Eska Tourist lata 50-60-te

#1
Z miesiąc temu wpadł mi do ręki rowerek za 70 zł :mrgreen:

Był kompletny, zrobiony na treking ale bardzo zaniedbany. Kupiłem go tylko ze względu na ramę. Po przyjściu do domu zabrałem się do odchudzania z 20 do ok 12 kg. W koszu wylądowały takie sprzęty jak bagażniki, kierownica, koszyki.

W rowerze był zamatowany napęd na sis - ach więc ustąpił miejsca rometowym sprzętom (manetki sis służą jako dźwignia gazu w mojej kosiarce :-D ). Pozostała jedynie przednia przeżuta.

Koła z powodu korozji szprych czekają na swoje dobre dni, które niebawem nadejdą :mrgreen: Zamontowałem moje zapasowe kółka i oponki.

Po 2 dniach wyglądało to tak (bez manetki do front geara, którą załatwił mi Skolioza)


Obrazek



Obrazek




Po miesiącu używania kuzyn namówił mnie do malowania ramki i jak każdy się domyśla w tym miejscu zaczęły się schody.

1. Pytanie: Restaurować czy picować na nowoczesną szosę?
Odp. Restaurować ale zmodyfikować

Jedyne ograniczenie: Budżet 150 zł


Po wnikliwych oględzinach ramki doszedłem jednak że pełne odrestaurowanie jest strasznie pracochłonne (cała rama pokryta jest złotymi i białymi liniami).

Rozkręciłem rower na części i udokumentowałem fotograficznie położenie linii na ramie.

Postanowiłem do ramy dospawać uszka, żeby linki hamulcowe po ramie szły bez pancerzy. Uszka pozyskałem z komunijnego markeciaka :mrgreen: (robiłem to nad ranem, żeby nie spotkać dziadka, który mieszka na przeciwko )

Po długotrwałym szukaniu profesjonalnej i TANIEJ (w jednym zakładzie za 3 uszka chcieli 60 zł) usługi spawalniczej znalazłem zakład ("Spaw" ul. Na Zakolu 6 łatwo trafić, bo to jest dokładnie na przeciw dziury w wale Polecam). Koleś mi za 10 zł to oszlifował, przyspawał półautomatem i wypolerował spawy.

Odwiedziłem sklep z farbami w celu kupienia odpowiedniego lakieru. koszt 40 zł. Pomalowałem już przedni widelec. Efekty będą widoczne jutro. Na razie kolor jest trochę jaśniejszy co sprawia że widelec wygląda na nowszy o jakieś 30 lat.

W serwisie na Szczecińskiej wynalazłem klameczki szosowe do prowadzenia pancerza pod owijką - 16 zł (fotki jutro)


Teraz siedzę nad Photoshopem i tworzę szablon napisu :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 2010-08-26, 22:59 przez staszek, łącznie zmieniany 1 raz.

#3
jest i szablon ;)

Obrazek



Druk laserem na folii samoprzylepnej.

Teraz muszę babcie zaangażować jako ploter (wycinała litery na malowane proszkowo nazwy ulic, urzędów w Krakowie)

#4
Co Ci powiem Stosek to tyle, ze troche szkoda zachodu pod wzgledem uzytkowym , co innego kolekcjonersko....

biorac pod uwage, ze za okolo 250pln mozna juz kupic spokojnie (z przesylka) jakiegos cr-mo peugeota/mbk czy innego francuza na shimano z sis-em, pod kasete (zamiast wolnobiegu) ~12-14 przelozen i jeszcze z fajnym siodlem badz czasami dobrymi oponami....

no ale jak wolisz.
Obrazek

#5
Te cele kolekcjonerskie potrafią jeździć jak średniej klasy szosówka :mrgreen:

Za 250 nie znajdziesz pełgota z taką geometrią, a jak ci się uda to nie wsadzisz 27i1/4.
Poza tym mam cały magazyn części do tego, więc nie jest to trudne (jest to moja 4 z kolei komunistyczna szosa)

Z tego co zrobiłem w dniu dzisiejszym to:
- Malowanie ramy i widelca (kolor zbliżony do oryginału na 95%)
- zdjęcie szprych z 2 kół
- wymiana smaru w piastach
- polerka części chromowanych i aluminiowych

Jak się udadzą transfery piastowo- kołowo- kasetowe będzie miał 5 biegową kasetę szosową ZZR na piastach Maylard.

Na takie jeżdżenie po mieście to powstaje osobny rowerek. Również otrzymał dziś lakier. :mrgreen:

#7
widziałem ją już kiedyś.

Dla mnie wybór rowerka jest kwestią gustu. Jakiś ci się podoba inny nie.

Mnie się podobają widelce proste w górnej części (będące przedłużeniem główki ramy) i wygięte na dole zapewnia to świetną stabilność i przewidywalność zachowań roweru - powyżej 10 na godzinę jedzie jak po torze, a żeby skręcić trzeba się mocno położyćchoć nie za mocno bo to nie mtb (w zimie wsiadłem na szosę i zaliczyłem konkretny ślizg ):-D


Nie podoba mi się podwyższanie ram roweru za pomocą przedłużania rur pionowych bez zmiany kątów rur poziomo skośnych. Efektem jest super długa główka ramy (w szosie kuzyna ma ona z 25 cm) :-/

Jakoś nie wyobrażam sobie rozstania z cielistymi stomilami i obręczami chrom, bo mimo że ważą są awesome :-P

Koniec gadania idę robić, bo wakacje się kończą

#9
Nie ma opcji ;) Równolegle do eski powstaje (o ile można nazwać to powstawaniem) ostre koło.


