MARIAN z Misiowej Doliny - czyli ślicznotka w turkusie

#1
Czasami się tak zdarza, że zakupię coś w celach handlowych, ale nęka mnie nieodparta pokusa, by przez chwilkę się tym nacieszyć. I tak było dziś.

Wpadł mi Marian z doliny misiów, taki rowerek ze średniej półki z 1995r - STX RC z Grip Shiftami i trochę firmowych komponentów. Szary jak to Marin, z lekką domieszką turkusu.
Włodek z Mlicza i tak go dla mnie w miarę doprowadził do porządku. Wywalił fajkę z regulowanym kątem, skombinował mostek Marin Lite, dopieścił i wyczyścił. No ale jak to rowery z zachodu trochę zalatywał jednak citybajkiem. Ale nóżki nie miał, to już coś! :mrgreen:
Wyglądał tak:

[center]
Obrazek
Obrazek

[/center]


1.5h przekładek i kombinacji i zmajstrowałem nieco wzbogaconą wersję. Projekt z grupy: sztuka dla sztuki - zupełnie nieprzygotowany do jazdy, bez regulacji, byleby wyglądał. I tak w ciągu najbliższych dni będzie rozebrany do zera. Ale był, przeżył sesję, nacieszył oko i pozostanie w pamieci.

[center]
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek
[/center]
Ostatnio zmieniony 2016-11-11, 23:03 przez Adamello, łącznie zmieniany 2 razy.
https://www.facebook.com/evobikesycow

Re: MARIAN z Misiowej Doliny - czyli ślicznotka w turkusie

#3
Adamello pisze:Czasami się tak zdarza, że zakupię coś w celach handlowych, ale nęka mnie nieodparta pokusa, by przez chwilkę się tym nacieszyć. I tak było dziś.

Wpadł mi Marian z doliny misiów, taki rowerek ze średniej półki z 1995r - STX RC z Grip Shiftami i trochę firmowych komponentów. Szary jak to Marin, z lekką domieszką turkusu.
Włodek z Mlicza i tak go dla mnie w miarę doprowadził do porządku. Wywalił fajkę z regulowanym kątem, skombinował mostek Marin Lite, dopieścił i wyczyścił. No ale jak to rowery z zachodu trochę zalatywał jednak citybajkiem. Ale nóżki nie miał, to już coś! :mrgreen:
Wyglądał tak:

[center]Obrazek Obrazek
[/center]


1.5h przekładek i kombinacji i zmajstrowałem nieco wzbogaconą wersję. Projekt z grupy: sztuka dla sztuki - zupełnie nieprzygotowany do jazdy, bez regulacji, byleby wyglądał. I tak w ciągu najbliższych dni będzie rozebrany do zera. Ale był, przeżył sesję, nacieszył oko i pozostanie w pamieci.

[center]Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek [/center]

A ić Pan wiesz gdzie, takimi okazjami się chwalić jak człowiek nie ma na życie:)
Lodzermensch

#4
Wygląda super. Mam słabość do tych stalowych Marinów. Zawsze mnie zastanawia czy ja jednak nie żyję w jakimś matrixie z okienkiem na prawdziwy świat, gdy czytam o tym jak to "trafiła się taka okazja" czy "szedłem sobie po targu a tu nagle...". Bywam tu i tam, nawet zdarza mi się pojechać raz na jakiś czas na obiegówkę po berlińskich flohmarktach, ale efekty są dalekie od zadowalających. No może przesadzam, mam w domu na ścianie Jaguara Speciala z chromowanymi mufami, ale znalezionego po 5 latach poszukiwań, więc to wciąż nie ta liga jeżeli chodzi o wyszukiwanie skarbów.
Koniec zwierzeń:) Rower w tej konfiguracji wizualnie pierwsza klasa.

#5
fajny kolor ramki :) zwlaszcza na tych studyjnych fotkach
srebrne korby jeszcze lepiej by ten kolorek "wyciagnely "
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

Re: MARIAN z Misiowej Doliny - czyli ślicznotka w turkusie

#6
corrado1111 pisze:
A ić Pan wiesz gdzie, takimi okazjami się chwalić jak człowiek nie ma na życie:)
Żadna tam okazja, uczciwy zakup, za pieniądze.
marcin74 pisze:fajny kolor ramki :) zwlaszcza na tych studyjnych fotkach
srebrne korby jeszcze lepiej by ten kolorek "wyciagnely "
Kolor trochę się różni na tych fotkach to fakt. Sam się zdziwiłem. Jest ciemniejszy i wpada trochę w granat. Mariany z tamtych lat miały dość nudne malowanie. W zasadzie wszystkie stalówki były szare, aluminiaki srebrne, a tytanowe naturalne, matowe.

