Singlowy dylemat

#1
Wymyśliłem sobie singla, ale nie do końca przemyślałem sprawę i.. stwierdziłem, że zrobię go na wolnobiegu (akurat takie koło miałem wolne). I oczywiście linia łańcucha jest tak... nietrafiona, że same problemy to rodzi. W zasadzie to mógłbym to zmienić na kółko z kasetą, ale problem mam taki, że koło wolnobiegowe już ładnie odmalowałem na pewien kolor, a owe kasetowe nie jest odmalowane - co gorsza - nie mam już lakieru a więcej inwestować już nie chcę.

Pytanie w skrócie - macie jakieś pomysły? Z samym wolnobiegiem neiwiele mogę już wymyśleć - ot nakręcony i szerzej nie da rady go ułożyć. A korba... mam ja na suporcie 113mm, więc już bardzo krótko, blat nałożony na miejscu blatu nr 2, więc tutaj też ciężko..

Może po prostu założę wolnobieg 7z i z głowy będzie... :)

#2
suporcik 107mm lub 103mm jeśli ramie korby nie zawadzi o ramę
innego wyjścia chyba nie ma

chociaż:
długie śruby i kominy do zębatki i jakieś tulejki między korbę a zębatke?
tylko czy by to wytrzymało?

#3
Hmm w sumie to zobaczę dziś jak bardzo mogę jeszcze przesunąć tą korbę tak aby grało z ramą.. póki co to jest korba 38T, więc powinno dać rady całkiem sporo. A jak nie to po prostu założę wolnobieg póki co a później może jeszcze jakoś to przerobię na kasetę i będzie z głowy...

#4
chociaż:
długie śruby i kominy do zębatki i jakieś tulejki między korbę a zębatke?
tylko czy by to wytrzymało?
miałbym wątpliwości - sztywność mogła by być kiepska... zależy ile trzeba zębatkę przesunąć - jeśli 0,5 - 0,7cm to jeszcze spoko (na takim dystansie seryjnie montowano gdzieniegdzie zębatki Jeśli więcej to tego nie widzę...

A czy na przykład ze strony wolnobiegu da się z osi usunąć jakieś podkładki? Jeśli tak, można by - przekładając je na drugą stronę - zbliżyć wolnobieg do ramy Tyle że konieczne byłoby przeciągnięcie koła - pytanie czy szprych wystarczy...
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#5
Z lenistwa i braku czasu.. wsadziłem koło z bębenkiem i zrobiłem to w oparciu o zębatkę z kasety. Naciągacz działa super (niby 2 - rolkowy ale użyłem 1 rolkę bo wystarczy, druga robi za zapas). Przyciąłem kierownicę o jakieś 14-16cm, więc ma koło 45cm :D Wrzuciłem też skoliozowe klamki no i... to w końcu zadziałało i jeździ bosko :) Naklejek pewnie do weekendu nie dorwę, ale co tam - bez nich też wygląda dobrze :) Jutro go może obfotografuje.

Z singlem wolnobiegowym i przeciaganiem koła byłaby spora kombinacja - pomysł dobry, ale nie wiem czy dałoby rady zyskać te 4-5cm.. wolałem się już nie bawić - muszę się zabierać jutro za Zaskara w końcu - zawody za pasem :)