Bry
Nieśmiało chciałbym poinformować Szanowne Forum o możliwości pojawienia się nowego roweru oraz korzystając z okazji zadać parę pytań.
Idąc od początku, wygląda to tak:
Jakiś czas temu kupiłem na Allecośtam tytułowy rower (do codziennej jazdy mojej żony) jako megahiperzaje...sty oryginał, a przyjechała do mnie kupa złomu. Na fotkach nie wyglądało źle, ale z bliska...
Rzuciłem więc w kąt, bo nie miałem czasu na zabawę w śmieciach. Mam tę wadę, że nie wyrzucam rowerów, więc potykałem się o niego dość często i wtedy nachodziła mnie myśl o reanimacji złomka. W końcu podjąłem decyzję - spróbuję go uruchomić.
Wiele części jest mocno zużytych, ale chyba nawet nie intensywną eksploatacją, a zwykłym niedbalstwem i złym przechowywaniem. Lakier poobijany, głębokie wżery na częściach ameliniowych itp.
Usunąłem oryginalny lakier (wiem, świętokradztwo, ale nie mogłem na niego patrzeć). W motocyklowej palecie lakierów Suzuki znalazłem kolor prawie identyczny. Rower nie miał porywającej grafiki, więc postanowiłem prysnąć go na jeden kolor, a ew. dodatki dorobić z folii. Drugi (i może trzeci) kolor będzie zależało od tego czy znajdę jakieś komponenty w pasujących barwach. Się zobaczy.
Przedwczoraj pomalowałem ramę. Nie mam ani umiejętności, ani sprzętu, więc efekt jest średni, ale raczej do uratowania polerką w jednym miejscu.
Popełniłem jednak szkolny błąd i przed malowaniem nie sprawdziłem gwintów - dzisiaj nie udało mi się wkręcić suportu.
Jest jakiś sposób na proste wkręcenie czy trzeba gwintować?
Rower jest na STX - MC 32 i chciałbym żeby taki został.
Nieoryginalne były opony i kierownica, ale muszę jeszcze wywalić sztycę i mostek. Jedno jest za krótkie, a drugie za długie. I ciężkie.
Aha i fotki jeszcze. Pierwsza przedstawia stan pierwotny, a druga dzisiejszy.
#2
na zdjęciach nie widać aby coś było źle
co do gwintu - zalakierowałeś go po prostu? jeśli tak to szczotka druciana na wiertarkę i wyczyść gwint, a sam suport przed wkręceniem posmaruj - powinno wystarczyć
co do gwintu - zalakierowałeś go po prostu? jeśli tak to szczotka druciana na wiertarkę i wyczyść gwint, a sam suport przed wkręceniem posmaruj - powinno wystarczyć
#3
Gwinty starałem się zabezpieczyć - mufa wypchana papierem i folią ameliniową, a w gniazda koszyków i błotników wkręcone tymczasowe śrubki. Wygląda to tak, jakby komuś, kiedyś nie udało się prosto wkręcić suportu i została zerwana nitka. Będę jeszcze próbował.
Ale jest już kolejne pytanie (ta renowacja to będzie męka, czuję):
Czy da się wymienić gumki w manetkach Sram SRT 400? Są w stanie technicznym agonalnym, a wizualnie zupełnie nie do przyjęcia.
Gdzieś się chyba spotkałem z gumkami do SRT 600, ale nie wiem jaka jest między nimi różnica w budowie.
Ale jest już kolejne pytanie (ta renowacja to będzie męka, czuję):
Czy da się wymienić gumki w manetkach Sram SRT 400? Są w stanie technicznym agonalnym, a wizualnie zupełnie nie do przyjęcia.
Gdzieś się chyba spotkałem z gumkami do SRT 600, ale nie wiem jaka jest między nimi różnica w budowie.
#4
Koszt poprawienia gwintu w serwisie jest niewielki, trzeba znaleźć tylko serwis który ma gwintownik.
