90s_fan pisze:skolioza pisze:Nie twierdzę że Piotr nie ma racji, po prostu ciekaw byłem powodu
Natomiast - jeśli ten preparat nie wnika w strukturę gumy, to z powierzchni, która styka się z podłożem raczej szybko powinien się wytrzeć, więc chyba ryzyko poślizgu nie jest aż tak olbrzymie?
Tak, raczej szybko się to ściera i dlatego pozwalam sobie go stosować na całą oponę.
Ryzyko poślizgu chyba duże nie jest. Wiecie jak to ludzie, często używają wszystkiego w nadmiarze, mimo to nie słyszałem żeby ktoś się rozwalił przez to.
Jeśli macie ochotę przetestujcie, Bold jest tani. Gwarantuję, że będziecie pozytywnie zaskoczeni efektem. Wygląda to lepiej niż na zdjęciach wykonanych moim marnym aparatem.
I jak zwykle nie polecam wersji w sprayu, bo każdy spray ma dodatkowe składniki w postaci rozpuszczalników.
Tyle na dzisiaj jeśli chodzi o chemię. :)
Nie no, warto samemu spróbować, ja to zrobiłem bardzo dawno temu w ramach experymentu i raczej nie zrobię ponownie.
Opony są nieprzewidywalne zwłaszcza na pierwszych zakrętach i na mokrym.
Stosowanie tego typu specyfików da nam tylko efekt wizualny i nic więcej, nic nam nie zregeneruje bo stara guma to stara i tyle.
Oczywiście uwaga, jak psikamy na oponę z felgą to jak to się dostanie na felgę to po hamulcach i klockach, wszystko upaprane do szorowania.
Jak zakładamy samą oponę spsikaną na felgę to też nam się dostanie trochę na nią od macania i tak źle i tak nie dobrze, ja tego nie stosujuę, ale inni wuala.
A samochodowe opony ? wystarczy popatrzeć jakie są szerokie i duże, popisikana taka opona na bieżniku na początku zachowuje się nadsterownie, potem to się ściera z pow roboczej po wierzchu, poza tym nowa opona z odlewu musi sama w sobie być przytarta ok 100 km jazdy aby przytarła się równomiernie.
Z oponami do rowerów jest tak samo, nowe opony inaczej jadą niż przytarte po 1-2 jazdach, klocki mają mniej ostre krawędzie, np szosowe oponki zawsze zalecam 1 jazdę spokojniej.
Pierwsze opony Continentala z serii King jakie były wyprodukowane po przejechaniu ok 500-600 km traciły swoje włściwości przyczepności, krawędzie klocków po starciu po prostu uślizgiwały się i opony były owszem szybsze ale nie miały już trakcji, "ślizgały " się.