#168
Bart pisze:Ja to w Hobby jadę :-P
To jest pójście na łatwiznę 8-)
Jeszcze bym zrozumiał że wybierasz dystans 20 km po górach.
Szkoda płacić wpisowego aby się przejechać jak na wycieczce ... chyba że liczysz na to że wylosujesz jakąś nagrodę , która zrekompensuje dojazd 8-)

#169
hit00r II pisze:Szkoda płacić wpisowego aby się przejechać jak na wycieczce
nie twoje pieniadze :idea: wiec co sie martwisz :!: :!: :!:
Campagnolo record OR
Mavic Geo Dakar
XTR M 900
Deore XT 732/5
Ritchey 2/9
Deore XT 739
......................................

Campagnolo 50 th anniversary..w budowie

#170
marcin74 pisze:
hit00r II pisze:Szkoda płacić wpisowego aby się przejechać jak na wycieczce
nie twoje pieniadze :idea: wiec co sie martwisz :!: :!: :!:
Bo to po części była ironia :->

#174
Na CST nie jeżdżą PRO bo to się nie nadaje.

Tą torbe wywal bo rower wygląda jak dorożka na zadupiu.

na start wystarcza, małutki rozkuwacz, imbus 4,5, 2 łatki i mały klej, 2 x spinka do łańcucha - to do woreczka i do kieszonki.
Detka i łyżki zwinięte założone na ramie, pompka na uchwytach z boku bidony zabezpieczona rzepem, jeden bidon starcza na 20 km nawet połowa .
www.velotech.pl

#176
napisałem na 20 km ! a torbe ma jakby jechał na TDF cały tour :lol:

amator nie amator, bierze się jak najmniej potrzebne duperele są zbędne, powiem Ci ze na cały dzień w górach wystarczało paczka sezamków , i ok 2,5 l picia . . . .

w sumie na 24 km nie wiem czy jest sens w ogóle wstawać rano, bo to jakieś takie nijakie . . . :mrgreen: heheheh i jeszcze po płaskim i jeszcze z rowerem ?
www.velotech.pl

#178
A niby 29er nie dla idiotów....
GT RTS3 ,Diamond Back Response Sport ,Kastle Randonne ,Marin Eldrige Grade ,Mammoth RC 201 ,Wheller 3600 ,Specialized S-Works M2 ,Merida Scultura 909, Cannondale Super V 2000 ,Soundance Titanal ,Cbike

#180
Piotr pisze:Na CST nie jeżdżą PRO bo to się nie nadaje.
Tą torbe wywal bo rower wygląda jak dorożka na zadupiu.
jeden bidon starcza na 20 km nawet połowa .
Ha ha ha ha - 10/10 :lol:

#182
Bart pisze:Ciężko dziś było, ale awans w generalce z 20 na 14 jest :lol:
Po za tym amor niestety do serwisu.
Pojęcie "ciężko" jest względne bo dla każdego to coś innego :lol:
Były tam chociaż jakieś górki na tej trasie żeś się aż tak zmęczył ?
Amor nie do serwisu tylko na śmietnik i wsadź do tego roweru jakąś Rebę ... nawet używaną w dobrym stanie.
Serwis tego co masz wyniesie ładnych kilka złotych więc opłaca się dołożyć z 5 stówek i mieć widelec z prawdziwego zdarzenia a nie klockowatą fikcję ...
Posłuchaj choć raz kogoś kto wie lepiej 8-)

#184
hit00r II pisze:Pojęcie "ciężko" jest względne bo dla każdego to coś innego :lol:
Były tam chociaż jakieś górki na tej trasie żeś się aż tak zmęczył ?
Czy byłeś kiedykolwiek na Mazurach ? Jakie stopnie miałeś z geografii ?
hit00r II pisze:Amor nie do serwisu tylko na śmietnik i wsadź do tego roweru jakąś Rebę ... nawet używaną w dobrym stanie.
Serwis tego co masz wyniesie ładnych kilka złotych więc opłaca się dołożyć z 5 stówek i mieć widelec z prawdziwego zdarzenia a nie klockowatą fikcję ...
Posłuchaj choć raz kogoś kto wie lepiej 8-)
Tak też zamierzam uczynić. Planuję kupić coś nowego z niższej półki żeby wystarczył do końca sezonu. Później trafi do roweru żony. Mam kilka typów. Założę temat w odpowiednim dziale i będę czekał na Wasze opinie.
Diamond Back Apex SE '96, Superior XP 939

#188
Piotr pisze:no to chłopak może mieć pecha, bo nie wiesz jak teren płaski potrafi być gorszy od pagórków, pomyśl, czy może za duzo wymagam . . . ..
Płaski gorszy od pagórków :lol: :?:
Mi się wydaje że liczy się tempo w jakim pokonujemy dystans.
Po tym co widziałem na filmiku to Bart za specjalnie się nie wysilał żeby walczyć o sekundy :lol:
Ja u siebie nie mam pagórków tylko solidne góry więc ciężko mi to porównać.
Wymagaj ode mnie tyle co od siebie a będzie dobrze 8-)

