#62
Osobiście przerabiałem większość hamulców linkowych i osobiście w takim rowerze zostawiłbym canty.
Siła i modulacja jest wypadkową głównie relacji klocek/obręcz ,klamek i zdaje się ,że na końcu szczęk.
Skoro masz za małą siłę hamowania w górach to kup sobie lx'y kanty na klocki z v-brake ,klamki typu m900/m738(servo) i jakieś swissstopy -przy poprawnym ustawieniu cie z butów wyrwie..
bez kitu

#64
w Masywie Śnieżnika

Ja wiem, że canty można dobrze ustawić. Vki wstawiłem bo nie miałem klamek co by mi pasowały. Vki mają trochę wad i trochę zalet w stosunku do canti - ale ja w to nie wnikam - są założony i ustawione. Nie będę się zarzekać, że tak zostanie na zawsze ale póki co nie chcę tego zmieniać. Łatwość ustawienia i osiągnięcia dużej siły hamulca bardzo mi się podoba.

#65
juz kiedyś Tobie i wszystkim "powiedzmy retrofanom",(choc moim zdaniem to polska bieda),proponowałem,
kup 737/8 lub nawet czarnego LX,(zanieś do mechanika,wiedzącego co to canti)a zrozumiesz co to znaczy "działać prawidłowo"....

tandeta,jak w plastikowych grupach,choroby wieku dziecięcego,jak w starszych modelach,
nigdy nie będą działały jak w/w.

a i jeszcze coś,lepiej mieć jeden fajny rower,niż kilka "ala w podobie"....

ps.ja mam jeden ;-)
śmietnik to nie retro!

#66
smolar bez urazy, a Ty jestes kto ,? amerykanska szlachta? :) to ze ktos sobie sklada taki rower jak mu pasuje nie znaczy ze jest biedak czy jak tam raczyles jacoba nazwac, ja mam obecnie po czystkach 8 rowerow, wszystkie na dobrym osprzecie, to jestem kto polska bieda , czy ruski dziad??? zastanow sie czasem co i o kim piszesz...

#71
Ale szczerze, jest dużo ważniejszych rzeczy na tym swiecie.
:-)

ta dyskusja trochę mnie dziwi :-)
wygląda to tak jakbym napisał, że canty + klamki mt62 nie działały tak jak powinny!?
a ja przecież tak nie napisałem. Napisałem, że Vki się szybko ustawia i mają dużą siłę.

Smolar - właściwie to można powiedzieć, że dostosowałem się do Twojej "rady", z tą różnicą, że grupa którą wybrałem to mt62/m735, rower jest jeden i jest dobrze dobrany i wyregulowany. A czy to jest retro czy polska bieda - nie obrażam się - może i polska bieda. Choć nie sądzę bym w razie "wielkiego spadku" przesiadł się na nowy rower. co najwyżej kupiłbym sobie nowe sakwy ;-)

#72
Historii ciąg dalszy. Rower para-przełajowy, którego nie planowałem sobie zostawić, zupełnie zmienił moją rozsądną stajnie. Przypomnę, że przez pewien czas było tak, że miałem tylko jeden rower - tego właśnie Cilo. Na miasto, na błoto, na góry, zupełnie do wszystkiego. Przełaj, który podstępnie wkradł się do mojego domu, stał się rowerem na dłuższe wycieczki, na szosę jak i w relatywnie trudny teren (bez bardzo ciężkich podjazdów). W nowej sytuacji Cilo został rowerem miejsko górskim, ale w takiej roli nie był zadowalający. Jeśli rower jest do wszystkiego to można przyjąć, że w niczym nie będzie zabójczo dobry, ale przyzwoity i taki był Cilo jako rower do wszystkiego, zabójczo dobry to on był do jazdy z sakwami zwłaszcza po lesie. Jeśli rower służy tylko do dwóch celów to powinien być przynajmniej b a r d z o dobry w obu. W roli roweru miejsko-górskiego Cilo nie wytrzymał i ustąpił miejsca Garemu. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że Gary to rower w góry a z Cilo zrobię rower na miasto i na bardzo trudne pogodowe warunki .
Będzie coś w rodzaju przełaja-singla 42:16, z łańcuchem zamkniętym ""w szczelnej miejskiej obudowie" i pewnie z sezonowo pojawiającymi się błotnikami.

