No coz, zycie nie lubi stagnacji, niestety moj kask mimo ze mam go z 15lat przeszedl ze mna wszystkie drogi rozwoju, ustapil miejsca mlodszemu. Z decyzja zmiany szyszaka nosilem sie odkad zlozylem aktualny rower.
Najbardziej chcialem Troy Lee Designs, ale malowanie nie takie, nastepnie FLY Werx Palmer edition, niestety kolory mi strasznie nie pasowaly, gryzlem sie z tym baaaardzo dlugo jako ze kocham faceta
Pozniej byl POC, ale ........ no wlasnie nie wiem sam i jeszcze kilka innych.
Kazdy mial cos, ale wspolna ich wada byla ich masa, pomijajac wersje karbonowe za chore kwoty.
Z zalozenia kask mial byc bialy i wazyc w granicy 1000gr.
No i problem, szukalem, szukalem i nic. W zimie dostalem od malzonki kask na deske, niestety byl uszkodzony, po pol roku postanowilem go reklamowac i wszedlem na strone sprzedawcy i znalazlem.
Co prawda polowicznie bialy, zapiecie jak lubie czyli bez jakis klikow, wymienna wysciolka, no i masa 1020gr, ale......, mam malusi lepek wiec rozmiar S wazy ........... 990gr

i jest rowno 200gr lzejszy od poprzednika

W srode przymiarka, a w sobote PEKLAK
