#425
Ale przecież patyk załatwiłby hak w każdym rowerze. W tych nowszych są nawet jeszcze słabsze - żeby szybciej puścił hak niż choćby pogięła się przerzutka. Sam miałem to samo w moim Focusie AD 2013.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#426
Taki trochę niepotrzebny lament nad tym hakiem, bo jakby nie patrzeć to jest wymienny i prawdopodobnie dostępny. Gdyby był niewymienny albo jakiś niestandardowy to rzeczywiście byłoby źle, ale tak to szukanie dziury w całym. Jedyne zastrzeżenie, że warto spróbować kupić oryginalny hak i przeboleć jego cenę, bo zamienniki to straszny syf w postaci do bólu złego odlewu z miękkiego stopu (jest tak miękki, że zamiast chronić przerzutkę to naraża ją na wycieczkę w szprychy, bo rzadko bywa prosty).
Ja nawet od pewnego czasu zerkam za oryginalnym hakiem do mojego scalpela, czyli kutym i bardzo twardym, bo nie chciałbym kiedyś w razie jakiejś awarii posiłkować się zastępczym.

#427
Haki są dostępne oraz zamienniki bo ja do swojej ramy kupowałem i rzeźbiłem.
To jest tak popularny wzór że można nabyć do innej firmy i podszlifować aby lepiej pasował.
A jak nie znajdziesz ... TO WYRZUĆ TĄ RAMĘ DO ŚMIETNIKA 8-)

#428
Łączę się bólu i w żałobie :-( Moje dzisiejsze odkrycie po wczorajszej jeździe :-( Nawet nie zdążyłem się Specem nacieszyć, zrobiłem nim raptem niecałe 500km. :-(

Obrazek
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#429
Skeevo pisze:Łączę się bólu i w żałobie :-( Moje dzisiejsze odkrycie po wczorajszej jeździe :-( Nawet nie zdążyłem się Specem nacieszyć, zrobiłem nim raptem niecałe 500km. :-(

Obrazek
Ale szkoda...
Moim skromnym zdaniem miejsce retro emerytów jest na...
stojaku
Obrazek

#430
sztopi17 pisze:Ale szkoda...
Moim skromnym zdaniem miejsce retro emerytów jest na...
stojaku
Ano szkoda bo rama świetna, mega fajnie się na niej jeździło... Coś jest w tym racji Sztopi... Niby rama w super stanie ale jakby nie patrzeć używka... Ryzyko zawodowe. Gdyby była nowa to pewno by jeszcze polatała.
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#433
Skeevo pisze:Łączę się bólu i w żałobie :-( Moje dzisiejsze odkrycie po wczorajszej jeździe :-( Nawet nie zdążyłem się Specem nacieszyć, zrobiłem nim raptem niecałe 500km. :-(
Niestety stare złomy tak mają :-/
W przypadku stali masz pewność że cie przeżyje z Alu masz wręcz odwrotnie :roll:

#434
skolioza pisze:Uuuu, niefartowna ta majówka...
Nie wyciągam żadnego ze swoich rowerów przed niedzielą
Jakaś klątwa się chyba pojawiła, lepiej iść na spacer :-)
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#435
hit00r II pisze:
Skeevo pisze:Łączę się bólu i w żałobie :-( Moje dzisiejsze odkrycie po wczorajszej jeździe :-( Nawet nie zdążyłem się Specem nacieszyć, zrobiłem nim raptem niecałe 500km. :-(
Niestety stare złomy tak mają :-/
W przypadku stali masz pewność że cie przeżyje z Alu masz wręcz odwrotnie :roll:
Czyli co mój F700 może pęknąć ? aa Topanga go przeżyje ? :p

#436
Lukanio pisze: Czyli co mój F700 może pęknąć ? aa Topanga go przeżyje ? :p
Cannony serii F potrafiły pęknąć nawet tam gdzie są te śrubki do montowania bagażnika ...

#438
Taaak Cezary... bardzo pancerny. Zrób ramę z magnezu o wadze ramy aluminiowej, powiedzmy 1500 gramów i zobaczysz wtedy co się dzieje. Kto wszedł w magnez, ten się z niego wycofał. Były meridy magnesium elite, ale to była masakra.

