#31
Sorki jeszcze jedno słówko o tym nieszczęsnym oczku. Jako że w klasycznych rowerach zespawanych z dwóch trójkątów brak przelotki do cantis nie stanowi problemu bo można wmontować wieszak na śrubę zacisku sztycy tak właściciele Xizanga byliby takiej opcji zupełnie pozbawieni jako że kąt pod hamulce był by zbyt ostry, dlatego też GT sprytnie wspawał ten element i tak bach! mamy nowoczesną ramę a nie jakiś staroć więc wiadomo że GT idzie z postępem i duchem czasu ale gdyby ktoś miał fanaberię zamontować canti...

Re: amp

#34
adamiszu pisze:Witam w klubie szalonych amorków! :lol: Twój bike jest cool, ale interesuje mnie głównie jak sprawuje się widelec? Ja jestem szczęśliwym posiadaczem xc fe mag. Pozdro!
Wybacz mi moją niewiedzę ale czy mógłbyś rozszyfrować ten skrót? Co do mojego to dobrze tłumi, dosyć fajnie działa, jedyne zastrzeżenie to jak się mocno hamuje przodem z górki to gnie się nieco w tył co jest trochę straszne, podejrzewam że aluminiowe wersje AMP tego problemu nie mają.

amp

#35
Skrót to oczywiście xc f3 magnesium ( zmyłka f3 na fe, hehe). Czyli mamy prawie takie same amp'ki tylko ja mam magnezowe nogi, a i jeszcze mój jest tylko do v-breaków. Sztywność to też bolączka mojego widelca, najlepiej jak jest cały czas dobrze dociążony ale bez extremalnych zjazdów oczywiście po wtedy widać nawet jak się gnie, a jak się oderwę od ziemi to zabawnie 'odbija' do przodu. W sumie w konkretne góry bałbym się jechać. Ile waży twój, bo mój z chamską stalową (dorabianą) sterówką 1,4 kg.

#36
1.2 kg. Chwila strachu ale za to jaka waga! :lol: Dobrze wiedzieć bo gotowy byłem kupić f2 albo f3 (myślałem że to są alu) w każdym razie z dolnymi rurkami ze stopu w przekonaniu że to gięcie to wina karbonu. Dzięki za info bo straciłbym trochę grosza jeślibym takowy wynalazł :roll: 1.4 kg jak na rurę stalową to niewiele więcej pewnie waga obydwu byłaby zbliżona...

#37
Mój AMP waży 1,33 kg z długachną stalową rurą sterową, aluminiowymi goleniami, bezczelnie dorabianymi piwotami ze stalowej obejmy (ciężkie, ale są - ma ktoś na zbyciu oryginału?) i podkładką umożliwiającą zmieszczenie się korony pod dolną rurą ramy (nie mieściła mi się - obijała i nie dało się maksymalnie skręcić kierownicy). Mam pierwszą wersję, ze trzpieniami mocowanymi na zawleczki Segera, nie na imbusy.

Co do sztywności - te widelce były raczej uważane za synonim sztywności, choć wiadomo - standardy się zmieniają. Nie jeździłem nigdy na widelcu z magnezowymi goleniami, ale czy u Ciebie przypadkiem nie jest to raczej wynik konstrukcji widelca? Zwróć uwagę, że amortyzator nie ugina się idealnie po linii prostej. Początkowo wyraźnie się cofa, więc jest wrażenie, jakby przy powrocie odginał się.

To cofanie się widelca w początkowej fazie zapobiegało nurkowaniu przy hamowaniu, ale minusem było to, że przy dużych wybojach, przy dużej amplitudzie ugięcia, zmieniała się geometria roweru (baza kół, kąt główki) znacznie bardziej, niż w klasycznym teleskopowym systemie. Sam tego uświadczyłem - można się mocno zdziwić, a jeśli się tego zjawiska nie zna - nawet stracić kontrolę - szczególnie w zakręcie.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .
Załączniki
P1060308.jpg

#38
Hmm, tak teź moźe być, brałem tę ewentualność pod uwagę ale jakoś nie przyglądałem się zbyt uwaźnie podczas jazdy źeby nie przycedzić w jakieś drzewo.

#40
Możliwe - znane są właściwości tłumiące magnezu - jeśli coś tłumi, to zwykle jest mniej sztywne, szczególnie przy takich średnicach goleni.
Ja przy aluminiowych goleniach efektu ich wyginania się nie zauważyłem - sztywność widelca jest wzorowa, choć koło oczywiście cofa się w początkowej fazie ugięcia. Poza tym aluminium ma bardzo kiepską odporność na deformowanie, więc jeśli by się odginało, to bardzo szybo by pękło.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#41
Nie no, widelec jest miękki i wygina się na wszystkie strony, zwłaszcza te alu, no chyba że ktoś waży 50 kg i ma w łapce tyle co komar w kolanie.

Mam cr-mo te widelce i także pracują

Każdy widelec pracuje w większym lub mniejszym stopniu.

Widelece typu AMP, pózniej Girwin miału idee pracy równoległej, czyli wybierały przeszkody od przodu pod kątem , czyli jakby bardziej "ergonomiczniej" niż standardowy widelec.

Na zwykły widelec wystrczy popatrzeć , albo zasymulować jego prace jak dostanie uderzenie od przodu - podbija nam roweri wygina się .
Widelce typu " trapez " nie podbijają przodu, tylko wyłapują nierówność, chowając się pod siebie, ich praca jest po łuku jakby.

