#16
Między dętką a oponą jest tarcie i cała taka kombnacja ciężej się toczy niż opona z płynem (bez dętki).
Lateksowe dętki zapewniają też inny komfort i opory jazdy. Najgorzej to zwykły butyl + opona.

Używałem kiedyś 100g dętek + płyn i nigdy to nie działało. Szkoda kasy, bo te lekkie dętki są drogie, do tego płyn a w działaniu jedna wielka porażka. Załatwiłem tak chyba ze 4 Bontragery XXX i później juz lałem mleko tylko bezpośrednio do opony.
https://www.facebook.com/evobikesycow

#17
Czyli jednak bezdętkowy lepszy? :-D
Miałem do niedzieli jedną lateksową dętkę Hutchinsona i nie czułe różnicy, rozwaliła się jak każda inna :-P

Generalnie nie mam zamiaru jeździć po składowiskach złomu ani tłuczonego szkła, tylko mam zwyczajnego pecha, jak coś leży na drodze to akurat ja muszę w to wjechać, dlatego chce jakoś temu zaradzić, zwykle woziłem zawsze zapasową dętkę ale jak ostatnio przebiłem zapas 500 metrów dalej to już chyba czas na coś wytrzymalszego :-P

#18
Ja tam w mieszczuchu mam zalane dętki mleczkiem, dętki zwykłe, opony w miarę lekkie, 28x1,5 cala. Potrafi taki zestaw kilka miesięcy bez awarii przejeździć, a w Poznań to wyścielony jest tłuczonym szkłem:) Po dłuższym czasie jak już sciągam te dętki z jakiegoś powodu (zazwyczaj dużej dziury) to pełno od środka załatanych mini dziurek przez mleko, więc jakoś to działa. Mi by się do miasta na nieprzeznaczonych do tego obręczach i oponach nie chciało bawić, zakładać trzeba z kompresorem, potem godzinami się taka zwykła opona uszczelnia a bywa, że i tak się nie uszczelni. IMHO jak się bawić w tubless to na tublesowych komponentach a prawdziwa kultura to jest przy UST ale niestety waży takie UST tonę:(

#19
To w sumie nie głupi pomysł, bez roboty a skutecznie :-D
I jeszcze jedna rzecz: mam problem, bo opony obracają mi się na obręczach, patrze dziś a wentyle mam krzywo strasznie, a ostatnio mi się urwał wentyl, co tym zrobić? :-O

#20
zastanawiałem się nad systemem bezdętkowym i jednak zastosowałem inne rozwiązanie, które się sprawdza - decyzja zapadła po tym jak zobaczyłem filmiki z oponami katowanymi na deskach z gwoździami - niewyobrażalne, a jednak prawdziwe
a że w wielu postach jest wzmianka o wożonym zapasie i jego zmianie, to jednak można bez niego i bez pompki się obyć oraz zastosować rozwiązanie na lata miedzy zmianami opon, a nie na 2-6 m-cy

od ubiegłego roku stosuję slime i pokazał swoje mozliwości dopiero w tym roku i to dwa razy
- raz to był sporaśny kolec akacji, gdzie po jego wyciągnięciu na postoju można było dalej jechać, a powietrza może trochę ubyło i jeszcze 15km przejechane zanim zmieniłem dętkę
- za drugim razem rower po jeździe przestał tydzień dokładnie, gdy zobaczyłem zieloną kropkę na oponie, powietrze nie zeszło, spokojnie przejechałem 3.5km do miejsca, gdzie zajmuję się rowerami, mam zapasowe koła i łatki i dodam jeszcze, że nie mam pojęcia, czy przebiłem oponę na końcu, czy na początku jazdy i zrobiła jeszcze 40km... (poniżej jak to wyglądało - po tygodniu od przebicia nie było flaka)



