Taka krótka recenzja s-ride, ale bez testów w terenie
https://bikerumor.com/2019/04/04/s-ride ... -heard-of/
Czytałem też kilka innych, ale nie były pochlebne generalnie.
Tutaj video opinia na temat kasety 11-50...
https://www.youtube.com/watch?v=Vt0coe4RnEQ
Generalnie sprawa z chińskimi wyrobami wygląda następująco (może nie dotyczy to wszystkich produktów, ale sposób działania jest podobny w wielu niszach, od MTB po sprzęt szpitalny...). Chińczycy robią reverse engineering jakiegoś produktu, badają co z czego i jak jest zrobione, jak działa itd. Następnie przystępują do stworzenia projektu (nie certolą się z tym zbyt długo) a po kilku "testach" wdrażają do produkcji. Towar jest sprzedawany raczej tanio w porównaniu do konkurencji, ale jest z reguły wadliwy. Taki wadliwy towar trafia na rynek i do użytkowników, zaczyna działać w prawdziwych warunkach no i zaczyna się wykrzaczanie wad i błędów konstrukcyjnych. Chińczycy zbierają feedback i poprawiają jakość na zasadzie pay as you go. Generalnie nie bawią się w rozległe testowanie wyrobów, aby wypuścić jak najlepszy produkt na rynek (to kosztuje za dużo czasu małych rączek...), za to przerzucają koszty testów na konsumentów. W przypadku MTB i szpeju to można jeszcze pewnie strawić (choć ja nie trawię), ale już w przypadku urządzeń szpitalnych na przykład, no jest to dość nieciekawa sytuacja z wiadomych względów (przy czym należy pamiętać że w przypadku sprzętu szpitalnego to MY płacimy za ten towar...). Dlatego lepiej nie kupować "nowości" od chińczyków, no chyba że do testów i tyle. Lepiej poczekać aż dany produkt okrzepnie (lub nie) i wtedy ewentualnie kupować. Tylko pytanie... Po co kupować w miarę dobrego chińczyka, który nie jest już wcale taką okazją, zamiast dołożyć kilka groszy i kupić sprzęt markowy?
Opowieści o tym że wyroby są robione na tych samych liniach produkcyjnych i z tych samych materiałów co wyroby markowe to trochę takie wishful thinking... Owszem pewnie bywają i są robione w tych samych zakładach, ale materiały już nie często są takie same. Kiedyś sprowadziłem z Chin podróbkę TRX-a, takie taśmy do ćwiczeń (typowa podróba, nawet takie same logo zrobili). Jako że byłem posiadaczem oryginału to miałem porównanie. Jakość podróbki niby OK na pierwszy rzut oka, ale podczas eksploatacji wyszły problemy. Jakość na poziomie tandety po prostu. O różnicy w cenie nie wspomnę bo była rzędu 400%...
Podobnie ze sprzętem do rzeźbienia w skórach. Rok temu zakupiłem sobie taki zestaw z ali i w porównaniu do wyrobów markowych (USA i Francuskich) jakość chińczyka to po prostu totalny syf. Coś tam udało się uratować po obróbce i tuningu, ale generalnie dno i kupa mułu.
Może macie inne doświadczenia, ale jak dla mnie chińczyk to cwaniak i produkty marnej jakości i nie kupuję nic od nich.
Jeśli chodzi o szpej rowerowy przynajmniej to chińczyka z Tajwanem nie powinno się porównywać moim zdaniem.