Eska ma wszystko czego potrzeba na 10 - 12 speed

Jak się uda załatwić w miarę tanio mostek i sztycę do eski to będzie ona gotowa w tym tyg i tu zwracam się do Was z prośbą o pomoc:

Mostek na 1" nie krótszy niż 100 mm i jakaś sztyca 27.2 (na 90 %)

Oczywiście alu :mrgreen:

#10
Sukces eska stoi już na kołach (od wczoraj). Wymaga jeszcze kilku poprawek, ale będzie dobrze.

Fotki wrzucę jak się jakaś w miarę pogoda zrobi.

Niestety wakacje mi się skończyły 15 min temu :shock:
Nie będzie już tyle czasu na jeżdżenie (oprócz dojazdów do szkoły, a to tylko 3 km) :-/

#11
Gratuluję, piękny rower szczególnie kolor.
Tak sobie patrzę i jak bym widział mojego ojca rower.
Ma właśnie w piwnicy Eska Sport z lat 60 chyba i to w oryginale na singlu i w tym pięknym kolorze ze skórzanym brązowym siodłem(bo duże jak na siodełko :-) ).
Cały czas myślę, żeby się rowerkiem zająć ... ale dużo do zrobienia byłoby:
- Koła do wymiany obowiązkowo(pordzewiałe dość mocno)
- Rama też porysowana nieźle
- no i mechanizmy do kompletnego przeglądu lub wymiany


Moze kiedyś się wezme :-)
Peugeot PFN10 z 1979?, Rocky Mountain Blizzard, ORANGE P7 - 1998 - dawniej :)

#12
acid1234 pisze:Koła do wymiany obowiązkowo(pordzewiałe dość mocno)
polecam za doswiadzeniem mojego brata - cilit BANG - chromowane obrecze wygladaja jak nowe;)
Obrazek

#14
Ta.

Mam jeszcze starych oponek i nowe nie używane cieliste, ale to na specjalne okazje (do zdjęcia nie chciało mi się zakładać ;)

Dobrze że mi przypomnieliście o fotkach :-D

tak to wygląda:
Obrazek


Lepsza jakość

I co zimniasty opłacało się robić? :-P


Jeszcze hamulce inne wsadziłem :mrgreen:


Co jeszcze do roboty?

LINKI BEZ PANCERZY(przygotowałem pod to ramę :-P )
- owijka :-/
- manetki od mistrala (muszę poczekać aż się jakieś pojawią)
- kupno i montaż przedniej przerzutki (mam 100gs :shock:)
- zrobienie kół na nowych piastach (przednie na słoneczko, tylne na 2 albo 3 sploty)Lepsza jakość
Ostatnio zmieniony 2010-09-08, 18:46 przez staszek, łącznie zmieniany 1 raz.

#16
Co do tych przełajowych oponek to dostałem ramę od rometa Mustanga swego czasu- 10zł (piwoty i wieszak do kantów) ale z powodu nieustannych głupich pomysłów je stracił :-/

Dziwna ta rama jest. Jak podepniesz widelec i koła to wychodzi jamnik a górna rura jest ledwo co nad oponami (ramka i widelec dostały lakier i czekają na koła) :mrgreen:

Będzie z tego najcięższe w Krakowie OK (rama ma rury 2 razy grubsze od wszystkich szosowych rometów)

#18
Te co na foto są w niektórych miejscach mają bieżnik przetarty do cielistego, a jeżdżą :mrgreen: W dodatku są popękane boki od kiedy pamiętam (biję 100 PSI)

Będzie owijka to kiera stanie się srebrna - papier ścierny a na koniec polerka aluchromem :mrgreen:

#19
owijka czerwona lub zolta koniecznie.

kierownice moze oszczedz i szukaj srebrnej bo wyjdzie szybciej, taniej i bez wysilku.

tylne kola to ma byc co? nadal 27 i 1/3"? nadal na jakis piastach ze stalowej blachy? lepiej wez chyba se jaja robisz z tym sloneczkiem? i co stalowe obrecze? nie no to bedzie lazic na boki jak guma i walic po rekach jak mlot!

a i romet mustang to - za wiki - pierwszy polski goral;) wiec kola 26";)
Obrazek

#20
1: owijka będzie czarna albo zielona
2: taniej na pewno nie
3:nie na piastach ze stalowej blachy
4:jak mi znajdziesz alu obręcze 27i1/4 to pogadamy :evil:
5:jak będzie walić po bokach to się przeplecie
6:ten mustang jak pisałem to jamnik, a w góralach był inny kąt główki ramy :mrgreen: . 27 i 1/4 wchodzą na prześwit 50mm. Dla informacji on był w czarno różowym malowaniu. MTB były CZERWONE pozdro dla wikipedii ;-)

#22
te obręcze to do trekinga jakieś i to 27 a nie 27 i 1/4 (już kupiłem sobie do raleigh-a oponki 26 i 3/5 :-/ )

to ma geometrę identyczną jak uniwersal :mrgreen:

a to że miała piwoty, haki na pancerze, hak na przerzutkę i ma wagę czołgu (porządne spawy) wskazuje na przełaj :?: (a w każdym bądź razie na hardcorowe zastosowania)
Ostatnio zmieniony 2010-09-08, 20:58 przez staszek, łącznie zmieniany 1 raz.

#24
staszek pisze:Pojeżdżę na tych kołach co mam, a potem będę robił nowe (nie mam kasy :mrgreen: )
no i wreszcie cos konstruktywnego;)

wydaje mi sie, ze nie ma co dokladac do niego.... pelna grupe simplexa nawet chyba mam jakbys chcial sie wymienic to daj znac
Obrazek
cron