Rowerem - ostrożnie

#1
Ostatnio często słyszy się o ciekawych przypadkach drogowych z udzialem rowerzystów, ot choćby niedawny w Krakowie, kiedy to pewien jegomość z ułańską fantazją postanowił wyprzedzić tramwaj...
Widać odpowiednie służby (Straż Miejska, Policja) postanowiły pod egidą poprawy bezpieczeństwa ściągnąć nieco pieniążków z rowerzystów (którzy takimi zachowaniami sami się w sumie nawijają na tapetę)
Wraz z nadejściem sezonu ladnej pogody patrole mają sprawdzać wyposażenie oraz prędkość jednośladów na ścieżkach rowerowych i ulicach, a tym co się nie stosują do przepisów, szarżują lub np nie mają dzwonka wlepiać stosowne mandaty
Także miejcie się na baczności, lepiej kasę przeznaczać na części rowerowe... ja w Nishiki, którym jeżdżę do roboty najczęściej dla świętego spokoju przykręcam dzwonek (choć nigdy w góralu czegoś takiego nie miałem...)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#2
rowerzystów obowiązują ograniczenia prędkości na ścieżkach rowerowych adekwatnie jak kierowców na ulicach ale prędkość dzielona na pół. teren zabudowany (czyli ogólnie po mieście) 25km/h strefy osiedlowe 15km/h
fotoradary już rozstawiają....
Obrazek

>>KLIKNIJ PO WIĘCEJ!!<<

#7
całe szczęście ,że nie mieszkam w krk ..miasto policyjne niestety macie :-/
.. radary na ścieżkach .. ech ,to polska właśnie ;-)

p.s. czy zamiast dzwonka może być z tyłu stara hugi :?:

#10
Kuwa co za kraj, żeby trzeba było rower obwieszać dzwonkami, światłami i nie wiadomo czym jeszcze. Niedługo trzeba będzie jeździć z apteczką i gaśnicą :-(
Światła jeszcze jestem w stanie zrozumieć bo to dla własnego bezpieczeństwa ale dzwonka nie rozumiem i nie chce zrozumieć :-)
'92 Kona Cinder Cone
'99 Kona Kula
'95 Checker Pig CPX 4050
'94 Specialized Stumpjumper (kolor - blood red)
'96 Specialized Stumpjumper Comp
'96 Cannondale M800 Beast of the East
'97 Cannondale M900

#11
ja rozumiem i używam lepiej dryndąć niż dawać odgłos paszczą co 20 sek., zwłaszcza jak lezą przed tobą nawijają przez telefon, bożego świata nie widzą i nie słyszą :->

#13
no...jak zapierniczam 40 po szosie to mi dryndanie pomoże .......bop h...zbuju .

ale lampki obnowiązkowo zapiete muszż być . ilu debili widziałem o zmierzchu bez lampek i na jakich ulicach to masakra , a to koszt 20 zł za komplet czy nawet mniej .

za granicą nikt nie dyskutuje tylko zakłada i jedzie dalej a i tak jak kierowca ma nie zobaczyc to i nie zobaczy , proste .

Pokaże wam niedługo su[per fajne dzwonki, jedne na baterie a drugie mikro mosiężne
www.velotech.pl