Hey

#1
Hey jestem Anioł z Pszczyny i śmigam sobie na Garym Fisherze Marlin '97lub'98
przygodę z MTB zacząłem niedawno bo w marcu roku pańskiego 2009. Gdy to sobie zakupiłem tegoż Garego z przeznaczeniem turystycznym. Niestety(stety) będzie wymieniany napęd więc części z okresy pójdą w odstawkę do innego roweru(zresztą już też leciwy Giant Allrounder 2002).
Postaram się podesłać za niedługo kilka fotek z napędem z okresu.
Jestem ciekaw czy dało by radę zamontować amortyzator(judy albo Indy)?


Cieszę się ,że powstała taka stronka i pozdrawiam Anioł...
Pedałuje byle dalej....
Załączniki
IMG_5026.jpg
a oto i on...
IMG_5029a.jpg
By nie było wątpliwości ,że to gary

#2
Witaj Aniele!
Resor oczywiście technicznie wejdzie, przy wyborze jednak weź pod uwagę skok i to jak bardzo amor "wypiętrzy" ci ramę (kwestia geometrii, przekroku itd) Myślę że ze starszymi Judytami i Indi nie będzie kłopotu, ale już z czymś nowszym co ma 80mm lub więcej.....

#3
Do tej ramy mozna próbować - powtarzam, próbowac zalozyć amor z max. skokiem 55-63 mm.
Amor taki ma ok 42-42.5 cm długości i to nieznacznie podwyższy nam rame z przodu, będzie prawdowpodobnie potrzeba skorygowania wysokości mostka.
Pomierz wysokość widelca jaki masz - sztywne starszego typu "no suspension ready " miały ok 390 - 410 mm wyskosci liczone od osi koła do biezni dolnych sterów

W przypadku jakbyś załozył większy amor o skoku ok 80 mm wysokość tego amora równa sie ok 45 cm i to jest znaczna róznica , która może niestety uniemożliwić prawidłowe zakrecanie rowerem, zwłaszcza jak jest mokro.

Jednakże czasem było tak iż niektóre firmy produkowały ramy , które posiadały ostrzejszy kąt główki ramy i nawet udawało się załozyć amor o wysokosci 45 cm - czyli 80 mm skoku, osatatnim takim przykładem była rama Centuriona , którą nabyłem i z amorem 80 mm - RST Gila tnl da siena tej ramie jechać bez efektu zawijania sie roweru pod siebie na zakrętacjh.

Musisz niestety fizycznie załozyc amor i spróbować.

Są takze ramy - były produkowane takie , do których założenie amortyzatora nie było mozliwe , gdzyż kąt główki przystosowany był wyłącznie juz do sztywnego widelca.

Stre Judy, indy o skoku 65 mm miału ok 425 mm wysokości.

Z obecnie dostępnych na rynku są tanie Suntoura 2000 ze skokiem 50 mm.

#4
oprocz kata glowki, zmieni Ci sie rowniez kat podsiodlowki - moze uda sie ja skorygowac zmiana ustawienia siodla, ale mozesz tez miec juz inna charakterystyke pedalowania (mniejsza kadencja, bardziej silowo)

pzdrower
Obrazek

#5
Robiłem ostatnio eksperumenty i możesz zapodać sobie nawet nowszego typu widelec ,ale nalezy go skrócić - fizycznie jego wysokosć.
Systemy są rózne - albo podkładki wenątrz lag, albo fizyczne cięcie sprężyn.

Można spoko zrobic mały skok - ok 60 mm.
Kwestia doboru widelca.
Nawet Reba , czy Tora moze mieć tyle.
www.velotech.pl

#6
Wczoraj mi jeden koleś z autoryzowanego serwisu RockShox w Warszawie naoopowiadał, że skracanie tory poniżej dopuszczalnego przez fabrykę 80 mm może być problematyczne ze względu na system "solo air" – że powstanie nierównowaga między komorami, i tora będzie za miękka.
Wierzyć mu, czy nie?
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#7
A zapytaj sie go czy mozna nie pompować komory ujem,nej ???
Można, wtedy amor będzie Twardy, pompując dół jakby "zmiekczamy go ".
Mysle że warto spróbować. To nie są przeróbki na stałe które uszkadzaja jakaś część.
www.velotech.pl

#9
Nie wiem czy talka operacja mnie nie przerasta. Na amortyzatorach za bardzo się nie znam.
Więc zostanę chyba przy sztywnym widelcu. Co najwyżej dam jakiemuś magikowi do przerobienia rurę sterową na taką żeby można było zamatować stery typu a-head.

