#2
Do turystyki ja polecałbym Brooksa. Po dopasowaniu, czyli ugnieceniu pod siebie nie ma wygodniejszego siodła. W jednym rowerze mam od kilkunastu lat Conquesta (model nieprodukowany już, zstąpiony przez Flyera bodaj). Jest wygniecione już mocno, tak że już zostało niewiele regulacji naciągu, ale komfort jest nieporównywalny z żadnym innym. Fenomen Brooksa polega na tym, że gruba skóra rozpięta na stelażu, z czasem pod wpływem nacisku dopasowuje się do indywidualnej budowy kości miednicy użytkownika, na których to kościach opiera się cały ciężar ciała. Z tego powodu siodło powinno być używane tylko przez jedną osobę. Na początku łatwo nie jest - nowe siodło jest twarde jak kamień, ale po pewnym czasie jest rewelacja.

#4
z brooksem jest tak, że jedni go kochają a inni nienawidzą
i żadnym z tych poglądów nie należy się sugerować póki nie spróbuje się tej marki na własnym tyłku (ja więc się nie wypowiadam)

pod moje 4 litery dobrze wpasowuje się Vetta i Selle Italia Po wstępnym wjeżdżeniu się w dane siodło mogę spokojnie na nim robić długie dystanse dzień po dniu
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#5
U mnie po 2 tygodniach jeżdżenia brooks został zastąpiony Cinelli unicanitor. Dla mnie jazda na nim to była tortura. Do turystyki MTB polecam dobre i tanie Kellys ultraform pro. Miałem w poprzednim MTB i na wygodniejszym siodle(mówię o tych sportowych) jeszcze nie siedziałem.

#6
Askaniusz92 pisze:Bardzo się nad B66 zastanawiam bo leży takie nie używane. Mocno dizajn ucierpi ale wygoda ba Brooks'ie jest fenomenalna - to prawda ! ;-)
B66 do MTB nie bardzo się nadaje. Producent klasyfikuje to siodło jako City/Heavy Duty, wiec raczej do rowerów typu "Ukraina". Myślę, że jeśli Brooks to lepsze byłoby coś z kategorii Trekking & Touring gdzie do wyboru jest wspomniany Flyer lub B17

#8
Brooks B17, klasyka gatunku. Nie miałem dotąd pojęcia jak siodło może być wygodne póki nie spróbwałem Brooksa. Po pół roku jazdy i smarowaniu proofide pięknie się wygniótł. Teraz wogóle bym z niego nie zsiadał gdybym mógł.
Z siodełek bardziej budżetowych to polecam nowsze WTB V-rocket, całkiem wygodne.
rurokura pisze: inna sprawa ,że wygoda to kwestia zupełnie indywidualna no ale to truizm
Zgadzam się.
Żółw pisze:U mnie po 2 tygodniach jeżdżenia brooks został zastąpiony Cinelli unicanitor.
To zdecydowanie za krótko żeby to siodło się odpowiednio załamało. Na twoich miejscu dałbym mu jeszcze szansę, cierpliwość to klucz do sukcesu ;-) Chociaż moje B17 od początku było w miarę ok, tylko tyłek się ślizgał po nowej skórze.

#10
W tej chwili siedzi w Peugeocie którym jeżdżę do pracy i robię ok 30 km dziennie po szutrach. To jest rama MTB tylko ma założone sliki więc jako takiej roli MTB to nie spełnia. Szczerze, rozważałem zakup i zamontowanie go we wszystkich rowerach łącznie z Ti-fatem i karbonową szosą jakkolwiek by to wyglądało, jedyny minus to waga - ponad pół kilograma więc raczej przełknę flite. Planuję jedynie zakup zielonego B-17 do Monstera.

#11
Ja od prawie roku jeżdżę na WTB Rocket V i raczej już nie zmienię na nic innego, mimo że do najlżejszych nie należy. Ewentualnie kiedyś pokuszę się o wersję Team.

4h jazdy na tym siodle nie robi na czterech literach żadnego wrażenia, nawet jadąc bez pieluchy ;) z poprzednimi siodłami bywało różnie.