#439
wszystko kiedyś się rozpadnie, a w dzisiejszych czasach producenci czegokolwiek nie mają interesu, żeby coś było "wieczne"
nowe modele muszą się sprzedać - trzeba się więc cieszyć, że wytrzymało choć tyle
Zrób ramę z magnezu o wadze ramy aluminiowej, powiedzmy 1500 gramów i zobaczysz wtedy co się dzieje. Kto wszedł w magnez, ten się z niego wycofał. Były meridy magnesium elite, ale to była masakra.
rower 9.7kg i rama 1600g
raczej niedopracowana konstrukcja- chyba sztyce były na redukcji...

Obrazek
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >

#440
DOMAN pisze:Taaak Cezary... bardzo pancerny. Zrób ramę z magnezu o wadze ramy aluminiowej, powiedzmy 1500 gramów i zobaczysz wtedy co się dzieje. Kto wszedł w magnez, ten się z niego wycofał. Były meridy magnesium elite, ale to była masakra.
Errr... Magnez jest ok. 30% lżejszy od amelinium także 1500 gramowa rama z magnezu byłaby i tak wytrzymalsza od takiej samej z alu. Gdyby tak nie było to po co by robili felgi do katowania z magnezu? To że producenci rowerów się wycofali z magnezu, albo nawet nie zaczęli na dobre to raczej sprawka księgowych. Wydaje mi się że Merida chciała zbijać KOKOSY na tym, ale się przejechali bo korzyści nie były warte ceny, a węgiel miał się już bardzo dobrze i lubi pękać, więc na czym mogli lepiej zarobić? No i do tego szybko postępująca korozja magnezu, ale z tym można sobie radzić podobnie jak ze stalą. Stawiam że powodem nie używania magnezu są jednak księgowi ;)

#441
Stopy magnezu były i są nadal stosowane w goleniach dolnych amortyzatorów. Cała rzecz tyczy się tego, że zarówno one jak i felgi do motorsportu, o których wspomniałeś są odlewami, a ramy np. meridy były spawane. Wydaje mi się, że nie księgowi, a problemy ze spawaniem magnezu spowodowały odejście od tego materiału...

#442
Fakt, słuszna uwaga. Ale proces tworzenia ramy z magnezu (odlewanej) wcale nie jest skomplikowany bo wtryskuje się magnez pod ciśnieniem w formę i tak naprawdę to wszystko. Czy proces jest kosztowniejszy od ciśnieniowego sklejania ram węglowych? Nie mam pojęcia, ale patrząc na skomplikowaną budowę ram węglowych wydaje mi się że robienie ram magnezowych (nawiasem mówiąc wytrzymalszych) powinno być nawet tańsze, stąd teoretycznie mógłby powstać problem z usprawiedliwieniem wysokiej ceny, oraz z teoretycznym brakiem pękania i zużywania się ram magnezowych. Mercedes W123 i W124 to były majstersztyki mechaniczne, podobnie starsze Hondy i Toyoty, Lexus LS400! :-) (poczytajcie o tworzeniu tego auta, świetny przykład tworzenia produktu najwyższej jakości...). Ale były zbyt dobre i wytrzymałe i dlatego porzucili tą drogę bo wiadomo że na serwisie i wymianie podzespołów koncerny nabijają profit. Ciekawy temat z tym magnezem generalnie, a w filmie który dał Cezary gość mówi że zrobienie takiej ramy wtedy (odlewanej!) kosztowało 300GPB (86 rok http://bicycletimesmag.com/vintage-velo-kirk-precision/), na dzisiejsze według tej strony https://www.dollartimes.com/inflation/i ... &year=1980 to około $1000 i myślę że może się to zgadzać. W porównaniu do kosztów ponoszonych na zaprojektowanie ramy z węgla gdzie sztab inżynierów wylicza rozmiary i kształty setek łatek ze sobą sklejanych to już sama ilość i koszt roboczogodzin na tym etapie poraża... a to tylko etap projektowania, który zajmuje kilka miesięcy + . Z mojego szybkiego rozeznania wychodzi że używana maszyna do ciśnieniowego odlewania magnezu (wraz z serwisem i gwarancją) kosztuje już od $15K do $30K, do tego trzeba doliczyć piece, transport itd. Czy dla molocha takiego jak Merida to zbyt duży wydatek aby choć potestować? Tym bardziej biorąc pod uwagę koszty tworzenia ram z węgla, i fakt że i tak posiadają już monstrualne zaplecze technologiczne... Magnez na ramy rowerowe jest jak W123, nie opłaca się dużym producentom i tyle, ale! Jakby tak jakaś manufaktura zaryzykowała i zainwestowała to kto wie co by było. Oczywiście, taka fabryczka musiałaby mieć nastawienie na robienie pancernych ram i dość dobry marketing, choć marketing nawet nie musiałby być jakiś super bo ten film z YT w dzisiejszych czasach zrobiłby pewnie małe trzęsienie ziemi na rynku, a nie nastawienie na robienie jak największej liczby zielonych papierków.

