Z przykroscią informuje że Serwis Rowerowy , który od kilkudziesięciu lat mieścił się na ulicy Szlak w Krakowie , został wczoraj definitywnie zamknięty.
Niestety zachłanność nowych właścicieli kamienicy nie pozwoliła na kontynuowanie tradycji tego serwisu.
Serwis ten w latach 90-tych prowadzili dwaj kuzyni - Marcin - "Kozior " i Michał - " Miś ", potem w 2000-cznych latach prowadził juzsam Miś.
Warsztat ten był jednym z najlepszych w Polsce, tam można było zrobić to czego nie potrafili inni.
Tam też nauczyłem się swojego "serwisowania" gdzie duzy wkład miał Marcin - zwłaszcza a nauke robienia kół.
U Misia natomiast można było zobaczyć takie szpeja zza granicy jakie niektórzy lizali z katalogów.
W serwisie tym spotykali sie rowerzyści nie tylko na zakupy ale i towarzysko.
Tam powstawało pierwsze DH = Niszczyciel, Skóra , Fakir i inni.
Takie ksywki jak Halogen , Faszysta, Moląg, i mase innych , których już z ksywek nie pamiętam , przyjeżdzali na swoich maszynach , z których Marcin starał sie zrobić cokolwiek aby jeździło.
W gablotkach można było też zobaczyć produkty PPK, nowości RooXa, Race Face, Rocky Mountain itd.
Niestety tego już nie ma.
W sobote opróżnialiśmy wszelkie pomieszczenia z tego co zostało, w zasadzie gdzieś od 2 lat sklep i serwis był juzprzeniesiony na Długą.
Wszelkie historyczne zdjecia jakie były wyklejone ściany i drzwi są u mnie do renowacji i skanowania , takzę troche katalogów ciekawych z których porobie pdf-y w wolnej chwili.
Co do zdjęć prosze wszystkich zwiazanych ze Szlakiem o zdjęcia jeśli macie jakiekolwiek z tamtych lat, wypadów , wyjazdów , zawodów xc , Skałki Krakowskie, itd..itd - zrobimy galeri Krakowską- osobny temacik.
#2
hmm, wiem że Misiek od dłuższego czasu procesował się z właścicielami kamienicy
Ostatecznie jednak przeniósł biznes na Długą i tam już siedzi od kilku lat Co prawda klimat nie ten sam (i raczej taki nie będzie już, choćby i Misiek na szlak wrócił - klimat "tamtych czasów" robił IMO głównie Marcin i jego zlote ręce), ale szpeja z eopki dalej leżą w gablotach...
A swoją drogą - przecież Michał po rodzinie był właścicielem pomieszczeń na szlaku - nie sądzę aby ktoś mógł go stamtąd wyrzucić Sam odpuścił?
Ostatecznie jednak przeniósł biznes na Długą i tam już siedzi od kilku lat Co prawda klimat nie ten sam (i raczej taki nie będzie już, choćby i Misiek na szlak wrócił - klimat "tamtych czasów" robił IMO głównie Marcin i jego zlote ręce), ale szpeja z eopki dalej leżą w gablotach...
A swoją drogą - przecież Michał po rodzinie był właścicielem pomieszczeń na szlaku - nie sądzę aby ktoś mógł go stamtąd wyrzucić Sam odpuścił?