#31
corrado1111 pisze:Mimo wieku można, Hubert ucz się od Kaczka.
:!: :!: :!: :!:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#32
Hubert pisze:Gdybym miał miejsce i HAJS (a właściwie bogatych starych w tym wieku)
Corrado z już napisał - bogatych rodziców nie mam, sam też nie jestem bogaty, bynajmniej.
Jeśli już zainwestowałem cokolwiek w tą maszynkę, to czas i nerwy przy serwisowaniu.

Części nie liczę, bo to jakieś śmieszne grosze - dwa wieszaki, linki i pancerze.
Za to radocha objechania takim sprzętem spuchniętego gościa na fullu za parę tysięcy jest nieoceniona.

Gdybym to ja "MIAŁ HAJS (A WŁAŚCIWIE BOGATYCH STARYCH)" prawdopodobnie spakowałbym ten rower do auta i pojechał nim na przygodę gdzieś daleko. Na przykład Ameryka południowa, bo w sumie czemu nie.
Sam rower radość daje, ale nie można zapominać do czego służy.
Obrazek

Scott Superamerican 1994
Alpinestars Cro-Mega DX 1991[/b]
Alpinestars Al-Mega 1991

#33
kaczko pisze:
Hubert pisze:Gdybym miał miejsce i HAJS (a właściwie bogatych starych w tym wieku)
Corrado z już napisał - bogatych rodziców nie mam, sam też nie jestem bogaty, bynajmniej.
Jeśli już zainwestowałem cokolwiek w tą maszynkę, to czas i nerwy przy serwisowaniu.

Części nie liczę, bo to jakieś śmieszne grosze - dwa wieszaki, linki i pancerze.
Za to radocha objechania takim sprzętem spuchniętego gościa na fullu za parę tysięcy jest nieoceniona.

Gdybym to ja "MIAŁ HAJS (A WŁAŚCIWIE BOGATYCH STARYCH)" prawdopodobnie spakowałbym ten rower do auta i pojechał nim na przygodę gdzieś daleko. Na przykład Ameryka południowa, bo w sumie czemu nie.
Sam rower radość daje, ale nie można zapominać do czego służy.
I to jest właśnie dojrzałość której Ci Hubert brakuje.
Lodzermensch

#34
Ja przy odrobinie większych finansach i samochodzie bym sobie pojechał do uk i pozwiedzał oraz po szkocji pojeździł.
Niestety ubezpieczenie oc jest drogie i to bardzo.
Części nie liczę, bo to jakieś śmieszne grosze - dwa wieszaki, linki i pancerze.
Za to radocha objechania takim sprzętem spuchniętego gościa na fullu za parę tysięcy jest nieoceniona.
Ja też części nie licze. I też miałem radoche jak objeżdzałem rowery za 15k ale w sumie uznałem że niezależnie od zawieszenia i materiału ramy fun jest zawsze z jazdy i tego sie trzymam.
Alpinestars ma moją ulubioną ceche czyli krótkie widełki co w połączeniu z spd daje super kontrole nad rowerem.

#37
Mi ostatnio zdarzyło się że podobna Alpina trafiła do mnie - mimo że niejeździłem sporo a tylko w około komina to stwierdzam że geometria ma pazur a cały rower w połączeniu z prostym widelcem - to co tygryski lubią najbardziej :-)

Twoja wersja - biało-szaro-różnowa na full DX - moja ulubiona, dla mnie kwintesencja pure retroMTB.

Niestety... jak zwykle wszystko rozbija się o dobry rozmiar.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996