Re: Astrix Havoc

#182
skolioza pisze:
2022-10-31, 13:10
Chody masz u szefa to nie wywali ;-)
Oby to nie byl powod 😒

Jeszcze tylko wroce do patentu ze sprezynkami w Gustawach.
Generalnie jestem przeciwnikiem eksperymentowania z ukladem hamulcowym jakiegokolwiek urzadzenia. Tu bylo to w miare bezpieczne, bo co najwyzej zmieli kawalek blaszki grubosci moze 0,7mm, co zreszta mialo juz miejsce.
Na poczatku chcialem skleic to cianoakrylem, jedyne co skleilo to palce 😠, wiec jak to polaczyc?, zgrzac?, niestety elektrody mialem za duzej srednicy i nie miescily sie.
Pospawac ? Hmmmm, odpalilem TIGa i ........... pradem ktory myslalem ze bedzie za maly, zjaral obie sprezynki, a bylo to chyba 25A 😐
Niby jest jonizator, ale przy pradzie zajazenia luku znowu mi spali wszystko, nawet jak ustawie bardzo niski prad, postanowilem odpalac na szczypcach ktorymi scisnalem sprezynki, tadam 😁😁😁
Ponizej poligon 😎
20221106_094608.jpg
20221106_094608.jpg (5.43MiB)Przejrzano 6218 razy
20220909_190158.jpg
20220909_190158.jpg (3.69MiB)Przejrzano 6218 razy

Re: Astrix Havoc

#185
Więc tak, w końcu po naprawie kręgosłupa, odważyłem się wyciągnąć z komórki rower zjazdowy i od razu rzucić się na głęboką wodę. Łupem padł znienawidzony przeze mnie Dzikowiec, trochę z premedytacją, trochę z oszczędności. Jeździło się cudownie, sprzęt, jak i jeździec spisali się fenomenalnie. 😁😁😁
Załączniki
20231001_120732.jpg
20231001_120732.jpg (3.76MiB)Przejrzano 5263 razy