Chociaż alternatywa Piotra jest dość ciekawa, daje większy wybór sztućcy które są dostępne na rynku, co dalej może dać szanse na zamontowania tarczy.
Jest to jakaś opcja

A tak w ogóle to mam pewne wątpliwości czy mogę zasiadać w tym gronie ponieważ wprowadziłem rower w XXI wiek i teraz jest na SLX i XT chociaż zmieniarka przód to nadal stary poczciwy czarny lx.

Jednakże czasem było tak iż niektóre firmy produkowały ramy , które posiadały ostrzejszy kąt główki ramy i nawet udawało się załozyć amor o wysokosci 45 cm - czyli 80 mm skoku, osatatnim takim przykładem była rama Centuriona , którą nabyłem i z amorem 80 mm - RST Gila tnl da siena tej ramie jechać bez efektu zawijania sie roweru pod siebie na zakrętacjh.
Piotrze a jak można to sprawdzić tzn. czy rama ma na tyle ostre kąty?

Pozdrawiam Anio
Pedałuje byle dalej....

#10
Aniele, przespawanie rury w sztywniaku jest znacznie bardziej problematyczne i ryzykowne przede wszystkim niż skrócenie amora (faktycznie musiałbyś magika znaleźć, który miałby odpowiedni stół montażowy - widelec po przeróbce powinien wszak zachować jednośladowość rower i, odpowiednie wyprzedzenie przedniego koła, spawał w osłonie gazów obojętnych i potrafił zrobić to nie przegrzewając materiału) Jeśl zatem koniecznie chcesz A-heada to prościej będzie kupić po prostu nowy sztywny widelec - będzie taniej i pewniej, albo dać widelec mechanikowi to przełożenia podkładek ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#13
To nawet jakis amorek typu Rock Shock Jett by był dobry na tę wage , byle nie był za miekki - czyli zajechany.
Stare Jetty i pochodne miały ok 60 mm skoku, takze starsze Manitou.

Jesli amor to musiałby mieć wysokosc fizyczną od osi do sterów max 42 cm.

Tyle że sztywny widelec jesli jest dobry to nie warto go zamieniać.
Zmierz go ile on ma - oś koła - dolna miska sterów.
www.velotech.pl

#14
Ja też głosuję za sztywnym. Tym bardziej, że – jak to zdradziłeś obok – chcesz go pod sakwy. Amortyzator pod sakwy to, moim zdaniem, głupota. Wiem, jeździłem. Szkoda Twojej energii, która właśnie wtedy robi się cenna, jak diabli.
Jeśli chcesz mi powiedzieć, że amortyzatory da się zablokować, to od razu Ci odpowiem, że a) po blokadzie ciągle się uginają, zwłaszcza pod sakwami, i dwa: w gwarancji każdego amora jest wyraźnie napisane, że ta blokada to dla picu jest, bo nie wolno na nic z nią najechać, może się tłumienie urwać :-D
Rozważ wariant dwu rowerów – tego zostaw na sztywnym, i stopniowo ubieraj w jakieś stare szpeje, wywołując u nas nerwicowe napady zazdrości (taką ramę to bym chciał, oj i to bardzo), a teraz złóż sobie szybkobiega na jakiejś taniej współczesnej ramie, jesteś lekki, to nawet jakiś przyzwoity dzisiejszy Suntour by Cię zadowolił. I już.
Moje skromne dzieła: -> http://rpk.ehost.pl/wp/kategorie/rowery/

