Moja przygoda z MTB zaczęła się kilka lat temu. Po ślubie zamieszkałem z żoną a po jakimś czasie rozpocząłem eksplorację piwnicy i znajdujących się tam skarbów. Natknąłem się tam na trzy przepiękne maszyny (wrócimy do nich później). Okazało się, że należały do brata mojej żony. Chłopak naprawdę kochał rowery, swojego czasu prowadził nawet serwis. Niestety miłość miała tragiczny koniec. Od tego czasu rowery zostały w piwnicy gdzie przykryła je dość gruba warstwa kurzu. Z tej trójki do gustu przypadł mi najbardziej zbudowany na ramie VOTEC do którego wręcz idealnie się dopasowałem. Chociaż ma kilkanaście lat jest w świetnym stanie a jazda na nim to sama przyjemność. Jeżdżę nim głównie po mieście krótkie trasy z córką do botanika i lasu (stąd uchwyt do siodełka na sztycy). Zdarzają mi się też dłuższe wypady, gdy najdzie mnie ochota śmigam sobie nim do pracy ponad 20 km. Wrzucam fotki później dorzucę specyfikację. Miłego oglądania.
[center]