platformy,retro czy zacofanie?
#1...przepraszam,ale jak czytam,żę ktoś pisze,nie lubie SPD,to myślę,że jeżdzi/ł jedynie po bułki do sklepu...SPD ma prawie 20 lat!!!
śmietnik to nie retro!
panować,to znaczy 4X w SPD(kultowe DX-y)...XC to pikuś",ale na pewno bez nich kłopotliwy;-)siedem3 pisze:Jak czytam takie żale to wydaje mi się, że SPD są tylko dla dziewczyn które nie potrafią zapanować nad rowerem...
I na tym zakończyłbym tą durną przepychankę...polonezGLE pisze:Sorry, ale rowerzysta profi to jest ten co po prostu nabija rowerem kolejne kilometry, a nie prowadzi rozpraw filozoficzno-egzystencjalnych nad jego poszczególnymi śrubkami.
bardzo dyplomatycznie...ale ja lubię uzasadnienie ??? powiedzieć mozna wszystko...a dlaczego za Widzewem;-)aldek pisze:Trole
Smolar, w którym roku zapiąłeś się pierwszy raz w spd? Tak bez ściemy, szczerze?
W 1991 r. roku miałem 21 lat. Wystarczająco dużo, by nauczyć się jeździć na rowerze bez spd.
SPD w Polsce tak naprawdę, z wiadomych względów, zaistniał na dobre kilka lat później. W znaczeniu: stał się dostępny dla zwykłego rowerzysty.
Tak, jestem jednym z tych, którzy zasuwają na platformach cały rok, dzień w dzień, zima lato mróz zawieja skwar.
Nigdy nie powiem złego słowa o spd - to świetny wynalazek, ino że nie dla mnie. Jak czajnik z gwizdkiem. Genialna sprawa, uwielbiam ten dźwięk, ale mam elektryczny, więc gwizdka mi nie trza
No i puentując: za Widzewem, rzecz jasna.