Uderz w stół...
Można jakby co zrobić tak (po zgraniu terminów) - Ty wysyłasz rower kurierem opakowany a ja go zwracam jadąc autem, lub odwrotnie, zabieram w opakowaniu autem i odsyłam kurierem.

EDIT: A jeśli plener to przecież mogę zabrać aparat ze sobą, dawno nie jeździłem rowerem w okolicach trójmiasta

na wiosenne gdyńskie klify w Orłowie zapraszam, widok dupe urywa i plenery są

jakieś tam pojęcie o okolicach mam
stara fota, jeszcze skan z negatywu.

Jak tu kończyć Alpine jak przychodzą takie rozpraszacze...

to rozpraszacz podeśli do mnie , zaoopiekuje sie nim odpwiednio

mam nadzieję ze nie rozważasz wsadzenia tego widelca do Alpiny?

Gdzieżby znowu Zastanawiam się tylko czy pakować do właściwej ramy czy może manitou jak w Alpinie właśnie. Ale na takie dywagacje będzie miejsce w nowym temacie.