Cześć,

Jestem Marcin, prywatnie miłośnik stalowych ram a służbowo, żeby nie było niedomówień, product manager firmy Romet.
A poniżej moje retro rowery:

F.Moser ProComp Ax (jeszcze nie skonczony)



i Lemond Zurich (także w fazie transformacji)



no i Surly Cross Check, już nie taki retro ale co tam:




Marcin

dobrze ze choc rodzimy romet, a nie jakis tam kellys czy inny cros ;0 welcome

witamy

Produkt menager firmy ROMET..... Biznesowa nowomowa i marka ROMET, ale jaja. Ktoś z ROMETa na forum w necie. Kolejny czad. U nas jak ktoś kogoś z ROMETa znał, to miewał wcześniej cynk, że Wigry 3 rzucą do salonu firmowego na Magdzińskiego. W Romecie zresztą to mógł być brygadzista na lakierni, magazynier albo niunia w dziale zbytu
Ale się czasy pozmieniały Witaj.
Choć to powoływanie się dziś przez producenta na wieloletnią tradycję jeszcze od czasów ZZR to lekka przesada, SRAM zjadł SACHSA i też chwalił się 110 letnią obecnością w branży

hehe racja polonez, :), ci z kelyysa tez uruchomili propagande , ze sa marka z usa i robia rowery od wiekow, a nieswiadomi niczego malolaci, mylac je z marka kelly i ponoc siedziba marki w usa ( a ktos sobie zadal trud i sie okazalo, ze wynajete pusto biuro by tylko slad byl, a nikt o zadnych kellysach w stanach nigdy nie slyszal,a co dopiero zeby je tam kupic ;) ) kupowali "kultowe" fury i bronia ich jak niepodleglosci :D

polonezGLE pisze:Produkt menager firmy ROMET..... Biznesowa nowomowa i marka ROMET, ale jaja. Ktoś z ROMETa na forum w necie. Kolejny czad. U nas jak ktoś kogoś z ROMETa znał, to miewał wcześniej cynk, że Wigry 3 rzucą do salonu firmowego na Magdzińskiego. W Romecie zresztą to mógł być brygadzista na lakierni, magazynier albo niunia w dziale zbytu
Ale się czasy pozmieniały Witaj.
Choć to powoływanie się dziś przez producenta na wieloletnią tradycję jeszcze od czasów ZZR to lekka przesada, SRAM zjadł SACHSA i też chwalił się 110 letnią obecnością w branży

Ojtam ojtam, poza starymi nazwami to niewiele tej tradycji w Romecie. Jak widać nie ma u mnie retro rometa chociaz komunijny Jubilat gdzieś by się znalazł. Zresztą nie jestem tu żeby promować Rometa, choć jak macie jakieś pytania to chetnie odpowiem. Przyznałem się z góry żeby nie było że marketing cichaczem uprawiam.

Pozdro,
Marcin

Ta, romet - ze sweatshopu z Chin:-)
Aż tym kellysem to ciekawe czy niejaki Kelly, koleś Tomka i Garego w ogóle wie, że gdzieś za morzem są jakieś cwane turki z NRD, latają do Chin i jego nazwiskiem ramy obklejają.
Fajne masz te sprzęty, ale jakiś wicher tu by -w kontekście Twojego entree - fajnie błysnął.

kellys to jak pamietam, słowacka "marka" ramy spawaja w chinach, a skladaja to do kupy w bylej fabryce skody, a co do rometa, no jakby nie patrzec taki romet sport to jednak i retro i kawal historii ;)

marcinski pisze:choć jak macie jakieś pytania to chetnie odpowiem

kto spier...il tak logo i szate graficzna przeciez tak niewiele trzeba zeby rowerki fajnie wygladaly

POWITAC !!!

