#166
Nie no jak już jadę 150km autem to już żeby sobie trzy godziny pojeździć a nie jedną (na rowerze).
To jest pójście na łatwiznęBart pisze:Ja to w Hobby jadę
nie twoje pieniadze wiec co sie martwiszhit00r II pisze:Szkoda płacić wpisowego aby się przejechać jak na wycieczce
Bo to po części była ironiamarcin74 pisze:nie twoje pieniadze wiec co sie martwiszhit00r II pisze:Szkoda płacić wpisowego aby się przejechać jak na wycieczce
Myślałem, że na ciężkie góry są CST Rock Hawk ???Adamello pisze:Ale ten model Maxxisów to jest na ciężkie góry
Ha ha ha ha - 10/10Piotr pisze:Na CST nie jeżdżą PRO bo to się nie nadaje.
Tą torbe wywal bo rower wygląda jak dorożka na zadupiu.
jeden bidon starcza na 20 km nawet połowa .
Pojęcie "ciężko" jest względne bo dla każdego to coś innegoBart pisze:Ciężko dziś było, ale awans w generalce z 20 na 14 jest
Po za tym amor niestety do serwisu.
Czy byłeś kiedykolwiek na Mazurach ? Jakie stopnie miałeś z geografii ?hit00r II pisze:Pojęcie "ciężko" jest względne bo dla każdego to coś innego
Były tam chociaż jakieś górki na tej trasie żeś się aż tak zmęczył ?
Tak też zamierzam uczynić. Planuję kupić coś nowego z niższej półki żeby wystarczył do końca sezonu. Później trafi do roweru żony. Mam kilka typów. Założę temat w odpowiednim dziale i będę czekał na Wasze opinie.hit00r II pisze:Amor nie do serwisu tylko na śmietnik i wsadź do tego roweru jakąś Rebę ... nawet używaną w dobrym stanie.
Serwis tego co masz wyniesie ładnych kilka złotych więc opłaca się dołożyć z 5 stówek i mieć widelec z prawdziwego zdarzenia a nie klockowatą fikcję ...
Posłuchaj choć raz kogoś kto wie lepiej
Płaski gorszy od pagórkówPiotr pisze:no to chłopak może mieć pecha, bo nie wiesz jak teren płaski potrafi być gorszy od pagórków, pomyśl, czy może za duzo wymagam . . . ..
Po pierwsze DZIADKU nie jestem już od dawna chłopczykiem.Piotr pisze:Chłopczyku, zacznij po szosie śmigać po płaskim zobaczymy jak Ci pójdzie, spróbuj a dowiesz się że pod wiatr Ci noga nie poda i zdechniesz jak pies przy drodze , nawet nikt tego nie zauważy.
Płaski teren wymaga non stop kręcenia, non stop dajesz, nie ma chwili odpoczynku.
Zawody na terenach płaskich to jeden wielki zapierdol, przestajesz kręcić - przegrywasz, trzeba mieć cholerną kondycje.
Ja od Ciebie nic nie wymagam bo to nie ta liga jeszcze, mam zaliczone 7 "szczytów" w jeden dzień w Beskidzie Wyspowymi mi to wystarczy w moim wieku i życzę ci żebyś w nim też tak miał.
z drugiej strony mam kolegów co tyrali 7 dniówki i szacun dla przewyższeń.
Także wszystko przed Tobą, ale jeśli uważasz że starszy i doświadczony nie wie co mówi, to może spróbuj, to fajne uczucie.
Żebyś ty tak piertolił jak ja jeżdżę to byś był lepszy niż RoccoBart pisze:I weźcie się za jeżdżenie kurła, bo tylko piertolenie wam dobrze wychodzi
To w jakim cyklu startujesz ?hit00r II pisze:Żebyś ty tak piertolił jak ja jeżdżę to byś był lepszy niż RoccoBart pisze:I weźcie się za jeżdżenie kurła, bo tylko piertolenie wam dobrze wychodzi
U mnie nie ma zmiłuj się - jadę tam gdzie najtrudniej i pot leje się strumieniami.
Nigdy się nie oszczędzam ... bo tu się po prostu nie da
To jest jazda a nie wożenie się po płaskim
CykluBart pisze: To w jakim cyklu startujesz ?