Może @Górski Jarosław mógłby pomóc w Częstochowie
Może @Górski Jarosław mógłby pomóc w Częstochowie
#5
Czym to malowałeś?
Może wystarczy szczoteczka i aceton? najmniej inwazyjne a jeśli to akryl to powinno wystarczyć. Tylko zabezpieczyłbym lakier w okolicy mufy, żebyś nie zniszczył malowania.
Może wystarczy szczoteczka i aceton? najmniej inwazyjne a jeśli to akryl to powinno wystarczyć. Tylko zabezpieczyłbym lakier w okolicy mufy, żebyś nie zniszczył malowania.
#6
Za gwintowanie suportu zapłacisz max. 50 zł. Dobry smar i masz problem rozwiązany na lata.
Kolor bardzo fajny . Czekam na więcej fotek.
Kolor bardzo fajny . Czekam na więcej fotek.
#7
Klasycznie - szary podkład epoksydowy, czarny podkład akrylowy, fioletowa baza i bezbarwny akrylowy.kapelusznik pisze:Czym to malowałeś?
Może wystarczy szczoteczka i aceton? najmniej inwazyjne a jeśli to akryl to powinno wystarczyć...
Ale to nie w lakierze problem.
Temat suportu odkładam do przyszłego tygodnia. Kupię nowy, bo stary pomimo, że się kręci dobrze, to zauważyłem niewielkie uszkodzenie gwintu. Może nowy wkręci się łatwiej i obędzie się bez gwintowania.
Dzisiaj jeden krok do przodu i jeden do tyłu.
Poprawiłem klamki, bo wyglądały jak wyjęte ze śmietnika - po przetarciu stalową wełną pomalowałem na czarno, to co było czarne i lekko przepolerowałem surowe amelinium.
Udało się bezinwazyjnie odkleić naklejki, a po pomalowaniu ponownie je przykleić (z użyciem błony klejiowej).
Wyglądają nieźle - na używane, ale zadbane.
No i rozpadła się (chyba pęknięta wcześniej) plastikowa osłona sprężyny hamulca. Jak nie dopasuję czegoś, to spróbuję skleić.
Teraz zajmę się grafiką - obrysuję logo i zrobię jakieś przymiarki różnych krojów liter do napisów.
Przy okazji pytanie do Szefostwa: Czy mógłbym na ramie umieścić jakiś ślad prowadzący do Forum, ale w innej formie niż logo?
Mam dwa pomysły, w zależności od umiejscowienia:
- zupełnie inne fonty, proste i czytelne
- zmodyfikowane logo tzn. bez www, prosta tarcza bez przejść tonalnych i większe "pl"
Jeśli będzie zgoda, to pokażę jakiś pomysł.
#8
Jak to duży mus to gdzieś na bank mam taki plastik do kantów ale pudełko z tymi szpejami mam tak zagrzebane że musi to być sprawa życia i śmierci:)
Lodzermensch
#9
Na razie nie jest to sprawa aż tak poważna. Powstrzymaj się zatem od wszelkich kaskaderskich wyczynów.
Jeśli sytuacja zrobi się groźna, to dam znać.
Dzięki wielkie.
Jeśli sytuacja zrobi się groźna, to dam znać.
Dzięki wielkie.
#10
Ok, wstrzymuję grupę poszukiwawczą, over.RS pisze:Na razie nie jest to sprawa aż tak poważna. Powstrzymaj się zatem od wszelkich kaskaderskich wyczynów.
Jeśli sytuacja zrobi się groźna, to dam znać.
Dzięki wielkie.
Lodzermensch
#13
Rysunki prawie gotowe, ale chciałbym wcześniej sprawdzić czy mój chiński ploter wytnie tak małe elementy.
Oryginalnie, kolorystyka tego "grzechotnika" była fioletowo-biało-turkusowa, ale ten turkusik chciałbym zastąpić kolorem jasnozielonym, bo można bez większych problemów kupić jakieś drobiazgi w tym kolorze.