Obrazek
Obrazek



mogę z czystym sumieniem polecić, bo przede wszystkim działa, nie zasycha tak jak mleczko i jak piszą na forach 3 lata spokoju, zmywa się ciepła wodą itp.
są dostępne gotowe dętki, zapuszczałem jednak z butelki i 473ml wystarczyło mi na 3 rowery po ok. 80-90ml na dętke - producent zaleca 110-120ml
https://youtu.be/ykV4tWTaqSU

Obrazek
Obrazek
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >

#22
A tego slime można użyć jako mleczka w systemie tubeless? Jeśli ma tak długi, bo liczony w latach okres działania to wychodzi na to, że prędzej zużyją się opony niż on przestanie działać.

#23
Slime dostałem do testu, wlałem toto do dętek w kołach przeznaczonych do roweru z fotelikiem dla dzieciaka. "Płyn" jest bardzo gęsty (diametralnie inny niż klasyczne uszczelniacze), miejscami przypomina bardziej kisiel (zawiesiste "grudki" przelewałem już z butelki). Zalecane przez producenta ilości na dętkę są trochę bez sensu (z drobną uwagą o czym za chwilę) - 90 ml mleka leje się do opony 29x2.2". Do 26" 60 ml. Jako ciekawostkę dodam, że na wyścigu Cape Epic leje się mniej więcej po 200 ml na oponę ale to zupełnie inna bajka.

Slime działa całkiem dobrze, bo tak gęsta ciesz po prostu musi uszczelniać. Niestety po ok. miesiącu zakleiła oba wentyle tak, że nie dało się ani spuścić powietrza ani dopompować dętki. I dlatego może producent zaleca wlewać więcej, po później po prostu nie da się niczego dolać. Przy obu wentylach zrobił się cement i trzeba by było wykręcać zawory, a następnie czymś przekłuć wlot. Po mniej więcej 6-7 miesiącach w dętkach zrobiła się bardzo mocno kleista maź, część była jeszcze w stanie półpłynnym. Podczas jazdy wyczuwalne było bicie koła bo całość przesuwała się w jedno miejsce. Jak rower stał maź rozchodziła się po dętce i tak w kółko. Na plus mogę zaliczyć to, że nie schodziło powietrze.

Myślę, że to niezły produkt do rowerów miejskich czy turystycznych, gdzie ciężko zmienia się dętki. Swoją rolę spełnia ale z zastrzeżeniami jak wyżej. 3 lata przydatności to chyba w butelce na sklepowej półce ;-) Jako substytut klasycznego uszczelniacza do opon nie ma sensu. Najwyższa półka wytrzymuje w stanie ciekłym najczęściej do 6 miesięcy realnie gdzie mleko jest jeszcze w stanie cokolwiek zadziałać. Przy czym z reguły (bo są wyjątki jak Tune czy Stan's - ten sam producent zresztą) trzeba wybrać: albo dobre uszczelnianie albo długa żywotność.

Dętki Foss były o tyle fajne, że można było spokojnie dotrzeć do domu z powbijanymi gwoździami - powietrze nie schodziło. Niestety cała reszta to wady. Druga seria była lepsza, ale z kolei ciężka. I raz na maratonie udało mi się ją przyszczypać, po czym całe powietrze zeszło.
SerwisBajka.pl i NieOceniam.pl

#24
ja z kolei cały czas używam dętki z płynem cafelatex a na oponach mam opaski antyprzebiciowe...
w oponie mam talk żeby opaska się nie kleiła
dętki zwykłe kenda a opony zwijane z meridy
nie pamiętam kiedy kapcia złapałem ;-)

#25
zaznaczam, że nie stosowałem i nie testowałem mleczek, ani innych uszczelniaczy
tym samym nie mam porównania np. z mleczkiem - są zapewne lepsze systemy - jedyny zastosowany uszczelniacz spełnił moje oczekiwania

