W zeszlym roku zabralem mojemu bratu wandalowi przebrzydlemu - piekna Gazelle Champion Mondial AB z 1985r na Reynoldsie 531c. Mam ja w sumie zatem za friko, ale byla baaardzo zaniedbana. Z zewnatrz pokryta rudym, pozrywane obejmy na pancerz tylnego hampla i w ogole tragedia:
ale badzo dobrze mi sluzyla od lata 2010. Mimo bardzo ciezkich kol, starej ciezkiej 600ki... byla "wporzo".
Zima pozwolila na przeistoczenie - z gazeli zrodzil sie zimorod, taka kolej rzeczy zdefiniowala takze kolorystyke. Ot Kingfisher mk.I:
campy 9 athena/veloce (rd z krotkim wozkiem wazace 245g szok!); kasetka srama R9, lancuszek chyba HG93 (nawet dziala ladnie); jak widac zaciski na granicy wypiecia:) :

Ritchey Logic (kolejna wspaniala rzecz od Adamella - dzieki:) 462g na 170mm, blaty sa jakie sa... za to suporcik wyskrobalem tym razem calkiem ladny. Ze zwyklego truvativa 108mm wyszedl mi 185g ladny cieniowany cycus na dosc waskich lozyskach:)
Fd 600 z racji tego, jak trudno o retro campe nie-na-hak;
pd atac XS bo to najlzejsze time'y jakie posiadam (szalone 335g;P)

tutaj widac, dlaczego kolo siedzi w hakach tak plytko.... przygotowane sa pod 126mm, a piasta to 135mm Hugi Classic (prod. Union, 333g):

przod bez szalu - standardowy 80g-owy novatec:

kola takie se. Wlozylem cala swoja cierpliwosc, zeby byly ladne i proste, ale niestety centrownica ktora posidam jest krzywa i niezbyt dokladna ;( na pewno w przelajowce koleczka te sie sprawdza. Swietne obrecze Alexa R450, nyple dartmora corne, szprychy P: 2.0-1.8-2.0; T: 2.0(pr) /2.0-1.8-2.0 (lw).

sztycka to owiana juz chyba legenda Zoom Lightweigh (27.0x350mm wazy 285g); siodlo w spadku od Radzieja - Viscount Cobra: superwygoda!

blacha podobnie jak w treku przyklejana na nowo. Probowalem poprawic sobie gazellki na widelcu, ale zmywacz do paznokcie okazal sie nie ratunkiem a sila niszczycielska ;(

hampelki to rowniez campy. Sa ciezkie niestety, ale przynajmniej zgodne epokowo;P Do nich wsowki koolstopa na mokre (tips! wsuwa sie je koszmarnie ciezko i wartoby cos przyciac, ale guma zupelnie nie poddaje sie nozykowi!)

faja tymczasowo kalloy 100mm (jeszcze w wakacje mozna bylo kupic NOS z 92r po okolo 25pln w krk!) - waga ~250g
stery mialem campy ze stalowymi miskami, ale to cholerstwo wazylo masakryczne 195g! Oddalem wiec bratu, a sam zapakowalem Pro na waleczkach. Waga - 96g:)
owijke wybralem najtansza, niestety tez ciezka (65g), kierownik to stary ITM Europa 42 c-c, ale tez spoko wazy (~255g)
Ergopowery maja wiele zalet - wzgledem shimano lepiej czuc moment zmiany, maja tez fajny design i mimo iz sa dosc ciezkie (460g z linkami br) - nie pobija moich dawnych 8kowych 600tek (ponad 520g!!!)

gumy to conti GP3000 dosc lekkie (195+210g) i cala okazalosc:

PODSUMA:
-w takiej konf rower jest dosc ciezki jak na szose - wychodzi okolo 9,4kg!!!! Sama rama to 2060g, widel 705g.
-system ze sterami klasycznymi i mostkiem oparym na fajce jest niestety srednio sztywny, na szosie czuc to przy roz-buj-owy-waniu;) kokpitu, a w terenie (przelajowka) - niestety daje sie we znaki np. na zjazdach.
Stad tez moj plan przejscia na ahead. Nie chce jednak karbonow i poluje na ladny widelec stalowy.... moze keidys :)
-pancerz tyl hampla jest niestety przymocowany tasma izo. dlaczego? winny jest rudy ktory zjazd obejmki, a pozniej dziela zniszczenia dopelnil moj brachol...
-kola to tymczas z przelajowki, docelowo maja byc bardziej czarne i sporo lzejsze na szprychach 2.0-1.5-2.0, czekam tylko na jakies tanie lekkie obrecze i waham sie czy znow uzyc piasty tyl na 135mm.
-jako, ze docelowo bedzie w nim wiecej czerni, takze sztyca fajnie by byla corna. Ale nawet o 26.8 ciezko....
-siodlo mogloby byc lzejsze, ale to kosztem okolo 65g wzgledem flite, jest przynajmniej bardzo wygodne
-naped poki co zostanie taki jest. Zestaw korbowy wazy mniej niz nie-jeden hollowtech i posiada swietny niski q-factor.; ergo i fd/rd moze kiedys doczekaja sie 10ki, ale kaseta pozostanie na systemie shimano i juz;).
-Hample dzieki klockom sa przystepne, nawet z uszkodzona regulacja naprezenia sprezynki w jednym...
Docelowo chcialem zejsc do 8,5kg przy tej samej ramie. Mysle, ze wkrotce sie uda.
(najwieksze wyzwanie to znalezc do tego rowerka blotniki i specjalny uchwyt na bidon - bo niestety jest tylko jeden zestaw oczek, a przy hakach zadnego ni widu ni slychu;( pamietajmy, ze to taka bardziej wycieczkowka-turystyczny niz scigacz....