#122
skoro "ślusarz" mówi że nidarady to nie komtynuujmy tej ścieżki ;)

mi przychodzi do głowy jedna metoda domowa dość inwazyjna, bierzesz brzeszczot i przecinasz bieżnie w 2ch miejscach i jednocześnie nacinasz tuleje, albo (tak jak pisałeś) weż demelek i na styku bieżnia/tulejka zrób rowek żeby mieć oparcie do wybicia bieżni śrubokretem płaskim od drugiej strony, tak czy siak #%uj nie robota ;)
Ostatnio zmieniony 2013-05-31, 21:10 przez cardamon, łącznie zmieniany 1 raz.

#123
Ogólnie aluminium jest w miarę miękkie to przecież w nim rowek wyrzeźbić to chyba nie będzie aż taki problem. Wystarczyłoby tylko od drugiej strony dziury zahaczyć bieżnię i w ten sposób wybić. Co do ściągacza łożysk - też nie da rady. Nie szłoby nim o nic zahaczyć... W ogóle to zastanawiam się czy po prostu nie powtórzyć zabiegu, który już wykonałem tzn. wymienić uszczelki, wyczyścić i nasmarować łożyska i tyle...

EDIT. Cardamon
Właśnie nad takim czymś myślałem. Tyle, że rowek nie brzeszczotem tylko przygotowanym, zaostrzonym prętem.

#124
Na Twoim miejscu jeśli ta bieżnia będzie cała i w miarę gładka to zmieniłbym uszczelnienia, złożył i śmigał dalej. Skoro amora można serwisować co roku to czemu zawiechy nie :D

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#125
Tym bardziej, że:
1. nie ma ogólnodostępnych uszczelnianych łożysk igiełkowych w tych rozmiarach (przynajmniej z tego co szukałem)
2. w takim wypadku i tak bym musiał kombinować z o-ringami, więc uszczelnienie by się nie polepszyło...

Jeśli jednak bieżnie są zajechane to trzeba będzie kombinować...
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#126
Bez inwazyjna jest dosyc prosta, ja tak robie z tym ze w troszke innych "maszynach", jesli masz dostep do TIGa, nie wiem jaka jest srednica lozysk, ale trzeba przyspawac cokolwiek np srubke w srodku, podgrzac rame i wybic, to jest najprostsza metoda.

#127
a jaki tam masz rozmiar lozyska?? i daj realne zdjecie , a nie ten schemat, da sie wybic na milion procent, kwestia tylko czym , daj realne zdejcie

#128
ANDRIUBIKER pisze:a jaki tam masz rozmiar lozyska?? i daj realne zdjecie , a nie ten schemat, da sie wybic na milion procent, kwestia tylko czym , daj realne zdejcie
Jesli jest podtoczenie zamiast tuleji, a zostala zewnetrzna czesc lozyska, to jesli nie wystaje ponad podtoczenie to nie ma jak wybic.

#130
ANDRIUBIKER pisze:spokojnie, spokojnie, zaczekam na zdjecie... i jaki wymiar lozyska
Zdjęcie jest na 3 stronie tematu - obecnie zdjęcia nie zrobię, bo mój aparat uległ uszkodzeniu, a z komórki zdjęcie będzie jeszcze gorsze niż tamto. Łożysko ma średnicę wewnętrzną 10, a zewnętrzną 14mm - ostatniej długości nie znam, nie pamiętam - w tym momencie aż tak ważna nie jest.