#189
Chłopczyku, zacznij po szosie śmigać po płaskim zobaczymy jak Ci pójdzie, spróbuj a dowiesz się że pod wiatr Ci noga nie poda i zdechniesz jak pies przy drodze , nawet nikt tego nie zauważy.
Płaski teren wymaga non stop kręcenia, non stop dajesz, nie ma chwili odpoczynku.
Zawody na terenach płaskich to jeden wielki zapierdol, przestajesz kręcić - przegrywasz, trzeba mieć cholerną kondycje.

Ja od Ciebie nic nie wymagam bo to nie ta liga jeszcze, mam zaliczone 7 "szczytów" w jeden dzień w Beskidzie Wyspowymi mi to wystarczy w moim wieku i życzę ci żebyś w nim też tak miał.
z drugiej strony mam kolegów co tyrali 7 dniówki i szacun dla przewyższeń.

Także wszystko przed Tobą, ale jeśli uważasz że starszy i doświadczony nie wie co mówi, to może spróbuj, to fajne uczucie.
www.velotech.pl

#190
Piotr pisze:Chłopczyku, zacznij po szosie śmigać po płaskim zobaczymy jak Ci pójdzie, spróbuj a dowiesz się że pod wiatr Ci noga nie poda i zdechniesz jak pies przy drodze , nawet nikt tego nie zauważy.
Płaski teren wymaga non stop kręcenia, non stop dajesz, nie ma chwili odpoczynku.
Zawody na terenach płaskich to jeden wielki zapierdol, przestajesz kręcić - przegrywasz, trzeba mieć cholerną kondycje.

Ja od Ciebie nic nie wymagam bo to nie ta liga jeszcze, mam zaliczone 7 "szczytów" w jeden dzień w Beskidzie Wyspowymi mi to wystarczy w moim wieku i życzę ci żebyś w nim też tak miał.
z drugiej strony mam kolegów co tyrali 7 dniówki i szacun dla przewyższeń.

Także wszystko przed Tobą, ale jeśli uważasz że starszy i doświadczony nie wie co mówi, to może spróbuj, to fajne uczucie.
Po pierwsze DZIADKU nie jestem już od dawna chłopczykiem.
Po drugie zdechnąć jak pies to raczej twoja domena :->
Po trzecie cały czas jeżdżę po szosie
Po czwarte u mnie jest teren mieszany - cały czas góra dół + odcinki płaskiego jak się chce.
Po piąte jeżdżę od 20 lat i ktoś taki jak ty nie musi udawać mądrego żebym wiedział co się z czym je na rowerze
Po szóste ... nie jesteś dla mnie żadnym wyznacznikiem ani wzorem bo mam tu na miejscu gościa na emeryturze , który w zeszły sezonie podjechał rowerem szosowym :shock: Odrodzenie 102 razy.
Taki facet wciągnął by ciebie jedną dziurką od nosa 8-)
Po siódme - więcej powściągliwości w postrzeganiu swojej zajebistości życzę 8-)

#193
Bart pisze:I weźcie się za jeżdżenie kurła, bo tylko piertolenie wam dobrze wychodzi :-P :-P :-P
Żebyś ty tak piertolił jak ja jeżdżę to byś był lepszy niż Rocco 8-)
U mnie nie ma zmiłuj się - jadę tam gdzie najtrudniej i pot leje się strumieniami.
Nigdy się nie oszczędzam ... bo tu się po prostu nie da :lol:
To jest jazda a nie wożenie się po płaskim ;-) ;-) ;-)

#194
hit00r II pisze:
Bart pisze:I weźcie się za jeżdżenie kurła, bo tylko piertolenie wam dobrze wychodzi :-P :-P :-P
Żebyś ty tak piertolił jak ja jeżdżę to byś był lepszy niż Rocco 8-)
U mnie nie ma zmiłuj się - jadę tam gdzie najtrudniej i pot leje się strumieniami.
Nigdy się nie oszczędzam ... bo tu się po prostu nie da :lol:
To jest jazda a nie wożenie się po płaskim ;-) ;-) ;-)
To w jakim cyklu startujesz ?
Diamond Back Apex SE '96, Superior XP 939

#195
Bart pisze: To w jakim cyklu startujesz ?
Cyklu :!: :?: :shock:
Nie potrzebuję żadnego śmiesznego maratonu żeby się tu ujechać w trupa za każdym razem :lol:
Po prostu trasa , którą sobie obieram wymusza wysiłek co najmniej na 85%.
Jeśli mam fazę to walę na 100% i wtedy jestem ekstremalnie zajechany :mrgreen: