Co do amora - zgodzę się z Aldkiem, pomimo że asfaltu wystrzegam podobnie jak Ty Przy jeździe z sakwami wyznaję sztywniaka
BTW Zimniasty, używasz low ridera i przednich sakw? Jeśli nie to może stąd rozbieżność zdań?
#17
fakt jezdze tylko z obicazeniem tylu, nie dorobilem sie gadzetow na przod oprocz mini sakwy ktorej musze dorobic jakis stelaz, bo wpada mi w opone:/// (ale co sie dziwic - przeciez nie bede wszsytkiego targal sam od czego jest towarzysz-ka podrozy?;P)skolioza pisze:BTW Zimniasty, używasz low ridera i przednich sakw? Jeśli nie to może stąd rozbieżność zdań?
#18
No widzisz, ja dla równiejszego rozkładu staram się używać P+T, za to bez torebki na kierownicę (czasem używam na krótki wypad zamiast przodu, ale generalnie mnie wkurza, choć zła nie jest) I przy sakwach z przodu amor działa wg mnie strasznie kiepsko, i więcej szkód niz pożytku przynosizimny pisze:fakt jezdze tylko z obicazeniem tylu, nie dorobilem sie gadzetow na przod oprocz mini sakwy ktorej musze dorobic jakis stelaz, bo wpada mi w opone:/// (ale co sie dziwic - przeciez nie bede wszsytkiego targal sam od czego jest towarzysz-ka podrozy?;P)skolioza pisze:BTW Zimniasty, używasz low ridera i przednich sakw? Jeśli nie to może stąd rozbieżność zdań?
Insza inszość to to, że amor zawsze traktowałem jako kolejną, skomplikowaną bądź co bądź rzecz która w trakcie długiego wypadu może zawieźć A znajdź tu w rumuńskim interiorze olej i uszczelki do Bombera, o Magu nie wspominając, lub rozkładaj i smaruj Judytę w piachach roztocza
#19
Taaa, na pewno wejdzie i dh ze skokiem 220 mm , tyle ze czoper będzie jak się patrzy, to stara rama i ma geometrie starą.
Po drugie nie tylko zmieni się kąt główki ale i też podsiodłowej jak pójdzie wszystko do tyłu i siedzi się też inaczej.
Po drugie nie tylko zmieni się kąt główki ale i też podsiodłowej jak pójdzie wszystko do tyłu i siedzi się też inaczej.
#20
Ja w podobnym przypadku zmodyfikowałem RST MOZO PRO ( nie jest to może marka którą Szanowni uznają..;)) skracając golenie o 35mm i wywalając tym samym regulację wstepnego napięcia.
Sprawa jest prosta w wypadku rozkręcanej korony, a taką ma ten typ.
Uzyskana wysokość to ok 41cm co nie zmienia parametrów geometrycznych ramy przystosowanej z założenia do sztywniaka. Skok zostaje jakieś 65mm.
Dodatkowa zaleta to niebywała prostota tego wideła, i bezawaryjność przy nienajgorszej pracy.
A co do przednich sakw, to wcale nie muszą być mocowane na dolnych goleniach.
Sprawa jest prosta w wypadku rozkręcanej korony, a taką ma ten typ.
Uzyskana wysokość to ok 41cm co nie zmienia parametrów geometrycznych ramy przystosowanej z założenia do sztywniaka. Skok zostaje jakieś 65mm.
Dodatkowa zaleta to niebywała prostota tego wideła, i bezawaryjność przy nienajgorszej pracy.
A co do przednich sakw, to wcale nie muszą być mocowane na dolnych goleniach.
#21
Sakwy nie muszą być tam mocowane, owszem Ale im wyżej je dasz, tym gorzej rower będzie reagować na ruch kierownicąwentyl pisze:Ja w podobnym przypadku zmodyfikowałem RST MOZO PRO ( nie jest to może marka którą Szanowni uznają..;)) skracając golenie o 35mm i wywalając tym samym regulację wstepnego napięcia.
Sprawa jest prosta w wypadku rozkręcanej korony, a taką ma ten typ.
Uzyskana wysokość to ok 41cm co nie zmienia parametrów geometrycznych ramy przystosowanej z założenia do sztywniaka. Skok zostaje jakieś 65mm.
Dodatkowa zaleta to niebywała prostota tego wideła, i bezawaryjność przy nienajgorszej pracy.
A co do przednich sakw, to wcale nie muszą być mocowane na dolnych goleniach.
A co do Mozo - miałem kiedyś Compa (zamiast tłumika miał zwykłą "rurkę") Można ten widelec skrócić na 65mm bez trwałej ingerencji - wystarczy odpowiednio przełożyć jeden z elastomerów w każdej goleni, aby służył jako odbojnik
Jako że mój angielski techniczny jest jaki jest, tłumaczyłem to jednemu angolowi na przykładzie rysunku - akurat będzie jak znalazł
#22
Co do Compa to racja, ale w Pro chciałem zachować tłumik.
edit: Fajny rysunek..:), Ja rozumiem.
Jednak takie skrócenie powoduje tez utwardzenie pracy gdyż niby skok mamy ale pracuje "mniej elastomerów"
więc nie da się go wykorzystać w pełni.
Swoją drogą bardzo niewiele potrzeba zmiany gemetrii by rower przestał zachowywać się jak należy czyli prowadzić sie przewidywalnie. W moim przypadku był to Marin Pine Mountain.
Tak więc nie warto wkładać zbyt wysokiego amortyzatora.
edit: Fajny rysunek..:), Ja rozumiem.
Jednak takie skrócenie powoduje tez utwardzenie pracy gdyż niby skok mamy ale pracuje "mniej elastomerów"
więc nie da się go wykorzystać w pełni.
Swoją drogą bardzo niewiele potrzeba zmiany gemetrii by rower przestał zachowywać się jak należy czyli prowadzić sie przewidywalnie. W moim przypadku był to Marin Pine Mountain.
Tak więc nie warto wkładać zbyt wysokiego amortyzatora.
#23
sluchajcie, oczywiscie zgadzam sie z tym, ze starsze ramy maja stara geo. Jednakze powoluje sie na przyklad niejakiego Pomarana reprezentujacego barwy AZS UE krk - ktory od lat sciga sie na GF HKEK z 98r, w ktorym nie ingerowal w geo poprzez jakies planowanie glowki ramy czy prze-spawanie rurek, a jednak uzywal z powodzeniem - zarowno Manitou MARS 1, a od sezonu 09 zamontowal RS SID 08, jego osiagniecia mysle, ze swiadcza o tym iz sprzet nie stawia przeszkod (np. poprzez zbytnie uniesienie glowki i uczynienie geo nieprzewidywalna jak mowicie)
#24
Moze nie do końca coś ktoś rozumie.
Są firmy co podawały geometrie z widelcem sztywnym i są takie co podawały jakby po załozeniu amora ale sprzedawano z widelcem sztywnym.
Poza tym w 98 r były już widelce LT-80mm skoku produkowane.
Jego rama mogła być przygotowana pod 60 ale kąt główki był na tyle ostry ze przyjał i 80 mm co się zdarzałao, kąt ten pozwalał na normalne użytkowanie praktycznie bez odczuć "zakręcania " roweru.
Typowym przykładem naocznym jest Centurion który mam i jak opisywałem po założeniu amorka RST 80 mm dało siego prawidłowo prowadzić jeszcze, ale czuć już było że te 20 mm jednak za dużo.
Do dnia dzisiejszego Merida w swoim katalogu podaje geometrie ram dla amorków o wyskości 80 mm - 45 cm, ale ramki także przyjmuja amorki 100 mm skoku.
Poza tym piszesz o Manitou - amortyzatory te chocby o skoku 100 mm mają wysokość mniejsza o 2 cm od amorków RS i tu jest czasem trik dlaczego po zmainie amora o tym samym skoku ale innej firmy nie sprawdzajac wysokości mamy dziwne odczucia.
Są firmy co podawały geometrie z widelcem sztywnym i są takie co podawały jakby po załozeniu amora ale sprzedawano z widelcem sztywnym.
Poza tym w 98 r były już widelce LT-80mm skoku produkowane.
Jego rama mogła być przygotowana pod 60 ale kąt główki był na tyle ostry ze przyjał i 80 mm co się zdarzałao, kąt ten pozwalał na normalne użytkowanie praktycznie bez odczuć "zakręcania " roweru.
Typowym przykładem naocznym jest Centurion który mam i jak opisywałem po założeniu amorka RST 80 mm dało siego prawidłowo prowadzić jeszcze, ale czuć już było że te 20 mm jednak za dużo.
