Ech ... Polacy to parszywi śmieciarze i tyle. Wystarczy przejść się do pierwszego lepszego lasu żeby ujrzeć co tam się dzieje - jeden wielki śmietnik.Piotr pisze: znaczy się nie będzie Cie tam . . .całe szczęście bo tubylcy musieli by się zabarykadować . . .
a teraz wytłumacz co masz na myśli polskich brudasów, bo ja np z roboty brudny wychodzę, a ubrudzony człowiek nie jest warunkiem jego zachowania, tak samo po całym dniu jazdy w górach też się jest "brudasem" jak pogoda nie dopisze.
A może buractwem jest walnąć się pod wodospad jak nikt nie widzi że nie wolno ?
Te polskie ścierwa robią z własnego kraju jeden wielki syf - to miałem na myśli pisząc brudasy.
Ja NIGDY NIE ŚMIECĘ bo nie jestem taką parszywą gnidą.
Buractwem jest walnąć się do wodospadu jeśli jest to wbrew przepisom ... chciałeś mi dowalić ale ci nie wyszło bo ten wodospad jest jedynym w moim regionie gdzie nie ma żadnych głupich ograniczeń i można się kąpać gdzie chcesz i ile chcesz
Tak więc nawet TY możesz tu wleźć BRUDNY po robocie