#31
skolioza pisze:
Bart pisze:Jeżeli chcesz w pełni poczuć co może dać jazda na MTB, musisz wsiąść na duże koło.
mój świat się zawalił, a ponad 25 lat w siodle MTB okazało się nic nie warte :lol: :lol: :lol:
Ja bym na Twoim miejscu wywalił wszystkie rowery i kupił jeden na 29.
Lodzermensch

#35
Idąc tym tropem bicykl ma szansę powrotu.
GT RTS3 ,Diamond Back Response Sport ,Kastle Randonne ,Marin Eldrige Grade ,Mammoth RC 201 ,Wheller 3600 ,Specialized S-Works M2 ,Merida Scultura 909, Cannondale Super V 2000 ,Soundance Titanal ,Cbike

#40
Może i 29 jest szybsze co nie zmienia faktu ze obecne rowery nie mają ani wyglądu ani tego czegoś.
Zaprojektowane aby po sezonie może dwóch wymienić napęd a może cały rower. To jak z samochodami z lat 80-90 a obecnymi:)

#42
Zauważyłem, że Cannondale wyłącznie w najmniejszych rozmiarach stosuje koło 27,5, pomyślałem, że pewnie nie bez powodu. Przekonałem się o tym gdy miałem okazję serwisować cube'a 29 w rozmiarze ramy 17'' i ten rower był tragiczny pod wieloma względami, nie wiem jakim cudem to mogło opuścić fabrykę. Opona 2.25 niemalże ocierała o widełki na dole i była może z 10mm od mocowania linki w przedniej przerzutce. Kolega scentrował koło na maratonie i zaczęło o tą przerzutkę ocierać. Przy tak dużej sile potrzebnej do wyhamowania przedniego koła i zapewne nie pomagającej tutaj dużej dźwigni koła 29, oraz standardowym zaciskom 9mm, haki koła w przednim foxie zaczęły się odkształcać, i nawet gdy po zdjęciu koła ustawiłem je równo w widelcu to po jakimś czasie i tak się przesunęło. Wiem, że w foxach na koło 26 i mocnym hamulcu też się tak kiedyś działo, ale mimo wszystko uważam, że 29 bez sztywnej osi (przynajmniej z przodu) nie ma racji bytu, tak samo jak 29 z przed kilku lat, szczególnie marek takich jak cube, gdzie liczy się napaćkany i obsrany kolor, oraz wysokiej klasy tylna przerzutka, a nie technologia.

#43
Dorzucę moje trzy grosze.
Miałem okazję trochę pojeździć na kołach 29 i z pełną świadomością wybrałem jednak rower na 26 cali (czasem wstawiam też 27,5), ale z rocznika 2015. Zależało mi na jak najnowocześniejszej geometrii.
Mogę tylko powiedzieć, że 29 cali poza niewątpliwymi zaletami ma swoje wady, które dla mnie przeważyły przy wyborze:
- wychowałem się na starych wyścigach, bardzo technicznych (jeszcze nie maratonach z trasami możliwymi dp przejechania przez każdego); Lubię szybkie ścieżki, wąskie singletracki, techniczne, kręte zjazdy pomiędzy drzewami; 29er nie będzie tak zwinny jak mniejsze koło. Nie dziwi mnie, że ściganci mają na lepsze czasy na 29 (trakcja jest zupełnie inna) ale dla mnie ważniejsze jest to, że na 26" po prostu czuję się lepiej, bo te rowery przyjemniej skręcają i nie potrzebują szerokiej kierownicy.
- większość 29erów ma problemy z przyjęciem trzyrzędowego mechanizmu korbowego. Ja co roku staram się robić Transalp i trudno mi już sobie wyobrazić 20 km wjazd na przełęcz bez młynka i zjazd bez blatu; pewnie się da, ale jednak moje przyzwyczajenia znowu wzięły górę i nie chcę się przestawiać na nowe techniki;
- warto też dodać, że bez sensu jest porównywać nowe 29ry do górali z lata 90-tych. Geometria w rowerach 26calowych od lat 90-tych tak poszła do przodu, że takie porównania są bez sensu.

Gdybym teraz zaczynał jazdę na rowerze i nie miał swoich przyzwyczajeń i preferencji, to wybrałbym koła 29 cali. Na chwilę obecną jednak dla mnie kola 26 cali przedstawiają większą wartość niż 26 cali. Nie przemawiają do mnie teksty typu "29 są lepsze bo są lepsze i koniec" - bo zdanie sobie wyrobiłem na postawie własnego własnych preferencji i własnego doświadczenia z jednym i drugim rozmiarem. Co ważne - nie przesiadałem się też z roweru z 1995 r. na współczesnego 29-era. Z wyborem tym oczywiście nie każdy musi się zgadzać, bo dla kogoś innego moje zalety będą mało ważne, za to zalety 29era przeważą. Mój wybór wynika z tego, że ścigam się już tylko od wielkiego dzwonu, za to na siodle spędzam każdą wolną chwilę urlopu i dla mnie (podkreślam: dla mnie) 29 cali ma mniej zalet niż 26. Wiadomo jednak, że starego psa trudno nauczyć nowych sztuczek.