#15
aldek pisze:Amortyzator pod sakwy to, moim zdaniem, głupota
oczywiscie sie nie zgodze;) - amor warto miec! Jestem tego zdania ze wzgledu na to, ze nie przepadam za jazda glownymi drogami, jak na razie zawsze cierpialem-nadgarstkom nie pomagaly nawet bardzo grube gripy z zelem....
aldek pisze:że amortyzatory da się zablokować, to od razu Ci odpowiem, że a) po blokadzie ciągle się uginają, zwłaszcza pod sakwami, i dwa
jej - jakby nie mozna bylo go podpompowac?
z drugiej strony - posiadalem widelec Manitou SX, ktory wspominam z ogromnym sentymentem - sprezyna+elastomery. SAG mial dosc duzy (1,5cm spokojnie) i nigdy nie bujal na asfalcie!!! co innego judy xc 99 albo sl z 00 - pod moimi 70kg sag'u praktycznie nie zauwazylem, za to na asfalcie odbywalo sie doslownie rodeo - na przestrzeni ok 1-1,5cm mialem wiecznie hustawke...
Ciesze, sie ze SX trafil w dobre sasiedzkie rece;) i z tego co wiem sluzy do jazdy asfaltowej na duzych dystansach, gdzie nowy wlasciciel chwalil sobie swietna prace i wybieranie na dziurawych podkrakowskich asfaltach;)

WRACAJAC do MARLINA - malowanie takie jest w katalogu 98r. - material ramy to "TIG welded double butted cromoly mains; cromoly rear triangle" a widelec jako "oversized cromoly butted"
stad przynajmniej mozemy snuc domysly iz rura sterowa to 1 i 1/8" - czyli jest nadzieja!

Jak pokazuje doswiadczenie znajomego sciganta - do tej geometrii spokojnie wejdzie widelec rs o skoku 80mm (47cm!!!), wiec o 80mm od manitou w ogole bym sie nie obawial (45cm) ZATEM: mars,sx,x-vert...z1,x-fly,...indy,rozne judy xc,sl, nawet od biedy duke (np.w wersji u-turn 60-100mm to byloby cos ekstra uniwersalnego;) )

ciao
Obrazek

#17
skolioza pisze:BTW Zimniasty, używasz low ridera i przednich sakw? Jeśli nie to może stąd rozbieżność zdań?
fakt jezdze tylko z obicazeniem tylu, nie dorobilem sie gadzetow na przod oprocz mini sakwy ktorej musze dorobic jakis stelaz, bo wpada mi w opone:/// (ale co sie dziwic - przeciez nie bede wszsytkiego targal sam od czego jest towarzysz-ka podrozy?;P)
Obrazek

#18
zimny pisze:
skolioza pisze:BTW Zimniasty, używasz low ridera i przednich sakw? Jeśli nie to może stąd rozbieżność zdań?
fakt jezdze tylko z obicazeniem tylu, nie dorobilem sie gadzetow na przod oprocz mini sakwy ktorej musze dorobic jakis stelaz, bo wpada mi w opone:/// (ale co sie dziwic - przeciez nie bede wszsytkiego targal sam od czego jest towarzysz-ka podrozy?;P)
No widzisz, ja dla równiejszego rozkładu staram się używać P+T, za to bez torebki na kierownicę (czasem używam na krótki wypad zamiast przodu, ale generalnie mnie wkurza, choć zła nie jest) I przy sakwach z przodu amor działa wg mnie strasznie kiepsko, i więcej szkód niz pożytku przynosi
Insza inszość to to, że amor zawsze traktowałem jako kolejną, skomplikowaną bądź co bądź rzecz która w trakcie długiego wypadu może zawieźć A znajdź tu w rumuńskim interiorze olej i uszczelki do Bombera, o Magu nie wspominając, lub rozkładaj i smaruj Judytę w piachach roztocza ;-)
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#19
Taaa, na pewno wejdzie i dh ze skokiem 220 mm , tyle ze czoper będzie jak się patrzy, to stara rama i ma geometrie starą.
Po drugie nie tylko zmieni się kąt główki ale i też podsiodłowej jak pójdzie wszystko do tyłu i siedzi się też inaczej.
www.velotech.pl

#20
Ja w podobnym przypadku zmodyfikowałem RST MOZO PRO ( nie jest to może marka którą Szanowni uznają..;)) skracając golenie o 35mm i wywalając tym samym regulację wstepnego napięcia.
Sprawa jest prosta w wypadku rozkręcanej korony, a taką ma ten typ.
Uzyskana wysokość to ok 41cm co nie zmienia parametrów geometrycznych ramy przystosowanej z założenia do sztywniaka. Skok zostaje jakieś 65mm.
Dodatkowa zaleta to niebywała prostota tego wideła, i bezawaryjność przy nienajgorszej pracy.

