Cześć,
Przyglądnąłem się ostatnio mojemu Marinowii, którym na co dzień dojeżdżam do pracy, to taki mój wół roboczy i nie jest zbyt dopieszczany ale mimo to jest w 100% sprawny. Niestety po umyciu i przeleceniu pastą Tempo ukazała się chyba sporo posunięta korozja i teraz moje pytanie: czy takie oznaki jak na załączonych fotkach klasyfikują ramę na złom, gdyż w środku może być już masakra, czy to powierzchowne przebicia przez lakier, a środek może być ok? Jak z doświadczenia kończyły się u Was takie przypadki?
Myślałem żeby ją odmalować bo to idealnie dopasowana do mnie ale nie wiem czy ma to sens.
#2
Mój Marin przegnił na wylot między suportem a przednią przerzutką po 2 zimach
Skoro i tak masz malować to przetrzyj papierem ściernym i zobaczysz na ile głęboko korozja się wdała, wykręć suport i zobacz jak mufa wygląda w środku
Skoro i tak masz malować to przetrzyj papierem ściernym i zobaczysz na ile głęboko korozja się wdała, wykręć suport i zobacz jak mufa wygląda w środku
#3
Z tego co pamiętam retro Mariny czy Treki miały problemy z korozją . Mi to wygląda bardziej na powierzchowną korozję w miejscach , gdzie lakier został uszkodzony . Co do korozji wewnątrz to raczej nie ma co panikować. Z ciekawości przeciąłem kiedyś kilka pękniętych ram w paru miejscach i oprócz okolic suportu wszędzie było sucho i czysto. Można ramę wypiaskować i pomalować na nowo , ale czy to się opłaca to sprawa do indywidualnego rozpatrzenia :)
#4
Też bym się skłaniał ku temu że to korozja na powierzchni. Szczególnie przy tego typu lakierze. To bardzo cieńko położona srebrna farba na której od razu wszytko wychodzi.
#5
Ta sama przypadłość była w Fat Chance, połowa zgniła w tym samym miejscu bo suport nie miał udrożnienia i wilgoć czy woda zbierała sie powodując korozję.skolioza pisze:Mój Marin przegnił na wylot między suportem a przednią przerzutką po 2 zimach
Skoro i tak masz malować to przetrzyj papierem ściernym i zobaczysz na ile głęboko korozja się wdała, wykręć suport i zobacz jak mufa wygląda w środku
Proponowałbym zajrzeć również w to newralgiczne miejsce a co jakiś wyciągać sztyce i wpuszczać odrobinę oleju , wd40 czy innego specyfiku.
Ja tak robię ze swoim Wicked za każdym razem mimo że jest używany dwa razy w roku a wody przaktycznie nie widuje.
#6
wypierają wilgoć, ale nie zabezpieczają, a ramy szczególnie cieniowane warto faktycznie zabezpieczyć od wewnątrzRadziej pisze:wpuszczać odrobinę oleju , wd40 czy innego specyfiku
wosk do profili zamkniętych - dostępny głównie w sklepach motoryzacyjnych, mieszlniach lakierów itp
aplikacja wężykiem z dyszą
pasta Tempo w rzeczywistości rysuje lakier - powie to każdy spec zajmujący się detailingiemartjas pisze:po umyciu i przeleceniu pastą Tempo
wystarczy oświetlić mocnym halogenem i zamiast lustra zobaczymy stado rys
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >
#7
Nie bardzo wierzę w skuteczność takich specyfikow w przypadku 20 letnich ram. To jak z konserwacją progów w aucie. Rozmawiałem z wieloma mechanikami/blacharzami i każdy powtarza, że ma to sens tylko w przypadku nowych aut pozbawionych korozji . Inaczej psikasz psikasz a i tak gnija;)
#8
Nie można zabezpieczać skorodowanego metalu. Trzeba najpierw pozbyć się korozji. Ostatnią rame płukałem fosolem (kwas fosforowy). Problem jest taki, że fosol potrafi też przetrawić metal więc trzeba go wypłukać - generalnie nieprzyjemna robota. Na to dawałem kiedyś wosk do profili zamknietych.
#9
istnieje coś takiego jak Fertan - powstrzymuje korozję na zasadzie zamknięcia dopływu powietrza (nie ma więc jak się tworzyć tlenek) - sam nie stosowałem, ale ponoć jest to skuteczne
#10
ostatnie dwa dni na L4 pozwoliły mi pobawić się z ramą. Przeszlifowałem miejsca gdzie przebijała korozja i okazało się, że to tylko powierzchowne rany, dodatkowo potraktowałem miejsca fantastycznym środkiem
(noxudol) , o którym przypomniałem sobie szperając w piwnicy i resztki rdzy poznikały.
Dzisiaj podrzuciłem ją do lakierni proszkowej, wybrałem kolor z leżących tam felg ;) czyli szara perła w macie.
Tak, nie będzie to już oryginał tylko custom ;) Info dla purystów retromtb.
"WODNY PREPARAT ODRDZEWIAJĄCY I CZYSZCZĄCY .NOXUDOL RUST EATER ROZPUSZCZA RDZĘ ORAZ INNE TLENKI.PO CAŁKOWITYM ROZPUSZCZENIU TLENKU PROCES ZATRZYMUJE SIĘ AUTOMATYCZNIE ŻEBY NIE DOPUŚCIĆ DO USZKODZENIA ZDROWEGO METALU ZNAJDUJĄCEGO SIĘ POD POWIERZCHNIA UTLENIONĄ . PONIEWAŻ ŚRODEK ZAWIERA SILNE EMULSYFIKATORY , NADAJE SIĘ ON RÓWNIEŻ DO POWIERZCHNI MOCNO ZANIECZYSZCZONYCH I / LUB POWIERZCHNI Z WŻERAMI KOROZJI"
(noxudol) , o którym przypomniałem sobie szperając w piwnicy i resztki rdzy poznikały.
Dzisiaj podrzuciłem ją do lakierni proszkowej, wybrałem kolor z leżących tam felg ;) czyli szara perła w macie.
Tak, nie będzie to już oryginał tylko custom ;) Info dla purystów retromtb.
"WODNY PREPARAT ODRDZEWIAJĄCY I CZYSZCZĄCY .NOXUDOL RUST EATER ROZPUSZCZA RDZĘ ORAZ INNE TLENKI.PO CAŁKOWITYM ROZPUSZCZENIU TLENKU PROCES ZATRZYMUJE SIĘ AUTOMATYCZNIE ŻEBY NIE DOPUŚCIĆ DO USZKODZENIA ZDROWEGO METALU ZNAJDUJĄCEGO SIĘ POD POWIERZCHNIA UTLENIONĄ . PONIEWAŻ ŚRODEK ZAWIERA SILNE EMULSYFIKATORY , NADAJE SIĘ ON RÓWNIEŻ DO POWIERZCHNI MOCNO ZANIECZYSZCZONYCH I / LUB POWIERZCHNI Z WŻERAMI KOROZJI"
Ostatnio zmieniony 2018-01-02, 11:12 przez artjas, łącznie zmieniany 1 raz.
#13
Panowie ktoś używał środek FERTAN ?
http://anglocars.pl/sklep/fertan/konwer ... rtan-30ml/
Co do tematu już chyba był podobny
http://forum.retromtb.pl/printview.php? ... 41c0c387bc
http://anglocars.pl/sklep/fertan/konwer ... rtan-30ml/
Co do tematu już chyba był podobny
http://forum.retromtb.pl/printview.php? ... 41c0c387bc