#4
Cardamon wiesz może co to za model? Jak wygląda serwis tego amora, są dostępne części, da się samemu? ( zastanawiam się czy kupić cały widoczny rower)
Rower to marin eldridge grade z 93.

#6
Marzocchi XC500.
Coraz trudniej do niego dostać uszczelki. W Gregorio z Ustronia podpytaj - potrzebne są uszczelki na golenie 24mm. Uszczelki do XC600/XC700 nie podejdą, bo tam są golenie 26mm.
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#8
Skoro temat pojawił się już na tapecie to mam pytanie do bardziej doświadczonych użytkowników. Ile może ważyć rama Eldridge Grade z 1993 roku?

Z info katalogowego wynika, że jest identyczna z Pine Mountain. Może ktoś ma, wie lub/ii ważył? Dzwoniłem ze dwa tygodnie w sprawie tego roweru i z tego co wiem to rozmiar to 19". Pan handlarz niestety powymieniał trochę części, żeby "zwiększyć atrakcyjność" - m. in korbę, hamulce i część rurek.

#9
Sprawdziłem moje galerie i znalazłem pozakatalogowy model Limited Edition - ważyła ok. 2100 w takim rozmiarze. Z tym ze ona była z taką cienką powłoką lakierniczą, jakby sam klar. Natomiast Bear Valley ok. 21" to już 2.5kg. Sprawdzone na 2 różnych sztukach.
Tak więc realnie obstawiałbym 2100--2300.
Dopiero Team Marin i Team Issue osiągały poniżej 2kg.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#10
Adamello dzięki za info! Ciekawe jest to, że Pine Mountain z rocznika 1994-95 były znacznie lżejsze. Jeżeli pomiar został dokonany właściwie, to wygląda na to że rama PM 22" waży 1,96 kg (http://olx.pl/oferta/rama-marin-pine-mo ... 64e8c91ece). To musiał być spory skok technologiczny:)
Swoją drogą zastanawia mnie to, dlaczego Marin zdecydował się na zmianę rur na Columbusa w pewnym momencie. Moja rama Pine Mountain z 1998 roku (rozmiar 20") waży dokładnie 2,5kg. Czy to była walka o sztywność, czy może ze względów biznesowych wycofali się ze współpracy z Tange?

#11
Z tego co pamiętam niższe modele cały czas byly robione na Tange
W wyższych modelach, którym dedykowane były i lepsze osprzęty i wyższe ceny musiały oferować coś więcej

Pamiętam jak kupowałem swoją ramę Palisades Trail '95 - obok wisiała pozornie identyczna Pine Mountain, tyle że w łapie była wyczuwalnie lżejsza (pomimo że Palisades też ciężki nie był) Ale była też 2 x droższa...
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#12
W sumie zrozumiała strategia. Widać Columbus pod koniec lat 90tych był kojarzony z wyższą jakością. Z marketingowego punktu standardowe działanie. Z technicznego to dla mnie wciąż zagadka. Zaskakuje mnie ten regres w kwestii wagi (2kg a 2,5kg to 20% różnicy). Aż trudno uwierzyć żeby Marin, na każdym kroku zaznaczający szczególną dbałość o niską wagę ram i komponentów (vide katalogi z lat 90ych) nagle porzucił tą ideę na rzecz marketingu.
Ostatnio zmieniony 2016-03-07, 15:19 przez woy, łącznie zmieniany 1 raz.

#13
Pod koniec lat 90tych rolę tych "lekkich" modeli przejęły modele aluminiowe wiec walka o wagę nie była priorytetem jeśli chodzi o stalówki.
Wydaje mi się że z biegiem lat była to coraz bardziej fanaberia albo ukłon w stronę -tradycji - klientów na stalówki. Ode mnie szacun ża wypełnienie niszy i przeczekanie ataku aluminium.

pozdrawiam
xMekpx
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996

#14
Marin walczył o wagę na początku lat '90. Z biegiem czasu stało się to jakby mniej istotne, ale sama marka jakby mocno zleciała w hierarchii. Osobiście uważam, że ta firma zaliczyła padaczkę, jak choćby Mongoose. Rowery stały się bez wyrazu, toporne, brzydkie i miały za słaby marketing, by przyciągnąć klienta.
O dziwo z biegiem czasu wiele firm przestało zwracać aż tak bardzo uwagę na mase rowerów. Liczy się czysty pieniądz - dla potentata lepiej zaoszczędzić w jakimś miejscu 1$ niż wypuścić rower 300g lżejszy od konkurencji. Tego i tak nikt nie dostrzeże. Coraz mniej jest montowanych produktów brandowanych wykonywanych od podstaw przez konkretneą markę rowerową - zwykle są to potentaci od rurek w stylu kalloy.
Stare rowery miały korby Shimano, Sachs, Suntour, ale trafiały sie też Race Face, Syncros, White Industries, Sugino, Ritchey, CODA i wiele wiele mniejszych. Teraz tylko Sram i Shimano, a w tańszych jeszcze Suntour. Sporadycznie może race Face w rowerach grawitacyjnych. ZA DROGO TO WYCHODZI!

Najtaniej z wagi schodzi się na oponach, dętkach, chwytach i zaciskach kół. Dlaczego zatem NIKT nie wsadza seryjnie do rowerów klasy średniej i niższej takich tych ekkich komponentów? Ba - nawet w klasie wyższej zdarzają się "klocki". Firmy omamiają klienta sloganem "lekka rama carbonowa" itp. - a rower ma opony z drutem o wadze 750g/sztuka, zaciski 150g i chwyty 100g. Klient szybciej poleci właśnie na tę "lekką ramę carbonową" i dopłaci do niej 1500zł aniżeli kupi aluminiaka z takim wyposażeniem by zrównać się z wagą z tym pierwszym.
Moim zdaniem tylko w najwyższej klasie rowerów producenci mocniej przejmują się masą. Te tańsze sztuki są dla "zwykłych" jeżdżących o mniejszej wiedzy i łatwiej jest im wcisnąć marketingowy bajer.
Weźcie pod lupę markowe MTB z przedziału 1000-1500zł. Tam zdecydowana większość ma stalowe kierownice, sztyce, a nawet mostki. Tanie aluminiowe ekwiwalenty takich części kosztują 10-15zł więcej w sumie (w hurtowni najtańsze alu kiery i sztyce zaczynają się od 5zł). Co to jest niby.... No ale pomnóżcie to razy kilka-kilkadziesiąt tysięcy produkowanych rowerów to oszczędność jednak wyjdzie na sensownym poziomie.
https://www.facebook.com/evobikesycow