woy, z tego co mi wiadomo, co mi mówią moi "dostawcy" jest coraz ciężej. Zachód/południe europy są już uświadomione, że retro ma sporą wartosć i albo w ogóle nie chcą się pozbywać swoich sprzętów, albo mocno windują ceny.
Osobiście tylko przy okazju urlopu we Włoszech i Szwajcarii odwiedziłem kilka małych sklepików i warsztatów i rzeczywiście można tam było kupić co nieco, lecz ceny były bardzo nieatrakcyjne.
Mam akurat taki komfort, że znajomi już z zagranicy informują mnie co mają i kiedy to mogę obejrzeć czy kupić. Ale jest to towar zwykle klasy średniej - od STX do XT. Wyższe modele czy jakieś super wypaśne ramki nie trafiły mi się już dawno. Ale te przeciętne bywają w naprawdę super stanie i tylko takie staram się brać. Nierzadko kupuję też cały rower tylko dlatego, że ma jakąś fajną kierownicę, amortyzator czy koła. A reszta to zmiksowane byleco. Życie ;-)
https://www.facebook.com/evobikesycow

#7
woy pisze:Wygląda super. Mam słabość do tych stalowych Marinów. Zawsze mnie zastanawia czy ja jednak nie żyję w jakimś matrixie z okienkiem na prawdziwy świat, gdy czytam o tym jak to "trafiła się taka okazja" czy "szedłem sobie po targu a tu nagle...". Bywam tu i tam, nawet zdarza mi się pojechać raz na jakiś czas na obiegówkę po berlińskich flohmarktach, ale efekty są dalekie od zadowalających. No może przesadzam, mam w domu na ścianie Jaguara Speciala z chromowanymi mufami, ale znalezionego po 5 latach poszukiwań, więc to wciąż nie ta liga jeżeli chodzi o wyszukiwanie skarbów.
Koniec zwierzeń:) Rower w tej konfiguracji wizualnie pierwsza klasa.
ale nie podniecaj się, on jeździ do śmieciarzy co z wystawek wożą sprzęty, czasami nawet kradzione w Polsce, Milicz to jedno wielkie pierd.... zagłębie śmieci i złodziei i nie wież w to że okazja stała za 2 stówki bo nikt Ci się nie przyzna ile dał
www.velotech.pl

#8
Strucle też się zdarzają, ale nimi się nie interesuje. Pytam się kiedyś - na co wy wozicie to dziadostwo, brzydkie, połamane, nie do użytku? W odpowiedzi uzyskałem - takie są zasady współpracy z Hansem, Joergiem czy innym szefem serwisu - bierzesz wszystko za XXXX euro, albo nic. Tylko czasem można przebierać, zwykle są to pakiety. I żadnych wystawek Piotrusiu, wszystko poserwisowe z akcji wymiany i pozostawionych w rozliczeniu. Tzn. pewnie niektórzy z Miicza tak wożą, ale nie moi :->
A ten syf itp. podobno namietnie biorą na wschód - Ukraińcy, Rosjanie - i to hurtem, ile tylko zdołają zapakować.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#10
W Miliczu trzeba mieć wydeptane ścieszki) Ogólnie to podejrzane miejsce...
GT RTS3 ,Diamond Back Response Sport ,Kastle Randonne ,Marin Eldrige Grade ,Mammoth RC 201 ,Wheller 3600 ,Specialized S-Works M2 ,Merida Scultura 909, Cannondale Super V 2000 ,Soundance Titanal ,Cbike

#11
Piotrze tak ciśniesz, że śmieciarze wystawki itp. Ale jak pamiętam z czasów mieszkania w Krakowie to regularnie się na giełdzie spotykaliśmy...

#12
qsik pisze:Piotrze tak ciśniesz, że śmieciarze wystawki itp. Ale jak pamiętam z czasów mieszkania w Krakowie to regularnie się na giełdzie spotykaliśmy...
Wtedy nie było z wystawek:)
Lodzermensch

#13
corrado1111 pisze:
qsik pisze:Piotrze tak ciśniesz, że śmieciarze wystawki itp. Ale jak pamiętam z czasów mieszkania w Krakowie to regularnie się na giełdzie spotykaliśmy...
Wtedy nie było z wystawek:)
Zlodziejstwa :-P

#14
corrado1111 pisze:
qsik pisze:Piotrze tak ciśniesz, że śmieciarze wystawki itp. Ale jak pamiętam z czasów mieszkania w Krakowie to regularnie się na giełdzie spotykaliśmy...
Wtedy nie było z wystawek:)
A i teraz pod halą targową i na bronowicach nie zawsze tylko od Niemca co nie płakał jak oddawał. Myślę, że wciąż wielu Niemców płacze za tymi rowerami, które w weekend można znaleźć w Krakowie na różnych targach:)