DOMAN pisze:tego slime można użyć jako mleczka w systemie tubeless?
ten slime jest przeznaczony do dętki - wężykiem przez wentyl bez zaworka, choć np. w motocyklach i samochodach opony są w wersji bezdętkowej...
do rowerowych bezdętkowych jest inny produkt chyba slimepro - do zalania opony i nie wiem jak z okresem i chyba pompować CO&#178;... pisze

chyba do dętek zapuszczałem slime w wersji AUTO.... nie pamietam już, ale chyba "tire" nie "tube sealant" - wiem, że 473ml miała butelka
na butelkach slime są różne opisy: tube, tire, tubeless... a czy są różnice w zawartości... nie mam pojecia, ale skoro sprzedają dętki z tym specyfikiem, to nie są one na sezon 6-7 m-cy tylko na znacznie dłużej

Obrazek
Obrazek

Punkxtr pisze:Slime dostałem do testu, wlałem toto do dętek w kołach przeznaczonych do roweru z fotelikiem dla dzieciaka. "Płyn" jest bardzo gęsty (diametralnie inny niż klasyczne uszczelniacze), miejscami przypomina bardziej kisiel (zawiesiste "grudki" przelewałem już z butelki).
faktycznie slime jest gęściejszy od mleka i w płynie są drobne kłaczki (przed użyciem wstrząsnąc) , które potrafią zbić się w grudkę - w czasie jazdy lub pod palcami się rozchodzą - to one, a nie sam płyn zalepiają otwór

Obrazek

Punkxtr pisze:po ok. miesiącu zakleiła oba wentyle tak, że nie dało się ani spuścić powietrza ani dopompować dętki.
może się tak zdarzyć jesli np. wentyl popuszcza - aby nie uszczelnić wentyla przy spuszczaniu powietrza ustawiam koło na kilkanaście minut z wentylem w dolnym położeniu , aby uszczelniacz spłynął, bo gdy ma możliwość to z pradem wydostającego się powietrza zaklei otwór (do tego przecież jest przeznaczony)
Punkxtr pisze:Po mniej więcej 6-7 miesiącach w dętkach zrobiła się bardzo mocno kleista maź, część była jeszcze w stanie półpłynnym.
po 1.5 roku mam jeszcze płynny i może zgęstniał, ale przypuszczam, że spokojnie na nim przejeżdżę też sezon 2018
te wcześniejsze zdjęcia przebitej/uszczelnionej dętki po niecałym roku (10 m-cy) od wpuszczenia slime do dętki - zadziałał tak jak powinien: umożliwił jazdę po przebiciu, tydzień trzymał powietrze bez jazdy i po tym czasie umożliwił dojazd do "serwisu" - także moja ocena 11/10

każdy ma inne preferencje, ja postawiłem na system bezobsługowy
po przetestowaniu zakładam zamiast wersji mtb 200g dętki 80g w wersji ultra light i wpuszczam 90ml slime... zamiast opaski do bezdętki i mleczka, czy opaski antyprzebiciowej - generalnie mogę zmienić kierunek bieżnika, czy założyć inną oponę bez bawienia się z mleczkiem i uszczelnianiem całości - dla mnie wadą tego uszczelniacza jest to, że nie wiadomo, czy złapało się "kapcia", czy nie dopóki nie zobaczy się na oponie zielonej centki... mozna jeździć w błogiej nieswiadomości
jestem zadowolony ze slime i już wiem, że spokojnie wrócę do domu z "gwoździem" w oponie, czy nawet po jego wyjęciu (to jest najważniejsze), a pompki używam tylko wtedy jak chcę dopasować ciśnienie do nawierzchni

edycja:
jednak zastosowałem TUBE Sealant
napis z tyłu butelki: "skuteczność zaaplikowanego uszczelniacza wynosi min. 2 lata" więc tylko jeździć
* KIRK Revolution x 4 * <[shadow=cyan]MISTRAL Vision Alu Pro [/shadow]> < FILMOTEKA >