#31
w 2015 jak najbardziej planuje wybrać się ponownie. ja akurat jechałem na ramie marki edi strobl (niby niemiecka ale zrobiona we włoszech) ale kolega miał rometa supera dla kadry czy coś takiego jeszcze stary jakiś na reynoldsie.

#33
wpisowe circa 50 euro, można jeszcze sobie za 10 euro chyba doliczyć taki fajny ameliniowy bidon z korkiem z korka.
do tego trzeba tam dotrzeć, ale to już każdy by se sam policzył, ropy/paliwa/lpg do miejscowości Gaiole in Chianti, uwzględniając winiety na czechy i austrie albo jak se kto pojedzie, nie pamiętam ile kosztowały nas autostrady w italii (tam na bramkach się płaci).
noclegi w gaiole to tak jak pisałem - 7 eur za dobę, nie ma wifi, prąd w kiblu, pole namiotowe zrobione z boiska typu orlik.
żarcie - bardzo dobra pizza 6-8 euro, kawa 1 euro, winiacze od 1.50 wzwyż.
dobrze wziąć sobie butle i kuchenke, plus jakieś makarony ryże, 3 puszki pomidorów kosztują euro, kawał gorgonzoil też euro.
ciężko mi oszacować wszystkie koszta teraz, zwłaszcza, że po leroice zrobiliśmy sobie jeszcze roadtrip na północ wzdłuż zachodniego wybrzeża.
a no i odnośnie samego zapisywania się - jest opcja rejestracji jako drużyna i polecam z niej skorzystać. ponieważ jest dużo chętnych a mniej miejsc to jest losowanie, więc unika się opcji pt. kolege wylosowali a mnie nie.
i im bardziej liczny team tym więcej razy jest losowany, oni gdzieś to tam na stronie mają opisane co i jak.

#35
nie wyliczę Ci tego niestety, jeden rabin pojedzie tak, drugi inaczej, myśmy jechali toyotą bodajże avensis, diesel, spalanie udało nam się utrzymać w okolicach 7.5, w 4 osoby, naluntaliśmy ~4k km. dobra rada - zalać w Austrii ile się da bo ceny paliwa we Włoszech to jakiś ponury żart.
a ogólnie to pomijając paliwo i wpisowe to jakieś 150-200 euro wydałem przez 10 dni licząc kempingi, jabole, zjedzenie czegoś na mieście etc.

#37
pozwolę sobie podbić temat.
w 2015 byłem po raz drugi, tym razem najkrotsza trasa z kolegą po operacji kolana. atmosfera jak zawsze spoko, jarmarki, wino, tańce, jedzenie. spadł deszcz, ale o dziwo okazało się, że po mokrym strade bianche jedzie się lepiej niż po suchy sypkim. chociaz tak się zabłociło, ze mi wolnobieg zaczął jakieś dziwne odgłosy wydawać.
w tym roku odpuszczam, 20 edycja pewnie będzie jakimś mega odpustowym disneylandem, widać niestety postępującą komercjalizację tej imprezy, ale wybieramy sie na konkurencyjny event. ale o tym poźniej.

#39
zdjęcia z 2 leroicy będą jak wywołam kliszę (tak, leży od października i czeka :D)
ale w poniedziałek wróciłem z moserissimy - czyli retroszosowego rajdu organizowanego w trydencie przez samego Francesco Mosera. Przez weekend zmontuję film, pogonię ziomka do obróbki zdjęć i postaram się skrobnąć jakąś relację. Na tą chwilę w dużym skrócie mogę powiedzieć - było zajebiście.

#43
https://www.youtube.com/watch?v=yU2GjSZthpQ
macie film. relacja i zdjęcia jak dobrze pójdzie wkrótce na znanym portalu :)
ps - w tym roku udału mi się w miarę trzymać łąpę na kosztach i tak:
kolega pożyczył nam starą astrę F kombi w gazie, tylko musieliśmy wymienić mu szybę bo pękła - 360 złotych (do podziału na 3)
paliwo, winiety na austrię, opłaty za włoskie autostrady (jechaliśmy przez niemce, po drodze zachaczając o Stuttgart a z powrotem o Norymbergę) - ~320 na łeb
wpisowe - 40 euro na łeb
nocleg - bnb na stary mieście ze śniadaniem - 160 euro za dwie noce do podziału na 3

EDIT
w momencie jak pisałem posta- tekst trafił online
http://naszosie.pl/2016/07/wlochy-stalo ... sima-2016/

#48
Super filmik Beret! zawsze chciałem brać udział w takim wydarzeniu,nie mam takiego kultowego sprzętu niestety. Czas chyba zacząć się rozglądać ewentualnie kompletować sprzęt na kolejną edycję.