W sumie to frameset znany co po niektórym
Długo wisiał na allegro i zbyt regularnie się na niego się natykałem no i tak to się skończyło.
Szybko postawiony na nogi. Pierwotnie miał być codziennym wozidłem, ale tak mi się spodobał
że i niedzielnym bywa. Regularnie zacząłem się spóźniać do domu (po pracy) srednio po 4-5 godzin...
jeszcze wracam, ale przez jakieś pola, lasy, zaczepiając o sąsiednie miasteczka...
pod włóczęgostwo to juz podchodzi.
Naturalnie stale coś tam w nim zmieniam. W najbliższym czasie przednie koło (ew komplet kół),
w przednim boczna ścianka jest już mocno wyjechana. Zastanawiam się jedynie czy zmienić
obie na całkiem srebrne, czy trzymać się tego co jest. W drodze jest stalowa zębatka trialtecha,
na razie siedzi tam 15stka z kasety UG. Korba MT60, wkład to w pełni rozbieralny suntour.
Przerzutka mirage, piasty STX RC (tyl) i DX (przod), klamki/szczeki to odpowiednio M733 i M730.
Taki chaos, ale trochę szkoda się bawić w jakieś wyszukiwanie sprzętu zgodnego rocznikowo.
Mniej wiecej trzymam się tej idei (z pewnym marginesem), ale że przebiegi ten rower ma spore,
to więcej było by szukania części niż samego jeżdżenia, a nie o to mi chodzi.
Pozdrawiam
#4
Siodło to Turbo, sygnowane Bernardem Hinaultem.
Co do napinacza. Nikt i nic o niego nie woła. Taką śmiesznostke napinającą kupiłem 12-13 lat temu http://www.velosolo.co.uk/pictures/DSCN4300.JPG Do 1000km chyba nie udało mi się na tym dociągnąć. Pękła sprężyna. Od tego czasu kilka singli było i każdy jeden miał już przerzutke, zmieniać tej tradycji chyba nie będę
Co do napinacza. Nikt i nic o niego nie woła. Taką śmiesznostke napinającą kupiłem 12-13 lat temu http://www.velosolo.co.uk/pictures/DSCN4300.JPG Do 1000km chyba nie udało mi się na tym dociągnąć. Pękła sprężyna. Od tego czasu kilka singli było i każdy jeden miał już przerzutke, zmieniać tej tradycji chyba nie będę