Cześć
To mój drugi post tu na forum.
Chciałem wam zaprezentować moje dziecko zbudowane z sentymentu do roweru który lata temu mi skradziono był to Gary Fisher Big Sur.
Pomysł zrodził się w 15 sekund gdy na OLX pojawiła się rama GF Tass Gs.
A więc rama po 2 dniach dotarła do domu - w opłakanym stanie
Jak zwykle najwięcej frajdy z paczki miały dzieci.
Dokupiłem po kosztach Rock Shoxa Judy SL C3 -amortyzator w mojej ocenie w najpiękniejszym wydaniu - z niskimi goleniami zewnętrznymi - od razu zapadła decyzja o stylizacji na Judy z 1997 roku
Czas na remont :)
Kartridż oczywiście cieknie
Kartridż zbudowałem na shafcie C3 i korpusie z Judy DH
Usunięty lakier uzupełnione ubytki, wgnioty
Przygotowane nakleki
Malowanko.
Epoksyd, bazy, bezbarwne 2K, szablony.
Wjeżdza kolor docelowy - Sephia brown metalic Hyundai
Po przeschnięciu zdjęte szablony
i pierwsza warstwa bezbarwnego matowego
Bezbarwny poszedł w 4 warstwach.
Każda kolejna była szlifowana papierem ściernym o gradacji 800 celem zniwelowania różnicy wysokości warstw w okolicy napisów tak by uzyskać efekt utopienia napisów w lakierze.
Składanko Judyty
Czas na koła :)
Zdecydowałem się na kupno w miare lekkich piast na łożyskach maszynowych chińskiego producenta GUB.
W cenie tylniej piasty NOVATEC kupiłem komple GUB. Do tego obręcze ZTR Olympic z piwnicy, szprychy DT Champion i alu nyple.
Czas na składanie roweru :)
Mostek Ritcheya 120 okazał się zbyt długi, ustąpił miejsca mostkowi Toseek
Na gotowo :)
Zachęcam do wszelkich komentarzy :)
Pozdrawiam !
Re: Gary Fisher Tass Gs - restomod
#2No i tak mi się ładnie czytało a tu nagle singiel. Ale i ta szacenuk za ogrom prac.
Lodzermensch
Re: Gary Fisher Tass Gs - restomod
#5Nie no, ja tylko tu pilnuję porządku, na rowerach to ja się praktycznie nie znam.
Lodzermensch
Re: Gary Fisher Tass Gs - restomod
#6Rama 2006 + amor 1997 + skośne piasty i to z jednorzędową korbą SLX? Hmmm, odważnie, rozumiem po prostu rower by pojeździć. Ale podejście do przygotowania profesjonalne.
PŁACĘ ZŁOTEM Tioga Psycho K Skin Wall; Mostek ahead srebrny ControlTech mocowanie kiery na jedną śrubę, 1i 1/8 cala ,120mm
Re: Gary Fisher Tass Gs - restomod
#7Kupa pracy, zwłaszcza Judyta mnie ujęła nowym wcieleniem.
Ale jak przedmówcy piszą - szkoda że nie retro pełna gębą...
Ale jak przedmówcy piszą - szkoda że nie retro pełna gębą...
Re: Gary Fisher Tass Gs - restomod
#8Panowie, taki był od początku zamysł tego roweru.
Stara rama stary amor i upchanie do tego w miarę możliwości technicznych jak najnowszych rozwiązań - taka jest definicja w motoryzacji restomodu.
Połączenia kolorystyczne też raczej nowoczesne.
Rower ma służyć przede wszystkim do jazdy z rodziną po singletrackach i do cieszenia mojego oka.
Do katowania mam zbudowaną przez siebie zjazdówkę na ramie Intensa M9 FRO.
Co do Chińskich piast to wybór był podyktowany koniecznością posiadania łożysk maszynowych i ekonomią. Obecnie nawet Novatec jest relatywnie drogi. Mogłem kupić nawet piasty DT ale wtedy roweru nie skończyłbym przed końcem tego sezonu, a na czym mi bardzo zależało.
Amortyzator nie jest niestety produktem finalnym ponieważ z Cartridgem C3 ma charakterystykę typowo racingową. Wybiera duże strzały na drobne nierówności jest nieczuły. Chcę uzyskać pracę gdzieś w okolicach starego Bombera Z2 który wybierał liście ;)
Myślę że hydracoil z regulacją odbicia zbliży mnie do tego czego oczekuję. Dawca (Judy Race) jeż jest namierzony i powoli pakowany w drogę do mnie.
Stara rama stary amor i upchanie do tego w miarę możliwości technicznych jak najnowszych rozwiązań - taka jest definicja w motoryzacji restomodu.
Połączenia kolorystyczne też raczej nowoczesne.
Rower ma służyć przede wszystkim do jazdy z rodziną po singletrackach i do cieszenia mojego oka.
Do katowania mam zbudowaną przez siebie zjazdówkę na ramie Intensa M9 FRO.
Co do Chińskich piast to wybór był podyktowany koniecznością posiadania łożysk maszynowych i ekonomią. Obecnie nawet Novatec jest relatywnie drogi. Mogłem kupić nawet piasty DT ale wtedy roweru nie skończyłbym przed końcem tego sezonu, a na czym mi bardzo zależało.
Amortyzator nie jest niestety produktem finalnym ponieważ z Cartridgem C3 ma charakterystykę typowo racingową. Wybiera duże strzały na drobne nierówności jest nieczuły. Chcę uzyskać pracę gdzieś w okolicach starego Bombera Z2 który wybierał liście ;)
Myślę że hydracoil z regulacją odbicia zbliży mnie do tego czego oczekuję. Dawca (Judy Race) jeż jest namierzony i powoli pakowany w drogę do mnie.