Szkoda że system zarzucono, pewnie właśnie z powodu małej sztywności i skomplikowania konstrukcji - zawiasy, oraz wagi, choć Girwin był sztywniejszy, ale wymagał drugiej półki pod mostkiem , co głupio wyglądało i wymagało główki ramu w określonym wymiarze.

Amp były tak wiotkie że powyżej 70-75 kg to raczej nie polecano.
Choć były i wersje DH z dwoma tłumikami ( szukałem ale nie dostałem ).
www.velotech.pl

#42
Nie no, widelec jest miękki i wygina się na wszystkie strony, zwłaszcza te alu, no chyba że ktoś waży 50 kg i ma w łapce tyle co komar w kolanie.

Mam cr-mo te widelce i także pracują

Każdy widelec pracuje w większym lub mniejszym stopniu.

Widelece typu AMP, pózniej Girwin miału idee pracy równoległej, czyli wybierały przeszkody od przodu pod kątem , czyli jakby bardziej "ergonomiczniej" niż standardowy widelec.

Na zwykły widelec wystrczy popatrzeć , albo zasymulować jego prace jak dostanie uderzenie od przodu - podbija nam roweri wygina się .
Widelce typu " trapez " nie podbijają przodu, tylko wyłapują nierówność, chowając się pod siebie, ich praca jest po łuku jakby.

Szkoda że system zarzucono, pewnie właśnie z powodu małej sztywności i skomplikowania konstrukcji - zawiasy, oraz wagi, choć Girwin był sztywniejszy, ale wymagał drugiej półki pod mostkiem , co głupio wyglądało i wymagało główki ramu w określonym wymiarze.

Amp były tak wiotkie że powyżej 70-75 kg to raczej nie polecano.
Choć były i wersje DH z dwoma tłumikami ( szukałem ale nie dostałem ).
www.velotech.pl

#43
Pomysł nie od końca jest zarzucony - takie widelce robi dziś choćby German-A, a do niedawna też Look.

AMP były uważanie za jedne z najsztywniejszych konstrukcji - to był właśnie ich główny plus. Ja osobiście jeździłem na wielu widelcach i mogę z całą stanowczością powiedzieć, że ten widelec jest znacznie sztywniejszy niż pierwsze SIDy czy Judy SL - i to bez porównania. Precyzja prowadzenia była tu znacznie wyższa i w nowym widelcu nie czułem gumowatości w skrętach czy przy hamowaniu, jak to miało miejsce w RS (nie wspominając o Magu czy serii XC).

Te widelce miały inny problem - skompilowanie konstrukcji i ilość punktów obrotu (cztery tuleje ślizgowe, 10 punktów obrotu razem z tymi na tłumiku) sprawiało, że były one bardziej podatne na uszkodzenia, zabrudzenia powierzchni ruchomych i co za tym idzie- na łapanie luzów. A luzy na 10 ślizgach sprawiają, że amor klekocze jak bocian na łące. I wtedy jazda przestaje być przyjemna - widelec faktycznie pływa na drodze, a precyzja prowadzenia spada, nie wspominając o niemiłych dźwiękach czy stukaniu przenoszonemu na kierownicę.

Poza tym ten mechanizm z cofającym się kołem bardzo negatywnie wpływa na zachowanie się roweru podczas jazdy po wyboistym zakręcie, ale to nie jest (przynajmniej w wersji aluminiowej - stwierdzone empirycznie pod 90 kilogramowym jeźdźcem) wyginanie się goleni, ale tylko wynik tego, że boki równoległoboku tworzącego system amortyzacji nie są równe - więc i kąt wyprzedzenia zmienia się w miarę ugięcia.

Dlatego mój AMP sobie pięknie leży na honorowym miejscu, ale nie będę go więcej zakładał - bo niezależnie od przyczyny (konstrukcja czy wiotkość) nie się na jego cechy nie poradzi. Taki typ.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#44
Z przykrością i żalem muszę poinformować że rower nie jest już w moim posiadaniu. Został zamieniony na nową maszynkę (2009) do mielenia błota, którą wstyd i hańba prezentować na łamach tego forum. Czułem się jakbym sprzedał duszę diabłu, serce mnie bolało, ale wszystko to minęło i zostało zastąpione bananem na gębie kiedy nowy sprzęt zostawił jedynie siwy dym na szlaku. Zrozumiałem jak technika poszła naprzód i że potrzebuję jeden rower który pozwoli mi przetrwać w trudniejszym terenie.
Tak więc pożegnałem starego Xizanga i powitałem nową generację. Ale to nie znaczy że porzucam retro całkowicie, kolejny Xizang czeka na zbudowanie, suport został wyjęty i powinienem zrobić go w przeciągu następnych miesięcy :)

#47
umarł król - niech żyje król!
współczesny rower to mimo wszystko inna geometria i inne prowadzenie
ja do ścigania też używam roweru bardziej współczesnego (choć nuta retro w nim jest) - inaczej przyspiesza, innego nakładu sił wymaga utrzymanie prędkości itp - w trudnym terenie jednak radzę sobie także bez kłopotu na retro, i mam z tego po prostu "fun" A na wyścigówce mogę skupić się wyłącznie na napieraniu
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#48
To ten Ellsworth cię tak wyprzedził na tym szlaku?
Mnie z kolei, jeśli idzie o współcześniznę, strasznie kręcą rowery mavericka. Głównie z tego względu, że to kompletna koncepcja jest, od wideł do ramy. Ale, wiecie rozumiecie, inne są teraz priorytety (6, a wkrótce nawet 7-osobowa) rodzina :-D
Ostatnio zmieniony 2010-03-14, 12:18 przez aldek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/