#131
lozysko ma symbol hk1010 (14x10x10), najlepsze sa skf koszt kolo 10pln za sztuke, jesli z niego juz wyciagales koszyczek z walkami, to sa na smietnik, lozyska sa dostepne w dobrych sklepach mot, albo nawet na allegro znajdziesz, sprawdz czy nie masz tam 3 albo 4 lozysk wcisnietych jedno na drugie, (tak sa montowane w laczniku dampera w hawku) wtedy na prasie wycisniesz wszystkie na raz, jesli jednak sa wbite po 2 stronach po jednym, to nie masz innego wyjscia jak ostrym punktakiem wbic sie miedzy osadzenie a bieznie lozyska , zwinie sie do srodka i wyciagniesz, z wbiciem nowego juz klopotu nie bedzie, wbrew pozorom, ta bieznia nie jest jakos szczegolnie mocna, a jest krucha wiec jak tylko punktakiem, zadrzesz lako to juz do srodka ja rozerwiesz
http://allegro.pl/hk-1010-lozysko-igiel ... 76401.html
http://allegro.pl/lozysko-skf-hk-1010-i3251233560.html

#132
Przed domem mam sklep z łożyskami, więc z nabyciem nie ma problemu. Pomysł sądzę, że warty uwagi. Jutro przed pracą postaram się nabyć i pobawimy się w weekend, bo póki co rower musi jeździć :-).

#133
Uprzejmie informuję Was, że właśnie skończyłem prace nad tymże dziwnym elementem, a ponadto udało mi się odkręcić zapieczony support - co łatwe nie było - wstawiam retro BB-UN51. Najdziwniejszym jest fakt iż szanowny ślusarz wcisnął mi kit, że się na da wybić w jedną stronę. Między łożyskami w rzeczywistości była tuleja dystansowa. WD-40 rządzi! :-D
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#134
dlatego pisalem zebys zobaczyl czy nie da sie na wylot wybic, , w hawku sa lozyska 4 w rzedzie, tu8 zrobili tuleje dystansowa, ja osobiscie bym ja wlasnie na lozyska zamienil, dodatkowo byloby sztywniej i lepiej ulozyskowane :)

#136
Ze smutkiem zawiadamiam iż rama odchodzi na emeryturę. Wziąłem się za ogólny przegląd i podczas czyszczenia ujrzały światło dzienne pęknięcia, które wcześniej skrywał brud. Dwa pęknięcia przy suporcie, jedno na wahaczu w pobliżu korby, jedno na główce i już znane wcześniej przy mocowaniu amortyzatora przychyliły się do mojej decyzji, że już na niej nikt nie będzie jeździł. Szkoda bardzo - tym rowerem wpisałem się tutaj na forum i odbyłem pierwsze dziesiątki tysięcy kilometrów. Wiele fajnych chwil, czasem zdarzały się gleby, ale zawsze zawoził mnie do domu. Rama zawisła na ścianie i patrząc na nią będę wspominał jej czasy świetności. Amen.
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#137
[*]
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#138
dodo1989 pisze:Z Szkoda bardzo - tym rowerem wpisałem się tutaj na forum i odbyłem pierwsze dziesiątki tysięcy kilometrów. Amen.
RIP
Dziesiątki tysięcy :!: :?: :shock:
To nie dziwota że zdechła.
Dobrze że to zauważyłeś inaczej mogło by być kiepsko ... z tobą :-?

#142
Czas pokaże :). Póki co mam dwa rowery - woła roboczego Scotta i X-Rage'a do wydziwiania. Elcia ma Cilo, więc rowerów jest dość. Warto mieć trochę szpeja w razie wu...
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#143
dodo1989 pisze:Szkoda bardzo - tym rowerem wpisałem się tutaj na forum i odbyłem pierwsze dziesiątki tysięcy kilometrów. Wiele fajnych chwil, czasem zdarzały się gleby, ale zawsze zawoził mnie do domu.
Szkoda... coraz rzadziej się zdarzają takie historie tutaj...
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#148
Tak jest, był rowerem, który przebił resztę wagowo, ale po wymianie opon i kół już taki ciężki nie był. Pamiętam jak kręciło się dwóch nowoczesnych "fullowców" jak ważyliśmy sprzęt. Pytali się chyba czy też mogą sobie zważyć. Gdy zobaczyli ile wyniosła waga mojego fulla po prostu odjechali z podwiniętym ogonem :-)
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I
cron