Do dnia dzisiejszego Merida w swoim katalogu podaje geometrie ram dla amorków o wyskości 80 mm - 45 cm, ale ramki także przyjmuja amorki 100 mm skoku.
Poza tym piszesz o Manitou - amortyzatory te chocby o skoku 100 mm mają wysokość mniejsza o 2 cm od amorków RS i tu jest czasem trik dlaczego po zmainie amora o tym samym skoku ale innej firmy nie sprawdzajac wysokości mamy dziwne odczucia.
#25
manitou bylo, ale jest SID 08, na ktorych przejechal w tym roku BikechallengePiotr pisze: Poza tym piszesz o Manitou - amortyzatory te chocby o skoku 100 mm mają wysokość mniejsza o 2 cm od amorków RS i tu jest czasem trik dlaczego po zmainie amora o tym samym skoku ale innej firmy nie sprawdzajac wysokości mamy dziwne odczucia.
#26
Aldek także jeździ na amorku o skoku nie przystosowanym do jego ramy i żyje, co nie oznacza że jest to wyznacznikiem czegoś co nie powinno być.
#27
Ja z widelca nic nie wyrzucałem, więc i w Pro tłumik by zostałwentyl pisze:Co do Compa to racja, ale w Pro chciałem zachować tłumik.
edit: Fajny rysunek..:), Ja rozumiem.
Jednak takie skrócenie powoduje tez utwardzenie pracy gdyż niby skok mamy ale pracuje "mniej elastomerów"
więc nie da się go wykorzystać w pełni.
A czy utwardzenie... właśnie nie!
Nie ściskasz elastomerów, nie upychasz ich Początek ich pracy jest w pełnym rozprężeniu, ściskają sie proporcjonalnie do skoku jak w oryginale Wyjmujesz jeden z nich (akurat 1 wałek MCU odpowiadał redukcji skoku z 89 na 63-65mm) i żeby widelec nie "klekotał" używasz go jako odbojnik (chodzi tylko o zachowanie długości aby na widelcu nie powstał żaden "pusty skok")
#28
Fakt, nie wyrzucałeś.
Ale wyjaśnię o co mi chodzi.
Robiąc przekłądkę elastomerów przesuwasz punkt spoczynkowy amortyzatora. Teraz za ugięcie odpowada mniej elastomerów. Czyli..do wykorzystania mamy x cm a elastomer plus sprężyna ma niewiele wiecej.
Przy moim rozwiązaniu (jednak iingerencja mechaniczna) mamy do wyorzytstania ok 65mm skoku i jest on płynny aż do oparcia goleni praktycznie o koronę . Nie ma efektu dużej progresji pod koniec skoku. Dla turystyznego wykorzystania ta miękkość w całej długości skoku jest lepsza.
Jak zrobię go na ładnie wstawię fotki.
A co do odczuć podczas jazdy, są subiektywne ale np ja po prostu nie potrafię jechać z nieprawidlową geometrią..:) szlag jasny mne trafia ..
Ale wyjaśnię o co mi chodzi.
Robiąc przekłądkę elastomerów przesuwasz punkt spoczynkowy amortyzatora. Teraz za ugięcie odpowada mniej elastomerów. Czyli..do wykorzystania mamy x cm a elastomer plus sprężyna ma niewiele wiecej.
Przy moim rozwiązaniu (jednak iingerencja mechaniczna) mamy do wyorzytstania ok 65mm skoku i jest on płynny aż do oparcia goleni praktycznie o koronę . Nie ma efektu dużej progresji pod koniec skoku. Dla turystyznego wykorzystania ta miękkość w całej długości skoku jest lepsza.
Jak zrobię go na ładnie wstawię fotki.
A co do odczuć podczas jazdy, są subiektywne ale np ja po prostu nie potrafię jechać z nieprawidlową geometrią..:) szlag jasny mne trafia ..
#29
Rozumiem już
Po Twoim poście wywnioskowalem że skrócenie samych lag powodowało jedynie obniżenie widelca bez skrócenia skoku - a w takim wypadku wybrałbym mój patent ze wg na brak ryzyka zablokowania koła przez dobity widelec (kiedy korona oprze sie o oponę)
Po Twoim poście wywnioskowalem że skrócenie samych lag powodowało jedynie obniżenie widelca bez skrócenia skoku - a w takim wypadku wybrałbym mój patent ze wg na brak ryzyka zablokowania koła przez dobity widelec (kiedy korona oprze sie o oponę)
#30
Dla każdego coś innego..:)
U mnie nie zablokuje opony bo po 1 mam błotnik ,a po 2 opoa jest tylko 1,5 cala..:)
Ale fakt przy większej takie ryzyko istnieje.