Pytanie zasadnicze: Czy kolorowe pancerze to wiocha?
Pytam, bo czasami, niektóre rowery wyglądają całkiem przyzwoicie z takimi pancerzami, a tutaj będzie chyba brakować koloru. Zobaczy się w trakcie składania, ale pytam z wyprzedzeniem.
Oryginalnie, kolorystyka tego "grzechotnika" była fioletowo-biało-turkusowa, ale ten turkusik chciałbym zastąpić kolorem jasnozielonym, bo można bez większych problemów kupić jakieś drobiazgi w tym kolorze.
Pytanie zasadnicze: Czy kolorowe pancerze to wiocha?
Pytam, bo czasami, niektóre rowery wyglądają całkiem przyzwoicie z takimi pancerzami, a tutaj będzie chyba brakować koloru. Zobaczy się w trakcie składania, ale pytam z wyprzedzeniem.
#14
Rower musi wejść do służby dość szybko, więc nie ma czasu na drobiazgi.
Mufę suportu trzeba jednak było przegwintować i teraz jest już OK. Nie udało mi się znaleźć gumek do manetek, więc zamiast tego założyłem klamkomanetki Alivio MC 12.
Rower w bardzo dużym stopniu oryginalny - nowe opony, wkład suportu, łańcuch i klocki hamulcowe. Nieoryginalna kierownica, mostek, klamkomanetki i siodełko (na dodatek nieretro). Waga 11,3 kg (goła rama 2030g, widelec Spinner 980g).
Z końcowego efektu nie jestem zadowolony, ale może następnym razem będzie lepiej. Stronę wizualną postaram się jeszcze nieco poprawić wymianą sztycy na srebrną i założeniem czegoś srebrnego w kokpicie.
Mam też wątpliwości co do koloru grafiki, ale zaraz pewnie pojawi się jakiś zupełnie inny życiowy problem i przestanę myśleć o pierdołach.
Finansowo to kompletna porażka - za kasę, którą w niego włożyłem można znaleźć rower o wiele ciekawszy, ale całe przedsięwzięcie nie miało podłoża ekonomicznego, więc nie narzekam.
Jeździ fajnie i mam nadzieję, że żona podzieli moje zdanie :)
Mufę suportu trzeba jednak było przegwintować i teraz jest już OK. Nie udało mi się znaleźć gumek do manetek, więc zamiast tego założyłem klamkomanetki Alivio MC 12.
Rower w bardzo dużym stopniu oryginalny - nowe opony, wkład suportu, łańcuch i klocki hamulcowe. Nieoryginalna kierownica, mostek, klamkomanetki i siodełko (na dodatek nieretro). Waga 11,3 kg (goła rama 2030g, widelec Spinner 980g).
Z końcowego efektu nie jestem zadowolony, ale może następnym razem będzie lepiej. Stronę wizualną postaram się jeszcze nieco poprawić wymianą sztycy na srebrną i założeniem czegoś srebrnego w kokpicie.
Mam też wątpliwości co do koloru grafiki, ale zaraz pewnie pojawi się jakiś zupełnie inny życiowy problem i przestanę myśleć o pierdołach.
Finansowo to kompletna porażka - za kasę, którą w niego włożyłem można znaleźć rower o wiele ciekawszy, ale całe przedsięwzięcie nie miało podłoża ekonomicznego, więc nie narzekam.
Jeździ fajnie i mam nadzieję, że żona podzieli moje zdanie :)
#15
Niezbyt to elegancko pisać trzy posty jeden pod drugim, ale jest pewien powód, mam nadzieję, wystarczający: Jeden z naszych kolegów zadał mi kilka pytań poprzez PM, ale może odpowiedź zainteresuje kogoś jeszcze, więc odpiszę tutaj.
Cyt:
"...