Podsumowując - po prostu trzeba sobie samemu zrobić bilans wad i zalet i tyle.

(Rower na którym testowałem duże koło to Jamis Dakota z 2014 r. Rower jaki wybrałem to Focus FSL 2013 r. - ze względu między innymi na możliwość montażu dwóch koszyków na bidon, co w Alpach jest nie do przecenienia).
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#44
Hmm... Być może geo 29 typowego mtb ma problem z przyjęciem 3x, ale rama 17" cross nie ma najmniejszego, przynajmniej przy mojej ramie Merida 2011 z stx rc na suporcie 113,5. Wszystko ładnie się spina i zmienia, nie ma problemu a przynajmniej ja takiego nie zauważyłem. Zwinność na takim setapie przy moim wzroście 184 jest też zadowalająca, być może układ kierowniczy jest bardziej bezpośredni (czerpiąc z terminologii automoto), ale nie mam najmniejszych problemów z ciasnymi zakrętami (kiera 68cm), ok na początku miałem ale to kwestia odpowiedniego balansowania ciałem i depnięcia, oraz planowania przejechania trasy. Choć nie jest to rama mtb a cross, i rura jest faktycznie za blisko klejnotów rodzinnych, to po za tym faktem nie odczułem jakichś większych problemów w podróżowaniu po terenie. Podjazdy są gorsze, no ale to nie rower dla mnie a dla mojej pani która mierzy sobie 173 i preferuje jazdę typowo turystyczną, więc mostka obniżać nie będę (hmm.. a może właśnie dziś obniżę i przetestuję...). Generalnie 29 pod mój wzrost wydaje mi się odpowiedniejszy, przyspieszanie nie stanowi problemu dla mnie, w porównaniu do 26 to nie widzę różnicy, chyba że na technicznych podjazdach, wtedy mogłoby być różnie, ale tego jeszcze nie sprawdziłem. Natomiast swój cały urok 29 pokazuje na prostych i podjazdach na samym początku, moim zdaniem można znacznie szybciej i łatwiej i dalej podjechać na rozpędzonym 29 niż na 26. Z pokonywaniem przeszkód na płaskim to wiadomo, ale już pokonywanie przeszkód na podjazdach jak na razie mnie nie zachwyciło... (jak mówiłem pewnie za wysoko kiera dla mnie, po za tym moja nieumiejętność dobrania odpowiedniego biegu w czas...). Jak pierwszy raz wsiadłem na 29 mtb to poczułem się bardzo dobrze i tyle, poczułem że moc którą przenoszę na koła faktycznie przekłada się na szybkość poruszania się, nie odczułem przy tym problemów ze skręcaniem itd. Takie były pierwsze odczucia po krótkiej lekko terenowej jeździe. Myślę że dla mnie idealnym miksem będzie jakaś pancerna rama pod 29 (najlepiej z kwasówki) o charakterystsyce bliższej cross niż typowemu mtb, z dobrej jakości szpejem retro mtb na przykład z xt, i tyle. W sumie to chyba nie powinno się rozpatrywać tematu 26 vs 29 a rower vs użyszkodnik.

#46
Myślę ze focker trafił w samo sedno. Każdy musi sobie sam wyważyć co jest dla niego zaletą a co wadą. Moje doświadczenie wyścigowe sa zerowe. Tak na prawdę rower retro trafił mi sie przypadkiem i przypadlo mi do gustu ze jest wymagajacy na trasie. Nie toczy sie jak kanapowiec i caly czas musze koncentrowac sie na tym by nie wytracac predkosci. Kolo 29 cali wybacza duzo bledow i to jest moim zdaniem jego najwieksza wada ;) ...male opory toczenia. Jak kiedys bede niedomagal to pewnie sobie sprawie jakiegos. Ale poki co nie ma mowy. Rower to moj sposob na trzymanie formy, nie moge sobie ulatwiac zadania ;)
Poza tym w moich okolicach wieksze kolo ma tylko sens jezeli by to byla przelajowka.