Materiał został po prostu porzucony, wszelkie problemy można było rozwiązać już w latach 80-tych, ale niestety tego nie zrobiono na rzecz węgla, który wcale nie jest taki cudowny, i o to chodzi właśnie księgowym.
In addition to the companies mentioned above, Italian bike manufacturer Pinarello has also found limited success with magnesium bike frames. In fact, Oscar Pereiro won the 2006 Tour de France on Pinarello&#8217;s Dogma magnesium cycle. Pinarello still chose to discontinue its magnesium bikes, opting instead for lighter, more expensive carbon fiber builds.
[https://investingnews.com/daily/resourc ... ame-metal/]

Powody dla wycofania się z magnezu są niejasne, a jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo że chodzi o to samo co zawsze. Bo problem w tym że jedni chcą tworzyć zajebiste produkty i cieszyć się z tego (i przy okazji całkiem dobrze żyć), a inni chcą mnożyć cyferki na kontach bankowych, no ale każdy ma swoje hobby ;-) ).

#443
Jeździłem kiedyś na magnezowej ramie Meridy kilka dni. Wiotkie to było jak guma. Magnez jest bardziej elastyczny nawet od tytanu. Co z tego, że zrobi się lekką i trwałą ramę, jak się będzie gięła na boki? Jak spróbujesz ramę odlać z tego materiału, to będzie jeszcze gorzej - nic nie jest tak sztywne jak rurka (mamy na forum fana odlewanych Kirków - proszę o sprostowanie jeśli piszę brednie).
Węgiel jest pod tym względem dużo lepszy, bo przez odpowiednie ułożenie włókien możesz uzyskać sztywność tam gdzie jest potrzebna i pracę tam, gdzie potrzebna jest elastyczność. Magnez to ślepy zaułek nie tylko z powodów czysto ekonomicznych.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#444
Nie będę się sprzeczał bo z magnezową ramą nie miałem styczności, ale jak w takim razie była robiona ta rama z filmu który wkleił Cezary? (przypuszczam że jednak były to rurki ;) ). Jak była zrobiona rama która wygrała TDF 2006? Ramy Meridy były niedpracowane i bo poszli w spawanie co wtedy było błędem zapewne, lub wymagało dopracowanie... Ale dopracowane ramy wydają się być solidne, w teorii no i w praktyce jednak też.

#445
Cały czas odnosisz się do motoryzacji (a ja akurat w automotivie pracuję) i nie do końca to co piszesz się pokrywa z rowerówką, bo zauważ, że większość rowerów wysokiej klasy nie służy do bycia taksówką, tak jak ,,beczka&#8221;, tylko zahacza o szeroko pojmowaną jazdę wyczynową. A twoje szkalowanie carbonu też jakiegoś specjalnego sensu nie ma, na tą chwilę jest najlżejszy z sensownych materiałów konstrukcyjnych i ja nie widzę nic dziwnego w tym, że wyczynowe ramy powstają właśnie z niego. Zobacz jeszcze z czego w większości są budowane bolidy F1.

I już tak na koniec napiszę o największej moim zdaniem ciekawostce dotyczącej włókna węglowego, ono nie ulega zmęczeniu materiałowemu. Mam scalpela z 2002 roku, którego carbonowy dół wahacza zapewnia ramie skok 63mm i ugina się już tak 16 lat przy każdym obrocie korbą, przejechał dziesiątki tysięcy kilometrów i dalej nie pękł...

#446
Z tego co kojarzę, to Pinarello Dogma z TDF miał akurat tylny wideł z karbonu - więc 100% magnezowa rama to nie była. Z jakiegoś powodu nie zdecydowano się na full magnez pomimo tego, że ten materiał świetnie tłumi drgania. Nie trudno się domyślić, że powodem była sztywność.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#447
miało być o Scott Pro Racing W/C 99', a przez jeden patyk...

problemem Meridy zapewne były naprężenia przy spawach, których nie potrafili odpuścić
niektóre stopy alu po spawaniu wymagają odpuszczenia - wygrzania, żeby zniwelować naprężenia materiału