#13
Ojciec Dyr. jest waski jak przecinek i nawet w zime dekady jezdzi w letnich butach (+magiczne skarpety) na singlu do roboty; dzien w dzien;

Kurakowi warunki fiz. pozwalaja prowadzic pod 180mm fulla w dzinsach;

a pewien uzytkownik tego forum, ktorego nie ma juz wsrod nas mimo swojej slusznej postury twierdzi, skarzy sie na za szeroki rozstaw pr w korbach ht2 i jezdzi tylko na siodlach 130mm (bo inaczej czuje bole w biodrach);

wiec sie pytam - co znaczy "dobre siodelko" ?
Obrazek

#15
Ja ze swojej strony polecam siodełko SAN MARCO SKN (TYTANOWE PRĘTY), fakt jest twarde na początku, jak siadłem bez pampersa to myślałem ze mi kuper urwie :mrgreen:, przejechałem na nim 400 km i kuferek się przyzwyczaja i jest OK kupione za 150 zl nówka.

#16
OO to ja ponarzekam - jeszcze nie znalazłem wygodnego siodełka. Testowałem ich sporo (niższa/średnia półka i jakieś starocie szosowe typu mundialita) zauważyłem, że im mam bardziej pochyloną sylwetkę (preferuję kierownicę poniżej siodełka) tym bardziej odczuwam - wcale nie jakiś tam ucisk tyłka, czterech liter, dupy, pleców dolnych - czuję że opieram się na kroczu! Jak mam kierownicę na wysokości siodełka lub wyżej to w prawdzie czuję się skrajnie narażony na powiewy wiatru i jakiś taki nie mobilny jestem, ale mógłbym siedzieć na kawałku deski a i tak byłoby mi wygodnie.

Jeśli ktoś miał podobne odczucia przy podobnym stylu jazdy i znalazł na to lekarstwo (siodełko) - to byłbym ogromnie wdzięczny za podpowiedz.


A z moich wniosków:

Wkładka nie wiele mi pomaga bo jest przynajmniej w moich spodenkach bardziej na tyłku niż pod kroczem (tam też jest ale jest jakaś taka cieńsza i wydaje się być bardziej symboliczna). W każdym razie nie widzę by mi to pomagało.
Najdłuższą trasę w życiu zrobiłem bez wkładki w cieniutkich spodenkach, z normalną bielizną i było okej (podniosłem mostek, jechałem na wheelerze, trasa około 300-330km 17h)

Jedyny prawdziwy wniosek jaki udało się się osiągnąć - to taki, że jak siodełko ma górkę (stare szosowe siodła) to muszę się trzymać z daleka!

Siodełko z "rowkiem anatomicznym" miałem raz ale to był jakiś tam super-żel-anatomik i w ogóle był niewygodny.

Póki co wygrywa stare siodełko z Wheelera - dość szeroki, płaskie i twarde.

Zastanawiam się nad Brooksem - liczę, że po prostu się dopasuje -
albo nad wstępnie dopasowanym brooksem z serii Imperial.

#18
testowałem tę opcję z pochyleniem, jest pomocna ale nie likwiduje problemu w całości.
A na marginesie - właśnie zacząłem googlować temat i dodam, że odczuwam ucisk ale nawet długa jazda nie powoduje żadnych problemów zdrowotnych

#19
wkladka nie ma poprawiac komfortu tylko jest to zapobiegajace otarciom i infekcjom ustrojstwo, efektem ubocznym jest poprawa wygody , bo jednak to jkas wysciolka, im lepsza wkladkka tym wygodniej, a siodlo to tak indywidualna sprawa, ze wogole zakladanie tematu o dobrych , zlych i najlepszych to kompletny bezsens, kazdy jest inaczej zbudowany, glownym kryterium jest szerokosc kosci guzicznych tzw, czasem chudy czlowiek ma je szeroko i potrzebuje siodla 150, a czasem grubas ma je wasko i potrzebuje siodla 130, do tego materialy, skora i tytanowe prety to ideal, skora sie dopasowuje, tytan tlumi drobne wibracje, a poza tymi podstawowymi sprawami, kazdy mujsi sobie metoda prob i bledow siodelko dopasowac, ja zawsze polecam siodla speca bg, bo jesli dobierzesz odpowiedni model do swoich anatomicznych wymiarow i stylu jazdy, 90 pare procent ludzi jest zadowolonych, ale zawsze sa tacy ktorzy potrzebuja czego innego....wiec najlepsze siodlo to takie ktore NAM konkretnie pasuje i zadne inne, a przy mocno pochylonej sylwetce, to oczywiscie skolioza ma racje nosek nieco w dol, inna sprawa czego na wstepie nie napisalem, ze siodelko trzeba idealnie ustawic i na to tez jest kilka metod ale nie o tym ten watek...