Dodam, że można jeszcze w takim widelcu wysnąć nieco lagi w górę z korony.Tzeba tylko uważać by ne za wiele bo mogą uszkodzić ramę przy skręcie. Można zyskać jakieś 8mm.
U mnie nie zablokuje opony bo po 1 mam błotnik ,a po 2 opoa jest tylko 1,5 cala..:)
Ale fakt przy większej takie ryzyko istnieje.
Dodam, że można jeszcze w takim widelcu wysnąć nieco lagi w górę z korony.Tzeba tylko uważać by ne za wiele bo mogą uszkodzić ramę przy skręcie. Można zyskać jakieś 8mm.
#32
to się zgadza
postanowiłem jednak dać temu spokój - na innych forach, jeśli ktoś zakłada swój własny wątek powitalny, często także służy rozwiązywaniu różnorakich dylematów
Poza tym raczej nie sposób byłoby to wszystko z sensem podzielić
postanowiłem jednak dać temu spokój - na innych forach, jeśli ktoś zakłada swój własny wątek powitalny, często także służy rozwiązywaniu różnorakich dylematów
Poza tym raczej nie sposób byłoby to wszystko z sensem podzielić
#33
No i fajne, że wątek po dwu miesiącach ożył, i to bez inicjatora nawet.
Hey może już dawno tego Marlina puścił, i kupił sobie jakiegoś Krossa, a my tutaj deliberujemy...
Hey może już dawno tego Marlina puścił, i kupił sobie jakiegoś Krossa, a my tutaj deliberujemy...
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#34
może Anioł tu zaglądnie i sam się wypowie, kiedyś zdaje się pisał że najwyżej sprawi sobie coś dodatkowego a Gary zostanie
amor?
#35Był taki patent amerykański firmy GIRVIN, który był mostkiem/szok absorberem. Konstrukcyjnie to mostek pod oversize, klasyczny z klinem ale miał w poziomie dumper elastomerowy.
Twardość dobierało się za pomocą dołaczanych w komplecie elastomerów o różnej twardości.
Fajny bardzo klasyczny wygląd. Bardziej zmiekczacz niż amortyzator, skok około 15-20mm ale niezawodność duża;)
Twardość dobierało się za pomocą dołaczanych w komplecie elastomerów o różnej twardości.
Fajny bardzo klasyczny wygląd. Bardziej zmiekczacz niż amortyzator, skok około 15-20mm ale niezawodność duża;)
#36
Witaj, HAL, serdecznie. (No, wreszcie ktoś z Mazowsza, bo tu same krakusy prawie...)
Ten mostek Girvina możesz sobie obejrzeć w jednym z rowerów Skoliozy na tym forum
Ten mostek Girvina możesz sobie obejrzeć w jednym z rowerów Skoliozy na tym forum
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#38
no to ja zapytam - czarny, ciemno pomarańczowy czy jaskrawo-magurowo żółty?HAL pisze:Witaj Aldek. Ja również jestem szczęśliwym posiadaczem takowego mostka :))
BTW Piotr też ma taki (czarny) ale nie jeździ
#39
U mnie w profleksie firmowo był taki Girvin , czarno-srebrny z pomarańczowym elastomerem ale zastąpiła go siedemsetka.
Lodzermensch
#40
Corrado, sprzedałeś tego girvina? Bo jak nie, to może bym i kupił od Ciebie...
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/
#41
Oj dawno mnie tu nie było.
Oczywiście, że nadal ma Garego i nie zamierzam się go pozbywać! Jednak pozostanę przy sztywniaku. Co do mojego retro nie retro to gary pozostanie z takim zestawieniem jakim jest.
Ale pewnie następny rower to będzie projekt retro(chociaż nie obiecuje, że katalogowo)
Pozdrawiam Anioł
Oczywiście, że nadal ma Garego i nie zamierzam się go pozbywać! Jednak pozostanę przy sztywniaku. Co do mojego retro nie retro to gary pozostanie z takim zestawieniem jakim jest.
Ale pewnie następny rower to będzie projekt retro(chociaż nie obiecuje, że katalogowo)
Pozdrawiam Anioł
Pedałuje byle dalej....