#48
Panie Bart nie mam potrzeby sprawdzać bo wiem co jest ten sprzet wart...dokładnie 210 PLN razem z przesylką. Prosze sie pochwalić swoim wynikiem ;P
Aczkolwiek w tym roku planuje wystartowac po raz pierwszy. W wir walki pójdzie moj niezawodny czterobiegowiec (48 na 15/18/21/24) na sztywnym widelcu. Jak nie zapomne podam też "tę" wartosc :):):)

#49
Diamond pisze: Jak kiedys bede niedomagal to pewnie sobie sprawie jakiegos.
To że 29er wbrew pozorom jest po prostu łatwiejszym, przyjemniejszym i mniej wymagającym/więcej wybaczającym rowerem i to wcale nie w zawodniczym peletonie, ale w jeździe ścieżkowej czy tam pure enduro (takim prawdziwym = trza wjechać by zjechać) to wiem z mega autopsji. Gorsza zwrotność to miejskie legendy przy dzisiejszych koństrukcjach. No i to że 29er jest obiektywnie po prostu lepszym rowerem tak od 170cm wzrostu już chyba każdy przy zdrowych zmysłach i po dłuższych doświadczeniach wie bo to najoczywistsza oczywistość :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: .Ale co do tego wspomnianego "niedomagania" to pozwól że będę prorokiem. Jak będziesz niedomagał, to czy wiesz co kupisz by sobie życie i przyjemność w siodle w górach/terenie przedłużyć ??? =>>>> ELEKTRYKA !!! Wiem, wiem, dla mnie teraz to też jest oszukiwanie samego siebie, bo póki można trza cisnąć, ale kiedyś, pewnie tak 60+ to będzie właśnie sposób na dłuższe wojaże po górach.

#50
Nie jest wykluczone ze bedzie to właśnie elektryk. Pamiętam jak kilka lat temu wedrujac po Chorwacji z sakwami zostalem wyprzedzony przez 70 cio letnia staruszke na dosyć ostrym podjezdzie. Na parkingu zagadałem co ma w tym duzym bidonie na rurce podsiodlowej, bo widze ze musi dawac niezlego kopa. Mowi "Das ist eine Baterie".. okazalo sie ze to była zawodniczka a E-bike to jej sposobem na jazde po gorach..

#51
Post pod postem wiadomo, nie przystoi ale... bylem na wyscigu, szosowym niestety. Dystans 94 km. Płasko, ot opolszczyzna. Tak jak obiecałem pisze jak sprawuje sie kolo 26 cali. Otóż średnia 28,8 km/h. Jak na 2k km przejechane w obecnym sezonie mysle ,że to nie jest zly wynik. Patrzac przez pryzmat osobistosci i sprzetu jaki tam jechał powiem tylko tyle: na brak łydy nawet najbardziej wylajtowany scigant nie pomoże..

#52
Diamond pisze:na brak łydy nawet najbardziej wylajtowany scigant nie pomoże..
oczywista oczywistosc :idea:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#53
Szkoda że nikt nie pokusił się o porównanie średniej prędkości na tej samej trasie na kole 26 oraz 29 cali :-|
Pozostaje tylko opierać się o stare wydania magazynu Bike albo Bike Board :-x

#55
Bart pisze: Muszę w końcu odkurzyć DiamondBacka i to zrobić. W tym tygodniu się postaram :-P
Sęk w tym że ty i tak napiszesz że 29 jest "lepsze" bo już MUSISZ :-x ;-)

#57
hit00r II pisze:Sęk w tym że ty i tak napiszesz że 29 jest "lepsze" bo już MUSISZ :-x ;-)
Ty znowu swoje !?! :evil: ...sprawa jest przeciez oczywista ......ale kogo to obchodzi na forum o Retro MTB :?:
mnie nie :idea:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#58
Bart pisze:Ja pokażę tylko dane z Endomondo. Poniżej moja jazda SUPem. Pojadę DB tak samo i tyle.
Tak tylko że wszystko zależy od dnia ... bo ma się lepsze i gorsze.
Musiał byś zrobić jakąś , krótką trasę dwa razy tego samego dnia ale na małym dystansie to różnicy się nie odczuje.
Po za tym rower nie jest rowerowi równy.
Musiał by być identyczny rower i różnić się tylko kołami i amorem a to jest niewykonalne dla zwykłego zjadacza chleba :-x

#59
hit00r II pisze:
Bart pisze:Ja pokażę tylko dane z Endomondo. Poniżej moja jazda SUPem. Pojadę DB tak samo i tyle.
Tak tylko że wszystko zależy od dnia ... bo ma się lepsze i gorsze.
Musiał byś zrobić jakąś , krótką trasę dwa razy tego samego dnia ale na małym dystansie to różnicy się nie odczuje.
Po za tym rower nie jest rowerowi równy.
Musiał by być identyczny rower i różnić się tylko kołami i amorem a to jest niewykonalne dla zwykłego zjadacza chleba :-x
Na śniadanie mam zjeść to samo, czy mogę coś innego ? Nie pamiętam co wtedy jadłem :shock:
Diamond Back Apex SE '96, Superior XP 939