[center] [/center]
[center]http://www.pinkbike.com/news/now-that-w ... -2015.html [/center]
#5
ŚLICZNY
'97 Giant ATX-970
'00 S-Works FSR XC
-------- Sprzedaje -----------
http://allegro.pl/my_page.php?uid=1100109
'00 S-Works FSR XC
-------- Sprzedaje -----------
http://allegro.pl/my_page.php?uid=1100109
#6
Poza ludzmi z Yeti i zawodnikami niewielu miało. Są spekulacje co do liczby wykonanych rowerów. Nie pamiętam ile, coś koło 15. C-26 jest niezwykle rzadki, ścigali się na tym Tomac i Furtado dlatego rowery obrosły w legendę. W rzeczywistości pomysł klejenia rur kompozytowych ze stalowymi mufami okazał się fatalny. Problemy ze spasowaniem rur, puszczanie kleju, koszty produkcji. To nie był bezpieczny rower. Dlatego też nigdy nie wyszedł z fazy testowej w produkcję.kapelusznik pisze:mieliście styczność?
bardzo ciekawe bo rower rzeczywiście legendarny.
Kestrel był co najmniej dekadę w przód z konstrukcjami z karbonu, mało kto pamięta. W Yeti to nawet nie były rury karbonowe tylko alu zawinięte w kompozyt na zamówienie Yeti przez Eastona.
Od czasu do czasu znajdowane są gdzieś w magazynach rurki, materiał do budowy C-26, jest też parę pociętych FRO i przerobionych na C-26. Ten z "Pinkbike" to replika. Niezwykle wierna, (poza widelcem) wykonana przez tego samego inżyniera który budował C-26, tyle że wiele lat później.
#7
TO CHYBA TAKIE COŚ, C9kkapelusznik pisze:... tylko alu zawinięte w kompozyt na zamówienie Yeti przez Eastona.
....
#8
No właśnie...
budowane są repliki, przez tegoż samego jegomościa, z tych samych rur
Repliki więc czy reedycje?
budowane są repliki, przez tegoż samego jegomościa, z tych samych rur
Repliki więc czy reedycje?
#9
Trudno powiedzieć. Myślę że reedycjami bardziej moglibyśmy nazwać gdyby było to robione przez Yeti tak jak w wypadku Zaskara Re-issue sprzed paru lat. A przecież oficjalnie nie jest. Jak zwał tak zwał w każdym razie.skolioza pisze:No właśnie...
budowane są repliki, przez tegoż samego jegomościa, z tych samych rur
Repliki więc czy reedycje?
#10
Ciekaw jestem jak Koleżeństwo zapatruje się na ramę P-Team Ritchey z 2013r. ?
Oczywiście nie jest to klasyk, ale stal, ale malowanie jak z właściwego czasu. Rama była produkowana tylko w 2013 r. dla uczczenia 40-lat spawania ram przez Toma Ritchey. Tarcze owszem, ale jeśli reszta będzie trochę klasyczna to chyba nawiązuje do najlepszych lat.
Oczywiście nie jest to klasyk, ale stal, ale malowanie jak z właściwego czasu. Rama była produkowana tylko w 2013 r. dla uczczenia 40-lat spawania ram przez Toma Ritchey. Tarcze owszem, ale jeśli reszta będzie trochę klasyczna to chyba nawiązuje do najlepszych lat.
#11
Tajwan
Stare ramy - pewnie to wiesz - spawał Tom osobiście. Te są tylko dezajned. Pozbawili je nawet charakterystycznego detalu tamtych ram, czyli zacisku sztycy przez rurki tylnych widełek.
Za drogie, moim zdaniem. Ale rowerki na nich wyglądają pierwsza klasa.
Stare ramy - pewnie to wiesz - spawał Tom osobiście. Te są tylko dezajned. Pozbawili je nawet charakterystycznego detalu tamtych ram, czyli zacisku sztycy przez rurki tylnych widełek.
Za drogie, moim zdaniem. Ale rowerki na nich wyglądają pierwsza klasa.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#12
Ja się zapatruję bardzo. Właściwie na ramę P-650b albo P-29. Oczywiście jako rower codzienny a nie retro.
Ciekaw jestem tylko geometrii.
Ciekaw jestem tylko geometrii.
#13
Widzę Xcracing, że mamy trochę wspólnego. Te dwa rowery, które składam to na ramach Ritchey. Jeden to P-Team 2013 i dla Mojej Żony 650b 2014. Na teraz jestem jeszcze w rosole, to jest mam widelce i stery. Mostki i kierownice właściwe też. Szukam odpowiednich podkładek dystansowych do sterów.