jakiś czas temu za śmieszne groszaki kupiłem od szwagra rowerek z wielgachną naklejką na ramie 'MAGIC TRAVEL".
i się zaczęło: rama poszła do lakierowania, stare pocentrowane koła wymieniam na nowe, niby takie lepsiejsze, heble z Cantileverów wymieniam na V-brake, korba to mus (w starej lewej dziura na kwadrat delikatnie mówiąc się wyrobiła), i masa innych pierdół. na razie przerzutki zostawiam sis7 (oryginalne) ale przy pierwszej okazji tez planuje wsadzić coś nowszego (ale bez szaleństw- jakieś altusy, acery, ewentualnie używane deory- ale z tych raczej nowszych)
O tym, że przy okazji nauczyłem się że najpierw rozkręca się stary suport, a potem dopiero zamawia nowy już nie wspomne :)
Generalnie na tamtą ramę wrzucam (w większości) nowszy osprzęt.
Ale, jak znalazłem to forum pomyślałem że się zapytam: czy warto? Nie jest mi dokładnie wiadome pochodzenie roweru, a że był kupowany chyba nawet koło roku 2000-2005 to już nikt nie pamięta czy w sieciówce, czy w jakimś sklepie typowo rowerowym. Ktoś cokolwiek wie na temat takich dwukółek?
Głupotę strzeliłem, bo mu nie kliknąłem zdjęć jak był jeszcze w kupie- teraz to w sumie karton części, i rama która leży w lakierni.
rowerek, zanim go rozbebrałem wyglądał mniej więcej tak:



Myślicie, że może z tego wyjść coś fajnego do śmigania głównie po mieście, okazyjnie do lasu?
+ przy okazji (nie bede już ładował drugiego topicu): Idzie gdzieś dostać frontowy amor, na stery ahead, z rurą sterową długości ponad 20cm? czy takich wydziwiań raczej nikt nie robi?
Z poprzednim setem amor + kierownica wyszedł mały problem, i na 95% trzeba będzie wymienić, więc tutaj dałbym kolejny powiew świeżości :)