#16
Jak już dr. focker napisał ten amortyzator jest smarowany smarem stałym i jeśli jest tam jakiś płyn (olej/woda) to wlał go poprzedni właściciel lub dostał się on tam w jakiś inny ciekawy sposób lecz w zamyśle konstruktorów nie powinno go tam być.
Dla świętego spokoju wylej to co jest w środku, wypłucz dokładnie bebechy najlepiej w IPA i wysusz a następnie nasmaruj (ja takie low-endowe RST/Suntour traktowałem zazwyczaj wazeliną techniczną bo tania a dużo tego wchodzi na sprężyny i elasto(gu)mery).
Jeśli chcesz możesz go zalać olejem ponownie ale wg. mnie to przerost formy nad treścią i jeśli już to jak wspomniał Piotr co najwyżej kilka ml na goleń bo jak za dużo dasz to może rzygać przez uszczelki.
Dołem nic nie powinno kapać bo to jest konstrukcja skręcana od wewnątrz i na dole nie ma śrub.

Tu masz filmik jak gość reanimuje parszywie zasyfionego SF-T890
https://www.youtube.com/watch?v=9sdO6BZ6Jxo
GT Avalanche 2.0 '04
GT Zaskar LE '94 [90%]
MBK Voyager '93
On-One Inbred 29 '14
Niner RIP9 v2.1 29/650B+ (11-'13)

#17
Do tego tam masz tłumienie cierne - jak wlejesz tam oleju to stracisz je kompletnie - ja przerabiałem to za młodu - rower się fajnie bujał i znaczył teren. W trudniejszych warunkach albo po złej konfiguracji zakrętów/hop stawał się poniajmniej nieprzewidywalny:-)

pozdrawiam
Maciej
Moje ogłoszenia
Marin Bear Valley 1996