Rowerek u mnie od kilku lat. Dotychczas stał przykryty folią w piwnicy, teraz będzie dekoracją w sklepie.
Nie wymagał jakieś specjalnych zabiegów. Rower ma znikomy przebieg, użytkowanie widać jedynie po śladach łańcucha powstałych podczas jego przerzucania. Opony są spękane, ale o dziwo dętki trzymają jeszcze powietrze. Generalnie szosa mnie nie kręci ale ciężko było mi się oprzeć jak go zobaczyłem. Póki co zostaje u mnie, uznałem, że warto go pokazać. Cieszy oko.

Zacny kawął sprzętu

wow! wypasiony. już klamkomanetki, fajna grupa, stalowa ramka no i to malowanie <3
taką szoskę mógłbym przytulić :D

Taa, kiedyś tylko kapała ślinka na widok zdjęcia w katalogu, to był rower marzeń tamtych lat, fajnie ze w takim stanie się utrzymał