#20
Jeżeli pochylenie siodła nie pomaga to polecam poszukać siodełka, które ma tylną część zagiętą do góry, a la kaczy kuper ;) Np fizik gobi lub wspominany już wtb rocket V, przy czym rocket ma dodatkowo love channel.

Ja jeździłem na wąskim siodełku marina i miałem tak jak opisujesz. Przesiadłem się na wtb i problem rozwiązany. Wiadomo, że warto przymierzyć samemu, ale nawet jakby rocket był za mały to jest jeszcze wtb pure.

#21
ANDRIUBIKER pisze:... inna sprawa czego na wstepie nie napisalem, ze siodelko trzeba idealnie ustawic i na to tez jest kilka metod ale nie o tym ten watek...
A tam, offtop raczej by to nie był ;) Napisz co wiesz, może się okazać że zamiast szukać siodła wystarczy sobie przestawić siodło

#22
no niedokonca, najpierw trzeba dobrac odpowiednie siodelko do swoich cech anatomicznych, i tu marka mniej istotna, bo wszystkie najlepsze sa zasadniczo na jednym poziomie w obrebie tych samych klas, ameryki nikt tu nie odkryje jesli chodzi o ustawienie, nikt tu nie jezdzi od tygodnia tylko wiekszosc ju ladnych pare lat, dobrze dobrane siodelko, ustawiamy najpierw na wysokosc, czyli po ustawieniu korb do piony kolano nogi tej na dole ma byc delikatnie zgiete, ale prawie wyprostowane, potem ustawimy przesuniecie tyl -przod, i tu najlepiej sprawdza sie zasada ze jak siedzimy wygodnie i w pozycji do jazdy( to istotne , bo wazne jest polozenie stopy na pedale, w spd jest inaczej w platwormach inaczej, ma byc stopa tak jak jezdzimy , w tym polozeniu w ktorym normalnie w czasie jazdy depczemy na pedaly), pion puszczony od rzepki, powinien przechodzic przez os pedalu,oczywiscie gdy korby sa w poziomie, a na koncu ustawianmy pochylenie, w wiekszosci przypadkow powinno byc rownolegle do podloza, lekko pochylony nosek do przodu poprawia nieco komfort, ale powoduje zsuwanie sie, trzeba to wywazyc, trzeba tez uwzglednic sag amortyzatorow, to tak w skrocie, wiekszosc to pewnie juz wiedziala dawno, a reszta sobie przypomni, a dodam jeszcze ze najpierw ustawia sie w rowerze siodelko, a dopiero pozniej dopasowuje do siebie kokpit czyli dlugosc mostka itd, oczywiscie to wszystko ma sens jesli rama jest odpowiednieo rozmiaru do naszego wzrostu i dlugosc korb jest dobrana, tak naprawde dobre ustawienie roweru pod konkretnego jezdzca wcale takie proste nie jeste bo trzeba jednoczesnie brac wiele czynnikow pod uwage, troche to zajmuje ale sie da oczywiscie i efekt wtedy jest odczuwalny, czasem zle dobrany most, zle dobrana rama, i zawsze bedzie cos bolec chocby nie wiem jak ustawiac siodelko itd

#23
Witam.

Ja z kolei poproszę kogoś kto ogarnia to całe dobieranie długości Korba o radę jak to zrobić, pisałem ostatnio o temacie pokrewnym i tego mi zabrakło ;)

Od siebie dodam ze wygodne siodło imo to Velo Carbon czy jakoś tak... Były ze 3 warianty tego czegoś i gdyby nie to ze prety pękły w nim to jezdzilbym na nim dalej.