Ktoś ma doświadczenie z tego typu osłonami?
http://bikepark.com.pl/sklep/os%C5%82on ... enderski-0
Załączniki
DSC_9964.JPG

a

#73
Nie montuj tej osłony bo to największa porażka w historii kolarstwa ....

To jest koszmar , każdej osoby która serwisuje rowery holenderskie. Coś co z pozoru ułatwia życie (czyste buty i nie porwane nogawki) tak naprawdę je uprzykrza . Żeby zmienić głupią oponę musisz cały ten stelaż rozebrać(w starym holendrze musisz dodatkowo zdjąć błotnik i bagażnik ). Nie wiem jak z montażem takiej osłony. Stare holendry miały w dolnej rurce tylnego trójkąt gwint do którego wkręcało się stelaż. W tych nowszych przedni stelaż montowano chyba do suportu (jak w starych niemieckich rowerach). Ogólnie gra nie warta świeczki.

PS. Mam taki na sprzedaż z 30 letniego Uniona.

PS. O masz dzięki Tobie przypomniałem sobie o osłonie z peszla , którą zaprezentował Zimny na swoim blogu

http://bikesick.com/chain-cover-diy/
Ostatnio zmieniony 2014-05-18, 12:06 przez sztopi17, łącznie zmieniany 1 raz.

#74
Spodziewam się, że serwis jest upierdliwy. Mi chodzi o to jak się sprawdza kiedy jest zamontowany, a nie wtedy kiedy się go montuje. Czy ma tendencje do samoistnego odpadania? Czy skutecznie pomaga chronić łańcuch przed syfem.

W każdym razie dzięki za opinię.

#75
jacob pisze:Spodziewam się, że serwis jest upierdliwy. Mi chodzi o to jak się sprawdza kiedy jest zamontowany, a nie wtedy kiedy się go montuje. Czy ma tendencje do samoistnego odpadania? Czy skutecznie pomaga chronić łańcuch przed syfem.

W każdym razie dzięki za opinię.
Nie wiem jak te chińczyki z allegro , ale oryginalne osłony z holendrów są bardzo dobrze spasowane. Osłona jest wieczna chyba , że uszkodzisz ją mechanicznie , a łańcuch praktycznie pracuje w sterylnych warunkach . Zaraz skocze do piwnicy i wrzucę Ci fotki jak to wygląda bo mam akurat rozłożoną na części.

a

#77
Wygląda to tak
Obrazek


Lewe mocowanie montujesz na osi piasty to dłuższe po prawej stronie wkręcasz w ramę .

Obrazek


Ta czarna listwa która idzie wewnątrz jest montowana na zatrzask.

Obrazek


Tak osłona wygląda z zewnętrznej strony. Dwie części łączy się w całość i montuje na dwa zatrzaskowe klipsy.

Spróbuj takiej osłony i zdaj relację .
Obrazek

#78
no to będę musiał ogarnąć tego typu system :-) złapałem się ostatnio na tym, że jak powiedzmy mam 1-1.5h żeby sobie pojeździć rowerem i jest breja a rower jest wyczyszczony to odpuszczam, bo myślę sobie, że godzina jazdy nie jest warta długiego czyszczenia. a tak jak sobie takiego błotniaka zrobię, co będzie miał łańcuch odizolowany od syfu to bez skrupułów w każdej chwili będę go brać i nie będę się bał o ubłocenie napędu. Błoto na ramie etc mi specjalnie nie przeszkadza, natomiast wyznaję zasadę, że napęd nie może chrzęścić.

dzięki!