Po niezbyt szczęśliwym pobycie w górach poprzednim Scottem miało już nie być więcej Retro MTB ale jeden rower w piwnicy, trekking to trochę mało. Dodatkowo jeszcze kusicie prezentowanymi w galerii cudami, wrzucacie znaleziska z Allegro więc pękłem
I oto jest! Scott Sawtooth z prawdopodobnie 1988 roku, na pełnym Exage Mountain M450 (z wyjątkiem suportu ponieważ fabryczny skorodował od zalegającej wewnątrz wilgoci i został zastąpiony współczesnym).
Nie biczujcie za opony - oryginalne Cheng Shin-y rozsypywały się w palcach, a w związku z tym, że rower jeździ głównie po wrocławskich ulicach, parkach, nad Odrą i bocznych szutrówkach na szybko zdecydowałem się kupić te Kendy. Gdyby jednak ktoś miał na zbyciu jakieś semi-slicki z epoki (lub terenówki o łagodnym bieżniku) pasujące kolorystycznie do ramy to proszę o kontakt.
Rower rozebrałem na czynniki pierwsze, wyczyściłem z pozostałości starego smaru, wymieniłem konus w przedniej piaście (był wżer ale to raczej wada fabryczna bo jednoślad miał raczej znikomy przebieg), założyłem nowe linki, łańcuch...
Zaskoczyła mnie precyzja pracy napędu - nie spodziewałem się tego po thumbach. Podobnie korba Biopace - jeżdżę raczej na twardych przełożeniach i odnoszę wrażenie, że dzięki eliptycznym zębatkom ruch nogami jest bardziej jednostajny, złagodniał. W porównaniu do tradycyjnego napędu jest lepiej. Poza tym zawsze intrygował mnie i ciekawił ten system, w czasach jego świetności był dla mnie nieosiągalny i trzeba było skończyć 40 aby przekonać się jak to jeździ
Dość gadania, poniżej zdjęcia. Jedno, biedne, z aukcji natomiast drugie przedstawiające stan obecny.
Reszta zdjęć w galerii
#2
Rowerek w ładnym stanie-gratulacje
Opony wizualnie się wpisują jak należy, jedyne co bym zmienił to wymontowanie rogów - zupełnie nie pasują i do epoki i do gięcia kiery Ale to tylko moje zdanie
Opony wizualnie się wpisują jak należy, jedyne co bym zmienił to wymontowanie rogów - zupełnie nie pasują i do epoki i do gięcia kiery Ale to tylko moje zdanie