dodowy Scott Windriver

#1
Dziś (w sumie wczoraj) przyszedł do mnie wylicytowany Scott Windriver. Zamieszczam fotkę jak wygląda obecnie.

Uwaga - proszę o spokój. Będą modyfikacje! W pierwszej kolejności jak tylko dotrą do mnie wrzucę do kompletu canti dx, a potem się będziemy zastanawiać. Póki co jestem pozytywnie zaskoczony jak fajnie jeździ się na sztywniaku :-)
Załączniki
Zdjęcie0295.jpg

#7
Może i duży, ale mi się dobrze jeździ. Niestety póki co odpuściłem walkę z suportem - przy pomocy moich narzędzi póki co nie da rady. Potrzeba też wymienić przednią obręcz i zastanawiam się czy nie wrzucić czarnego lxa ze złotym paskiem na przód (został mi ze zużytego koła). Tyle, że to troszkę nowoczesna piasta w porównaniu do reszty. Do mnie rower przyszedł na jakiejś pięście Joytecha - nie spotkałem się jeszcze. Może ktoś coś wie na ten temat? Obręcz to jakiś zajechany no-name. Z tyłu zaś jest fajny ogryzek LXa z obręczą Ritcheya i ze szprychami DT. No i co ciekawe w dobrym stanie. Mam też nie do końca zajechaną czarną obręcz Zac19 - póki co zamiast tego no-name'a może wrzucę. W końcu to wół roboczy. Następna rzecz jaka mnie zaskoczyła to napęd w dobrym stanie - nie widać większych śladów zużycia. Łańcuch niestety nie grzeszy świeżością, ale póki co może być. Z tyłu jest czarny canti BR-MT62, ale wpakuję srebrne dxy, bo będą się bardziej komponować z resztą osprzętu (tym bardziej, że była okazja kupienia).

Wracając do suportu - udało mi się odkręcić śrubę kontrującą, lecz mimo WD40 i opukiwania wielowpustu nie ruszyło. Znacie może jakiś patent na to? Za bardzo nie mam do tego specjalnego narzędzia oprócz szczypiec, które się mocno wyginają.

Moim zdaniem ktoś musiał tym rowerem przydzwonić w wyniku czego poszło przednie koło i hamulec, ale jak było na prawdę to mogę tylko gdybać.

PS. Rozmiar ramy to 19,5 cala - w moim Chili jest 19, więc jestem już przyzwyczajony. Jak na rower za 300zł do pracy to na prawdę świetna maszyna. Nie mówiąc, że sakwy mu niestraszne :-)

#10
Podszedłem do wykręcenia suportu po raz drugi i znów poległem. Starałem się wykorzystać szczypce do pierścieni segera. Najpierw po dobroci, potem przy pomocy młotka. Oczywiście cały czas WD40 w ruchu i nic.... Może trochę pojeżdżę i sam się wykręci? :-(
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#11
Dodo to wd40 to możesz sobie co najwyżej zawias w szafce kuchennej popsikać. Użyj magicznej mixtury ATF (olej do skrzyni auto i wspomagania kierownicy) zmieszany 50:50 z acetonem (zmywacz do paznokci w szklanej butelce z czerwona nakrętka). Do tego punktak i młotek lub nastawny i metrowa rurka (zależy z jakiej strony się zapiekł) i nie ma że nie puśći.

#12
O... Właśnie w pracy mamy aceton - służy nam do czyszczenia soczewek lasera. To dałoby się się zdobyć. Ten olej to kluczowy składnik? Czy sam aceton coś pomoże?
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#13
może i trochę pomoże ale ten olej jest ważny bo jak zmieszasz jedno z drugim a raczej wstrząśniesz bo tego nie da rady tak o zmieszać to ten aceton penetruje zostawiając olej aby dać poślizg do odkręcania. Choć jak masz stalowa ramę i stalowe miski to też fosolem można powalczyć.
Mówisz czyszczenia soczewek lasera mam nadzieje że nie od napędu cd czy dvd bo w takim razie robisz ostatni syf bo zmywasz mega cenną warstwę na soczewce zapobiegająca rozpraszaniu lasera (tuning sprzętu audio to drugie hobby po rowerach więc się znam jakby co ;-) )

#14
Ja mam na myśli plotery laserowe. Tam jest taka moc, że jakby była jakakolwiek powłoka na soczewkach to by się spaliła :-). W ogóle raz robiliśmy próbę z cięciem szkła. Po chwili hartowane szkło pękło na tysiące kawałeczków :-D
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#15
dodo1989 pisze:Ja mam na myśli plotery laserowe. Tam jest taka moc, że jakby była jakakolwiek powłoka na soczewkach to by się spaliła :-). W ogóle raz robiliśmy próbę z cięciem szkła. Po chwili hartowane szkło pękło na tysiące kawałeczków :-D
Na ile tysięcy?
Lodzermensch

#24
A to ploterem się bawisz bardzo fajna rzecz możesz sobie zrobić nowe znaczki częściach z polerowanego alu, a już myślałem ze niszczysz lasery cedekach. Od tego co podałem to raczej niemożliwe żeby nie puściło no chyba że taśmą narzędzi nie owiniesz to rzeczywiście może nie dać rady.

#25
Niestety na grawerkę w metalu to się tymi laserami nie da. Używamy ich do cięcia tworzyw sztucznych (głównie plexi).

Wracając do roweru. Przygotowałem wspomnianą recepturę i to na prawdę działa! Sam podchodziłem do tego bardzo sceptycznie, a po dwóch uderzeniach punktakiem poszło. Jednak wieści są nie najlepsze. Uszczelki zostały zjedzone, a sam suport jest nierówno zużyty. Widocznie kogoś nie za bardzo obchodziło czy ma tam luzy czy nie. Będę musiał poszukać jakiegoś wkładu suportu na wymiar 123mm (w stylu BB-UN52). Póki co skasowałem luzy ile się dało i będę jeździć tak - nie uszkadza to niczego prócz samego siebie, więc nie pali się.
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#26
Witam ponownie!
W końcu zaszły zmiany. Hamulce już nie odbiegają od reszty osprzętu. Zanim się zabrałem do pracy stworzyłem ołtarzyk:
Obrazek


Potem nadeszła wiekopomna chwila i przywdziałem do maszyny nowe sprzęty:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

#28
Tak jak gadaliśmy... Jak będzie czas to trzeba będzie koło zapleść. Póki co to w następnym tygodniu zastępuję kumpla w pracy, więc 10h dziennie i jeszcze próby z zespołem, także będę miał taką tyrolkę, że nie wiem jak to przeżyję... Jak przeżyję to nowe koło wprawię :-D