#4
autor:kunu
No do wyprawówki to jedna rzecz. Thumby na 9 biegów to mi się od dawna marzą, ostatnio też kiełkuje mi w głowie Thumb z przodu. Cro-mo też mnie kręci, biopace i wiele innych rozwiązań. Lubię też sztywne widelce, amortyzatory mnie tylko irytują :P Ale kombinuję teraz jak złożyć MTB dla żony i o ile wyjdzie tak jak chcę to zdecydowanie do retro będzie się kwalifikować, chociaż chronologicznie-niekonsekwentne:)
Z wypraw na ten rok to żadnych konkretów. Na pewno nie podaruję jakiejgoś objazdu bunkrów w Międzyrzeczu czy Bornym Sulinowie albo gdzieś indziej. Ponado czytałem ostatnio fajny artykół o okolicach trójstyku granic polskiej, czeskiej i niemieckiej i stąd projekt mtb do żony (mój rower to taki mutant z cechami 29-era także z lekką ingerencją w napęd i ogumienie da radę, zresztą on cały czas mutuje). Ponadto często bez większych planów rzucamy rowery do Kangoo i jedziemy w jakiejś fajne miejsce na weekend pod wpływem impulsu. Wielkich wypraw w stylu przejazdu wzduż kolei transsyberyjskiej raczej nie urządzam, jak się ma własny biznes i to rowerowy to ciężko w sezonie dłuższe wolne zorganizować. Dzięki za miłe przyjęcie. Pozdrawiam