
#63
No mam nadzieję, że dotrze cały i w niedzielę cały też i wróci, a Wy nie rzucicie go w izolacji wilkom na pożarciecorrado1111 pisze:Przejmiemy Go w bazie.

#65
Oj..choć w tym przypadku bez izolacji z jednej strony będzie miał większe szanse na ucieczkę, a z drugiej zostanie szybciej nadjedzony, bo izolacja chociażby utrudniła dzikim zwierzom dostęp do Niego 

#68
No trzeba było załatwić sobie wolne na dzisiaj, tak jak to zrobił Dodo i wyruszyć o ludzkiej porze a nie tak.
#74
no tylko z tego, co słyszałam to nie zajedziesz daleko
a z Łodzi do Będkowskiej to długo by Ci zajęło, bierz rower, samochód i jedź konkretnie 


#81
z chęcią bym do Was dołączyła i zrobiła Dodo niespodziankę, ale nie mam transportu...może ktoś coś doradzi, podwiezie? :)
#83
a wyobrażasz to sobie corrado ?corrado1111 pisze:A mowiliśmy żeby się z Dodem taśmą skleić i jechać?

ale jest szansa, bo jakiś mpk jeździ do Będkowic


#84
No podjadę rowerem.elcia3009 pisze:a wyobrażasz to sobie corrado ?corrado1111 pisze:A mowiliśmy żeby się z Dodem taśmą skleić i jechać?![]()
ale jest szansa, bo jakiś mpk jeździ do Będkowica stamtąd to już mnie odbierzesz, co ?
Lodzermensch
#85
:)
ale sądzę, że nawet gdybyś wyjechał teraz z Łodzi to ja i tak będę wcześniej transportem miejskim niż Ty na miejscu więc będę musiała sama sobie poradzić...ale póki co orientuję się a zanim się zbiorę trochę czasu i tak minie
ale sądzę, że nawet gdybyś wyjechał teraz z Łodzi to ja i tak będę wcześniej transportem miejskim niż Ty na miejscu więc będę musiała sama sobie poradzić...ale póki co orientuję się a zanim się zbiorę trochę czasu i tak minie
#87
tylko tak teraz dochodzę do wniosku, że nie mam karimatki...bo pod wspólny śpiwór się zmieścimy ale z "podłożem" gorzej