Rowerek wpadł w moje pazory w niedzielę ale żeby nie zanudzać i nie przedłużać przedstawiam go dopiero teraz gdyż z grubsza ogarnąłem jego stan. Od początku- ojciec kolegi zaoferował mi kolarkę która zwyczajnie mu zawadzała na strychu. Nastawiałem się na zardzewiałą padlinę którą móglbym przerobić na fixie albo singla a tu miłe zaskoczenie. Spod warstewki brudu, kurzu i utlenionego amelinium nieśmiało wygląda czerwoniutki lakier niemieckiej ślicznotki. Metamorfozę świetnie widać na przykładzie korb które spisywałem na wizualne straty.
Dziś odbiorę koła oddane do prostowania i uzupelnienia ubytków w szprychach, w niedzielę zamówiłem bielutkie pancerze, wczoraj kupiłem jak na razie jedną oponkę, owijkę(nie mieli kurde białej!) i linki. A teraz fotki:
KLIK I W PRAWO!
Robotę dzięki której Alpinka wygląda schludnie wykonałem w jeden dzień, nie śpiesząc się polerowałem pastą, czyściłem dimerem, Wykonałem przegląd sterów i hamulcy. Jeśli do piątkowego popołudnia dotrą pancerze wybiorę się Sportingiem na Masę Krytyczną w Rzeszowie, chociaż kusi mnie także wizja lansowania się na jednym kole na Kellysie uzbrojonym w Magury :D
Wracając, może ktoś coś wie na temat marki mojej kolareczki? Po osprzęcie Weinmann'a i Simplexa stawiałbym na wczesne lata 80, bardzo podobne hamulce znalazłem na VeloBase i właśnie pisało early 80's. Kółka mają rozmiar 27 i 1/4 cala. Siodło wymieniłem na chyba troszkę młodszą ale pasującą Koge-Miyatę (ale najchętniej widziałbym tu jakiegoś Brooksa). Więcej fot będzie wieczorem.
Także ten, co sądzi szanowne grono o moim znalezisku? :)
#2
Kompletnie nie znam się na szosie ale czy nie lepiej było doczyścić to coś na kierze niż dać taką owijkę?
Jakoś klimatem te nibychwyty bardziej mi tam pasują ale może bluźnię bo na szosie w życiu nie jechałem i się nie znam.
Jakoś klimatem te nibychwyty bardziej mi tam pasują ale może bluźnię bo na szosie w życiu nie jechałem i się nie znam.
Lodzermensch
#3
żaden szał, kojarzy się romet wagant, mostek hamulca i haki z blachy czołgowej, prześwity proszące aż o błotniki.koła pewnie 27" ? ja bym dał jaskółkę, brązową owijkę, skinwalle, bagażnik albo skrzynke na przód, brooksa.czyli porteur.
#4
owijka zjebiaszcza lepszej bym nie wymyślił
Era retrobikera kończy się na cantileverach...
Dziewczyny wolą sztywnego :)
Dziewczyny wolą sztywnego :)
#5
fajne manety .. owijka ta co była oryginalna -miałem podobne zdane co Cori
+1 do beretowej wizji tego roweru
+1 do beretowej wizji tego roweru
#6
Napisałem że kółka 27 ;)
Doskonale zdaję sobie sprawę iż nie jest to jakaś wyczynówka ale to moja pierwsza szosa i może dlatego mnie tak urzekła.
Chwyty, cóż, nie chciały zejść te górne partie więc rozciąłem Owijki nie było innej, w zamyśle miałem białą i nie wykluczam że na taką zmienię. Kół dziś nie odebrałem bo sklep mi zamkneli wcześniej :/
Złożę całość i jeszcze mi przyznacie że może ten rowerek to lipa ale za to ładna :P
Doskonale zdaję sobie sprawę iż nie jest to jakaś wyczynówka ale to moja pierwsza szosa i może dlatego mnie tak urzekła.
Chwyty, cóż, nie chciały zejść te górne partie więc rozciąłem Owijki nie było innej, w zamyśle miałem białą i nie wykluczam że na taką zmienię. Kół dziś nie odebrałem bo sklep mi zamkneli wcześniej :/
Złożę całość i jeszcze mi przyznacie że może ten rowerek to lipa ale za to ładna :P
#7
Przypomina mi moje pierwsze ostre, też miałem plastikowego simplexa i hamulce niezbyt działające, szczęśliwie zanim wymieniłem w nim wszystko trafiła się sensowna rama. Tak więc myślę, że jeśli będziesz coś więcej jeździł to również skończysz na innej ramie ;D Lakier rzeczywiście ładny.