Czy możesz mi napisać z czego obrysowywałeś?
Na jakie naklejki finalnie się zdecydowałeś? Czy to są gotowe literki "puste w środku"? Ewentualnie jakiej firmy?
Czy te literki dałeś pod lakier bezbarwny?
..."
Przed usunięciem lakieru zrobiłem parę fotek oryginalnym naklejkom. Logo z główki ramy oraz naklejkę True Temper starałem się odtworzyć jak najwierniej. Natomiast nazwę marki oraz modelu potraktowałem jako inspirację i zachowałem ich styl, ale nie są kopiami.
Do rysowania użyłem programu Corel Draw, a materiałem wyjściowym były właśnie te zrobione wcześniej zdjęcia odpowiednio wyskalowane.
Uzyskany rysunek posłużył do wycięcia grafiki z folii na ploterze tnącym. Wykorzystałem folię barwioną w masie (Oracal serii 751).
To co na załączonym obrazku jest zielone, zostało wycięte i przy pomocy folii trasferowej (żeby się nie rozleciało w trakcie) naklejone na ramę. Tak, duże literki "są puste".
Folia jest naklejona na lakier bezbarwny i nie jest niczym pokryta. Zrobiłem to ze strachu :) - brałem pod uwagę, że efekt nie będzie zadowalający i trzeba będzie zmienić co nieco.
Wiem, że to w pewnym stopniu druciarstwo, ale to raczej nie jest rower wart skomplikowanych zabiegów. Zresztą, można to zawsze zrobić jak bóg przykazał i po zmatowaniu klaru można nawet położyć kolorowy lakier, a nie naklejki.
Tak zrobiłem przemalowując Scorpiona z wątku powitalnego - srebrne napisy są malowane pod lakierem bezbarwnym.
Nie zrobiłem jeszcze pozostałych naklejek. Narysowana jest tylko True Temper. Gdyby komuś był potrzebny ten rysunek, chętnie się podzielę.
Cyt:
"...
Czy możesz mi napisać z czego obrysowywałeś?
Na jakie naklejki finalnie się zdecydowałeś? Czy to są gotowe literki "puste w środku"? Ewentualnie jakiej firmy?
Czy te literki dałeś pod lakier bezbarwny?
..."
Przed usunięciem lakieru zrobiłem parę fotek oryginalnym naklejkom. Logo z główki ramy oraz naklejkę True Temper starałem się odtworzyć jak najwierniej. Natomiast nazwę marki oraz modelu potraktowałem jako inspirację i zachowałem ich styl, ale nie są kopiami.
Do rysowania użyłem programu Corel Draw, a materiałem wyjściowym były właśnie te zrobione wcześniej zdjęcia odpowiednio wyskalowane.
Uzyskany rysunek posłużył do wycięcia grafiki z folii na ploterze tnącym. Wykorzystałem folię barwioną w masie (Oracal serii 751).
To co na załączonym obrazku jest zielone, zostało wycięte i przy pomocy folii trasferowej (żeby się nie rozleciało w trakcie) naklejone na ramę. Tak, duże literki "są puste".
Folia jest naklejona na lakier bezbarwny i nie jest niczym pokryta. Zrobiłem to ze strachu :) - brałem pod uwagę, że efekt nie będzie zadowalający i trzeba będzie zmienić co nieco.
Wiem, że to w pewnym stopniu druciarstwo, ale to raczej nie jest rower wart skomplikowanych zabiegów. Zresztą, można to zawsze zrobić jak bóg przykazał i po zmatowaniu klaru można nawet położyć kolorowy lakier, a nie naklejki.
Tak zrobiłem przemalowując Scorpiona z wątku powitalnego - srebrne napisy są malowane pod lakierem bezbarwnym.
Nie zrobiłem jeszcze pozostałych naklejek. Narysowana jest tylko True Temper. Gdyby komuś był potrzebny ten rysunek, chętnie się podzielę.