o romet witam przedstawiciela , no to publicznie zapytam , czemu nie można u was zamówić 1 [ słownie jednego ] roweru bądź ramy pod zamówienie klienta . kiedyś próbowałem zamówić chyba ramblera [ koszt jak pamiętam ok 1500 zł ] dla klienta i otrzymałem odpowiedź że w takich ilościach nie sprzedają ,
czy to prawda ? a może coś się zmieniło już w romecie i spokojnie można zamówić pojedyńcze egzemplarze

himayer pisze:o romet witam przedstawiciela , no to publicznie zapytam , czemu nie można u was zamówić 1 [ słownie jednego ] roweru bądź ramy pod zamówienie klienta . kiedyś próbowałem zamówić chyba ramblera [ koszt jak pamiętam ok 1500 zł ] dla klienta i otrzymałem odpowiedź że w takich ilościach nie sprzedają ,
czy to prawda ? a może coś się zmieniło już w romecie i spokojnie można zamówić pojedyńcze egzemplarze

Jest to kwestia logistyki, organizacji produkcji, marż, narzutów ale przede wszystkim polityki firmy. Wiekszość firm sprzedajacych kompletne rowery nie oferuje pojedynczych ram. Natomiast niewykluczone że w przyszłości rozważymy sprzedaż samych ram niektórych modeli, tak jak obecnie dzieje się to z ramami Black Jack czy Pelicancan. Jeśli chodzi o kompletny rower pod zamowienie klienta to jest to po prostu niewykonalne na lini produkcyjnej gdzie rowery montowane są seriami. Oczywiście możemy złożyć pojedynczy rower według specyfikacji na wzorowni, ale taka usługa dla klienta indywidualnego byłaby nieopłacalna.
Sorry, nie mam lepszej odpowiedzi na Twoje pytanie.

marcin74 pisze:
kto spier...il tak logo i szate graficzna przeciez tak niewiele trzeba zeby rowerki fajnie wygladaly

POWITAC !!!

hehe, zdziwiłbyś się. Kolekcja na 2014 była tworzona juz przez kogoś innego.

marcinski pisze:Jest to kwestia logistyki, organizacji produkcji, marż, narzutów ale przede wszystkim polityki firmy. Wiekszość firm sprzedajacych kompletne rowery nie oferuje pojedynczych ram. Natomiast niewykluczone że w przyszłości rozważymy sprzedaż samych ram niektórych modeli, tak jak obecnie dzieje się to z ramami Black Jack czy Pelicancan. Jeśli chodzi o kompletny rower pod zamowienie klienta to jest to po prostu niewykonalne na lini produkcyjnej gdzie rowery montowane są seriami. Oczywiście możemy złożyć pojedynczy rower według specyfikacji na wzorowni, ale taka usługa dla klienta indywidualnego byłaby nieopłacalna.
Sorry, nie mam lepszej odpowiedzi na Twoje pytanie

nie chodziło o składanie wg specyfikacji klienta , chodziło o zamówienie 1 roweru w specyfikacji fabrycznej [ katalogowej ] bez żadnych kombinacji
dokładnie rozmowy nie pamiętam ale chyba miałem zamówić min. 5 -10 szt rowerów to wtedy mi wyślą

Powitać
Rowerki śliczne, zwłaszcza Lemond mi sie podoba(choć ja z szosą nie mam wiele wspólnego) A zatrudnienie zobowiązuje do jakiegoś Huragana w kolekcji

Witamy i do Lemonda wzdychamy

Co za idiota wymyślił nowego 'Wichra'? Jaki jest związek między legendarną stalową torówką a jakimś miejskim cruiserem? Jeśli zamówienie serii ram u Orłowskiego/Rychtarskiego pewnie nie wchodziło w grę, ale do stu diabłów, coś stalowego na cienkich oponach powinno być!

Ale nikt nie wymyślał -po prostu dostali katalog fensi ram do wyboru z ChRL i potem trza było wymyśleć nazwę. Coś tam komuś we łbie przeskoczyło, że kiedyś był jakiś wicher no i jazda.