Czas na przedstawienie

#1
Panowie,
trochę to trwało, ale znalazłem czas aby się zarejestrować itd. Wcześniej oczywiście trochę podczytywałem to i owo. Mój początek to chyba 92 rok i Anlen Invert. Później, 96, to Mongoose Iboc Zero-G, który niestety musiał gdzieś zostać. Oczywiście jeżdżę na czym współczesny, ale nie o tym tutaj. Dokładnie teraz składam dwa rowery na stalowych ramach Ritcheya. Odrestaurowuję też pedały Deore XT najprawdopodobniej z 91. Nadal używam nosków i pasków, a postęp sprowadza się do tarczówek, ale mechanicznych... Nie kupuję nic z firm, których nie było przed 95:-)

#4
SSC to była Mekka... Szczególnie jak byli jeszcze w podwórzu. Z moim Zero-G to skomplikowana historia, ale sam rower był świetny. Kupiłem samą ramę i trochę aluminium z napisami IBOC (mostek, kierownicę i sztycę, jeszcze rogi) reszta byłą już moja:-) Delta V 900 - marzenie...
cron