Pozdrawiam
XMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#24
Ja wcześniej jeździłem na Bontragerze ale uciskał prostate i jakoś tak sikanie po zejściu z roweru nie było najlepsze.
Uświadomiono mnie o ustawianiu roweru jak wspomniał kolega wyżej.
Trafiło to do mnie, dobrałem siodło Specialized BG Pro Ti II (skóra, tytan) i jest niebo a ziemia.
Kilka dnia "przestawiałem" się do innego siodła, teraz już nie chce innego.

Ustawienie roweru to również anatomiczne chwyty - jeżeli cierpną wam ręce to polecam coś ala Body Geometry Speca. Naprawdę wiedzą co robią. Air Bike w Wawie ma usługę dopasowania roweru do człowieka - trochę to kosztuje ale efekty są widoczne.


zdravim
P.

#25
To prawda o sprzętach Speca = dobra robota.
Co pisał Andriu to po częsci racja - ale wkładka ma duży wpływ na komfort. Wyobrażacie sobie jazdę 220 km etapu na takich deskach jak mają w szosach bez dobrej wkładki ? Tzn. takiej która tylko ma za zadanie chronić przed otarciami ? Ja nie . Wkładka musi być wygodna i tyle. Drogie spodenki mają jakieś żele, srele itd., to raczej pomaga :roll:
SZOSA>mtb

#26
Ja z doświadczeń osobiście mogę polecić przede wszystkim Selle Italia Prolink- bardzo dobrze leży i świetnie tłumi, kto ze znajomych nie wsiadł na rower zapominał o siedzeniu. Drugie w kolejności to San Marco Era K - niby przeznaczone dla drobniejszych i kobiet ale mi świetnie leży i też doskonale tłumi. Oba powyższe polecam do jazdy w spodenkach bez pampersa, dorzucić do nich mogę też Fizik Aliante. Z koleji druga frakcja to u mnie klasyczny SLR- moim zdaniem rewelacyjny ale koniecznie do spodenek z wkładką, podobnie Fizik Tundra dość wąskie środkiem ale z wkładką jest świetnie. Na końcu uplasowałbym Flite, mam wersję chyba z 2011r carbonowo tytanową i powiem tylko że siodło choć wygodne jest tak sztywne jakby było się siedziało na kawałku metalu. W spodenkach wygodne ale mimo wszystko trzeba być przygotowanym że nie tłumi prawie wcale. Na szosę mogę polecić Selle Italia Filiante - za wersję magnezową chyba 176gram dałem jakieś 80 złotych za nówkę, naprawdę dobre siodło. Ja to chyba w ogóle jestem bezproblemowy jak widzę ile tych siodeł mam, nie pasują mi tylko te szersze wyżej wymienione takie jak WTB Pure- usiąść na nim już było źle a co dopiero jechać... Ale co człowiek to inna dupa ;) Nie ma siodeł uniwersalnych.

#27
dopisze do tego co juz napisalem czyli siodlo strasznie i ndywidualna sprawa, a co do prolinka, mam najbardziej wypasiona wersje , carbon skora elastomer ( z wyszywanymi na srebro napisami dla marki look) i faktycznie na dlugie wyjazdy super, ale ono mi sie najlepiej sprawdza w fullu wtedy jak na wersalce ;) , fajnie sie tez jezdzilo na fizik nisenne, ale jak mowie dla jednego to samo siodlo bedzie extra dla drugiego beznadziejne i trzeba sobie odpowiednio dopasowac, dobrac i nic sie na to nie poradzi
ps. kości licytujesz u mnie mostek coda? ;)

#28
To mamy takiego samego prolinka :) A mostek licytuje owszem :)
Ratujmy retro od śmierci na śmietniku!
Cannondale: Delta V '92 ; F700 '94 ; F700 '95 ' F700 '01 ' Super V Raven '01 ; Jekyll '03. Trek 950 Singletrack '95 Diamondback Ascent '89. Forfiter '96 Giant XTC NRS Team '01 Marin B17 FRS in progress