Jakość kluczy-czas umierać ?

#1
Miał ktoś tak, że ułamał klucz nasadowy, PORZĄDNY ?
Ja wiem, że księgowy nad głową a konkurencja nie śpi itd... Wiem też, że można pociągnąć trochę na opinii ale to w dzisiejszych czasach zmienia się z dnia na dzień, więc przywiązywanie się do jednej marki jest obecnie (a szkoda) błędem, którego niestety nie da się ustrzec. Ale mimo to, TO co dzisiaj odje.ała firma załączona na zdjęciu poniżej to mistrzostwo świata. Zmieniam sobie koła na letnie jak co roku.. Zawsze sam, bo i taniej i szybciej iiiiii.... kinder-niespodzianka:
Obrazek

Na szczęście obyło się bez strat w ludziach ale przy mnie korzystnym rozkładzie sił mogłoby być różnie.
Tak czy siak niestety-odradzam tego producenta.
PS. Zastrzegam, że nasadka była użyta mechanicznie-ręcznie, bez jakiegokolwiek użycia prądu, powietrza, itd ....

#2
Może za dużo na siłowni czasu spędzasz?:)

A serio to ja tez sam sobie koła zmieniam, mam jakiś badziewny klucz teleskopowy z marketu (miało byś na chwilę bo potrzebowałem) i chyba ze trzy lata służy. Także to chyba powoli loteria jest czy kupisz drogie i dobre czy tanie i złe.
Lodzermensch

#3
Niestety nie, tego samego producenta w taki sam sposob zalatwilem. Dodam tylko ze bylo to ladnych pare lat temu, a zestaw kupiony jeszcze za dobrych czasow na zachodzie.

#4
Proxxona szlag trafil? Koniec swiata! To czym, my biedne zuczki, bedziemy odkrecac srubki? :shock:
Ojciec moj, szanowny, niejednego Ursusa i wieke innych maszyn poskladal przy uzyciu kluczy ''Gedore'' made in India. Pojecie zlamanego klucza bylo wtedy abstrakcyjne, jesli chodzi o jakosciowe narzedzia. Na poczatku lat 90-tych szarpnal sie m.in. na zestaw kluczy Proxxon i ma je do dzis, a srob kreci wiele, codziennie - auta terenowe. Chyba juz nie ma z czego przetapiac w nieskonczonosc, aby uzyskac wlasciwa trwalosc materialu - smutne, ze nie mozna polegac na marce... :-(

#7
Jeśli chodzi o imbusy to w robocie tyramy na maxa Bondhusy mejdin Uesej. Są niezniszczalne, nieraz metrowa rurka w akcji i śladu na nich nie ma. Nie wiem czy robią płaskie klucze ale jeśli robią to bym kupił bez namysłu.
Lodzermensch

#8
DOMAN pisze:Wiha jeśli chodzi o imbusy trzymają klasę, sam używam zarówno w domu i w pracy. Płaskie faktycznie Gedore bardzo twarde są.
Gedore i Fakom, w zyciu niepracowalem lepszymi narzedziami, kiedys Knipex tez robil bardzo dobre ale chyba produkcje do Chrl przeniesli :-/

#9
ja znarzędzi (zestawów typowo "samochodowych" )nie polecam marki Proline. Wielka kupa. Klucze same w sobie są ok, wykonanie twardość, ale korodują. Na szczęscie tylko nasadki-bity.

#10
to i ja kilka słów naskrobię - używam na co dzień narzędzia proxxona ( kilka różnych zestawów - mechanika rowerowa i motocyklowa ) i strasznie mnie zdziwiło zdjęcie tej nasadki po prostu szok - czasem zdarzało mi się stosowanie nasadek z kluczem udarowym i zero śladu - imbusy świetne robi też firma pb swiss tools
Mountain Cycle San Andreas
Trek Y Five - 0
YT Tues

#12
Osobiście głównie używam Park Toola - czyli Bondhusa i imbusy z oficjalnej dystrybucji są bdb bo z nieoficjalnych kanałów różnie bywa. Oprócz tego wspomniana Wera, Wiha, PB Swiss, Bahco - doskonałe narzędzia.
SerwisBajka.pl i NieOceniam.pl

#13
ja osobiście używam imbusów jakiś no name parę lat i dają radę
klucze płaskie kupiłem na allegro jakieś takieś też im nic nima :D
klucze nasadowe jakiejś marki no name z grzechotką żadnych problemów :D
klucze rowerowe to już lifu bike hand pro BBB i coś tam jeszcze też mają parę lat
jedynie co mi padło to klucz nr 15 jak odkręcałem zapieczone pedały z metrową rurą i klucz płaski 15 do konusów

#14
A ja opowiem historię która mi się przydażyła ostatnio. W połowie lat 90tych będąc w USA kupowałem rózne rowerowe graty o których u nas można było tylko pomarzyć. W tym klucze Park Toola. Co ciekawe przewożone w bagażu podręcznym z wieloma innymi gratami i nikt się nie czepiał niczego, eh te normalne bez nachodźcowe czasy ;-( W każdym razie z miesiąc temu serwisując rower teściowi który ma jeszcze pedałki na płaską 15kę pękł mi klucz chyba symbol PW-3. Wprawdzie korba z zapiezonym pedałkiem w imadle i pochrzaniły mi się kierunki kręcenia ale by się tak pękł? W każdym razie przypomniałęm sobie coś o lifetime gwrancji i napisałem do parktoola przez ich stronę załaczając fotki, podałęm że pewnie w BikeNashbar, Performance albo ColoradoCyclist wysyłkowo kupowałem w 1993/1994 na adres w Chicago i nie mam już rachunku - odpisali że widać że nie zużyty bo na to się powoływałem/ prywatny użytek/małe zużycie , poprosili o adres i po tygodniu przysłali mi nowy ;-) Nieco inny bo zrezygnowali z tych pogrubień na około ale miły gest po 23 latach ;-)
cron