Kirk był wtryskiwany w całości http://www.kirk-bicycles.co.uk/Kirk-History.htm
w tamtych czasach krążyła plotka, że od iskry może się zapalić - wiadomo jak pali się magnez

rama chyba jest dość sztywna, a napewno zarąbiście sprężysta
- bez tylnego koła widełki da się do siebie nagiąć do zetknięcia... z trudem, ale wykonalne i nie wolno puścić, bo...
po zamocowaniu koła nie czuję żeby sobie pływało - na widłach profil C górą i dołem odwrócone U
- odchylając ramę od siebie i stając całym ciężarem ciała 80kg na pedale można zobserwować jak pracuje dół z suportem
na linii kierownica siodło nikłe szanse żeby coś się zadziało - profil podwójnego T górą i dołem odwrócone U z łącznikiem za główką ramy

rama sprężynuje, ale nie pęka, ani nie trzeszczy


dość dobrze widać kształty profili "rurek" ramy - zaślepione dekielkiem są dolna od dołu i sztyca/suport od tyłu (wystawiana na ebayu)

Obrazek
Obrazek



tak na marginesie - dlaczego rowery budują z rurek lub kleją je w obłe kształty
przecież na przykładzie fotek widać, że z C, z U lub z T też można zrobić rower - nie musi być to O

Obrazek
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >

#449
DOMAN pisze:Cały czas odnosisz się do motoryzacji (a ja akurat w automotivie pracuję) i nie do końca to co piszesz się pokrywa z rowerówką, bo zauważ, że większość rowerów wysokiej klasy nie służy do bycia taksówką, tak jak ,,beczka&#8221;, tylko zahacza o szeroko pojmowaną jazdę wyczynową. A twoje szkalowanie carbonu też jakiegoś specjalnego sensu nie ma, na tą chwilę jest najlżejszy z sensownych materiałów konstrukcyjnych i ja nie widzę nic dziwnego w tym, że wyczynowe ramy powstają właśnie z niego. Zobacz jeszcze z czego w większości są budowane bolidy F1.

I już tak na koniec napiszę o największej moim zdaniem ciekawostce dotyczącej włókna węglowego, ono nie ulega zmęczeniu materiałowemu. Mam scalpela z 2002 roku, którego carbonowy dół wahacza zapewnia ramie skok 63mm i ugina się już tak 16 lat przy każdym obrocie korbą, przejechał dziesiątki tysięcy kilometrów i dalej nie pękł...
Pisałem w kontekście wytrzymałości tamtych konstrukcji, ich długowieczności i doboru materiałów itd. Chyba się zgodzisz że wtedy było parcie na tworzenie niezawodnych i długowiecznych konstrukcji, a dziś jest niestety inaczej. Ja węgla nie szkaluje, po prostu nie pociąga mnie jako materiał, znam jego zalety ale jakoś tak mi się nie widzi bo nie dostrzegam technicznych wyższości nad dobrze zrobionymi ramami ze stali na przykład. Ale masz rację że trzeba rozgraniczyć pro sport od wszystkiego innego. Ale trzeba też wziąć pod uwagę fakt że sport jest bardzo ważną częścią marketingu firm rowerowych (motoryzacyjnych), pod sport są robione ramy które zniosą znacznie wiecej, ale obniżanie wagi musi mieć swoje konsekwencje... Księgowi. Wolę jednak stal. To że węgiel nie ulega zmęczeniu nie ma większego znaczenia bo rama to kompozyt, a żywica takiemu zmęczeniu już podlega niestety. Co więcej niska wytrzymałość węgla na uderzenia punktowe skutkuje tym że na google image mamy obszerną galerię połamanych i popękanych ram z węgla. Pod tym względem węgiel zdecydowanie i bezkompromisowo przoduje :-D Czyli co? Czyli ponownie wracamy do księgowych.

Wyobraźmy sobie zawodnika na ramie ze stali, wbija się do czołówki. Co dalej? Ano dalej to że handlowcy z koncernów przyjdą do niego, dadzą $ i gość przesiądzie się na to co mu podsuną pod tyłek (bo trzeba przecież generować jak największy zysk ze sprzedaży rowerów z węgla dla amatorów, a amatorski "wyngiel" to już w ogóle szkoda gadać...).

Ale żeby nie było że jestem uprzedzony do kompozytów:

https://www.youtube.com/watch?v=VfjjiHGuHoc

Konkret!

Tutaj test materiałów:

https://www.youtube.com/watch?v=khJQgRLKMU0

Nadal wybieram stal cromo 8-) Na każdą okazję.