Kenstone Geronimo - rocznik nieznany.






Pojawil sie tu z kilku powodow:
1.rama - w klimatach ostatno dosc popularnych - ze tylko wspomne Birie Snack'a. Udalo mi sie odnalesc podobne (nie wspominam o alpinesars;)


Jest to tange OS - glowka 1i1/8", sztyca 29mm!(obecnie 28,6 z blaszka;), podsiodlowka 31,6 i ciekawostka - PODWOJNY CIAG:) (specjalny otworek na rolke)
2.rame nabylem droga kupna. Dopiero po otrzymaniu paczki - moim oczom ukazala sie taka oto dziwna korba (wspominal o niej mr Skolioza):

3.rower jest totalnie syfiasty - nie ma w nim ani jednej czesci, ktora mialaby dla mnie znaczenie sentymentalne lub posiadala jakakolwiek wartosc rynkowa;P
-Stare korby LX micro - przewiercone i szlifowane na 2-rzed (i tak tylko prawe;)
-stara kaseta m737 - juz tak zjedzona, ze trzeba ja zmienic, bo ledwo sie lancuch trzyma
-wieszaczek canti GT (o taki bonusik;)
-kanty alivio
-kierownica GT (byly to bycze rogi, ale zostaly ciachniete brzeszczotem kiedys tam;)
-rometowskie blotniki z jubilata 24" - ucinane i wyginane kombinerkami, aby objac szerokie oponki 26" ;)
-oponka tyl michelin XCR Dry (comp S) - caly pociety i zdarty do czarnej mieszanki
nie kosztowal nawet zlotowki - nawet pancerze i linki sa z odzysku;) [koszt ramy pokryla sprzedaz ww. korb]
Wstawiam jako ciekawostke - rower sluzy do jazdy w warunkach zimowych i pewnie gdy snieg stopnieje, przejmie go moj brat - niech sie cieszy;)