A widzisz, tego gościa z Roscotta z pl.Wolności jakieś 2 tygodnie temu spotkałem na Pietrynie. Nic się nie zmienił.. i był tam jeszcze taki koleś sprzedawca, młody chłopak z długimi włosami. Ten był OK, chociaż zdarzały mu się wpadki, np.kiedy kumplowi który akurat przyszedł bez roweru wciskał alivio jako rewelacyjną grupę MTB, podczas gdy tamten już jeździł na pełnym szaraku
Kumpel na drugi dzień niby przypadkiem podjechał już na rowerze. Widzieć minę sprzedawcy ponoć bezcenne
Swoja drogą dlaczego wypadli z interesu, przecież jak tam kupę ciężko oszczędzanych pieniędzy zostawiłem.
Koło dynamo na Kilinskiego to Pacholec, chyba dobry fachowiec? Choć najlepszy w tamtych czasach podobno był śp. Diesner...
UPS! teraz się zorientowałem że offtopujemy u Adamella, proszę o przeniesienie i obiecuję poprawę.. a na pokutę odmówię Zdrowaś Mario łaski pełna.......