#2
wszystkie bębenki praktycznie robiło sie tak , odkręcałeś od strony bębenka dystans i bębenek schodził paluchami, ale trzeba uważać bo !!!! bębenek zciągamy delikatnie na czystym podłozu pod spodem , bo są 2 zapadki podtrzymywane spreżynkami i czasem sie zdarza że zapadka sie haczy i sprężynka wypada.
W ośke wchodzi chyab klucz 5 imbus a na tuleje płaski

Njalepiej robić to ruchem okrężnym dłoni wraz z bębenkiem tak jak sie on kręci ....delikatnie

Bębenek po wyczyszczeniu należy bieznie trące posmarować oliwką Mavica !!!!!! to jest środek smarujacy zapewniający prawidłowy poślizg na tulejach slizgowych i nie proponuję kombinacji z innymi olejami , ale ....

Jak ktoś ma problemy z kołami to najszybciej zadzwonić ......
www.velotech.pl

#3
wszystko jak mówisz robiłem
przy crossmax tak właśnie to działa i schodzi lekko tu mimo iż zdemontowałem dwa łożyska od strony bębenka to lipa
być może trzeba to potraktować siłowo ;-)

#4
zdjęte-trzeba było po prostu zaje...ć pare razy i bębenek zlazł
w tej akurat piaście niema klasycznej bieżni teflonowej czy jak ją tam zwą
jest natomiast łożysko które jest wciśnięte w bęben które następnie nachodzi na piastę pewnie pomysł z łożyskiem był za ciężki i w lepszych stosowano teflonową bieżnię
pewnie i ręką to by zeszło jak by było lżej spasowane a tak trzeba to potraktować młotem udarowym ;-)

#5
w pewnym okresie Mavic ekspoerymentował z łozyskami , ale znowu robi tuleje bo są lzejsze :lol: , ale za to oś dają stalową i bębenek tez ... pokrętna polityka bez sensu uciekać z wagą z miejscu narażonym na zuzycie
www.velotech.pl