Anegdotka autentyczna:
spędziliśmy romantycznie z Fockerem wczorajszy wieczór nad moim Magiem 21 Wiele rzeczy zobaczyłem, wiele usłyszałem.... Widelec działał, jeździł, jedyne co w nim było "nie tak" to za gęsty olej i za niski jego poziom jak się okazało
kiedy Focker był już na etapie składania widelca (przy wykorzystaniu min rury od odkurzacza
ale to tylko tak nawiasem) rozmowa zeszła na temat zaworków przez które ów widelec się pompuje
S- słyszałem ze te cuda się wyrabiają i Magi ludziom puszczają powietrze - da się to jakoś naprawić, uszczelnić?
F- naprawić nie... tylko wymienić Wiem nawet gdzie są takie nowe zawory do Maga
S- o super, kupiłbyś mi takie na wszelki wypadek?
F- spoko, ale będę u nich dopiero za jakiś czas
S- luz, nie mam ciśnienia...
F- oj to niedobrze...
no i jakby w odzwierciedleniu owej rozmowy włożenie igły do zawora jednej goleni po zalaniu widelca olejem było ostatnim jej tchnieniem Teraz faktycznie nie mam ciśnienia (w goleni) mam za to parcie na nowy zaworek