A co do przednich sakw, to wcale nie muszą być mocowane na dolnych goleniach.

#21
wentyl pisze:Ja w podobnym przypadku zmodyfikowałem RST MOZO PRO ( nie jest to może marka którą Szanowni uznają..;)) skracając golenie o 35mm i wywalając tym samym regulację wstepnego napięcia.
Sprawa jest prosta w wypadku rozkręcanej korony, a taką ma ten typ.
Uzyskana wysokość to ok 41cm co nie zmienia parametrów geometrycznych ramy przystosowanej z założenia do sztywniaka. Skok zostaje jakieś 65mm.
Dodatkowa zaleta to niebywała prostota tego wideła, i bezawaryjność przy nienajgorszej pracy.

A co do przednich sakw, to wcale nie muszą być mocowane na dolnych goleniach.
Sakwy nie muszą być tam mocowane, owszem Ale im wyżej je dasz, tym gorzej rower będzie reagować na ruch kierownicą
A co do Mozo - miałem kiedyś Compa (zamiast tłumika miał zwykłą "rurkę") Można ten widelec skrócić na 65mm bez trwałej ingerencji - wystarczy odpowiednio przełożyć jeden z elastomerów w każdej goleni, aby służył jako odbojnik ;-)
Jako że mój angielski techniczny jest jaki jest, tłumaczyłem to jednemu angolowi na przykładzie rysunku - akurat będzie jak znalazł
Obrazek
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#22
Co do Compa to racja, ale w Pro chciałem zachować tłumik.
edit: Fajny rysunek..:), Ja rozumiem.
Jednak takie skrócenie powoduje tez utwardzenie pracy gdyż niby skok mamy ale pracuje "mniej elastomerów"
więc nie da się go wykorzystać w pełni.



Swoją drogą bardzo niewiele potrzeba zmiany gemetrii by rower przestał zachowywać się jak należy czyli prowadzić sie przewidywalnie. W moim przypadku był to Marin Pine Mountain.
Tak więc nie warto wkładać zbyt wysokiego amortyzatora.

#23
sluchajcie, oczywiscie zgadzam sie z tym, ze starsze ramy maja stara geo. Jednakze powoluje sie na przyklad niejakiego Pomarana reprezentujacego barwy AZS UE krk - ktory od lat sciga sie na GF HKEK z 98r, w ktorym nie ingerowal w geo poprzez jakies planowanie glowki ramy czy prze-spawanie rurek, a jednak uzywal z powodzeniem - zarowno Manitou MARS 1, a od sezonu 09 zamontowal RS SID 08, jego osiagniecia mysle, ze swiadcza o tym iz sprzet nie stawia przeszkod (np. poprzez zbytnie uniesienie glowki i uczynienie geo nieprzewidywalna jak mowicie)
Obrazek

#24
Moze nie do końca coś ktoś rozumie.
Są firmy co podawały geometrie z widelcem sztywnym i są takie co podawały jakby po załozeniu amora ale sprzedawano z widelcem sztywnym.
Poza tym w 98 r były już widelce LT-80mm skoku produkowane.
Jego rama mogła być przygotowana pod 60 ale kąt główki był na tyle ostry ze przyjał i 80 mm co się zdarzałao, kąt ten pozwalał na normalne użytkowanie praktycznie bez odczuć "zakręcania " roweru.
Typowym przykładem naocznym jest Centurion który mam i jak opisywałem po założeniu amorka RST 80 mm dało siego prawidłowo prowadzić jeszcze, ale czuć już było że te 20 mm jednak za dużo.

Do dnia dzisiejszego Merida w swoim katalogu podaje geometrie ram dla amorków o wyskości 80 mm - 45 cm, ale ramki także przyjmuja amorki 100 mm skoku.

Poza tym piszesz o Manitou - amortyzatory te chocby o skoku 100 mm mają wysokość mniejsza o 2 cm od amorków RS i tu jest czasem trik dlaczego po zmainie amora o tym samym skoku ale innej firmy nie sprawdzajac wysokości mamy dziwne odczucia.
www.velotech.pl

#25
Piotr pisze: Poza tym piszesz o Manitou - amortyzatory te chocby o skoku 100 mm mają wysokość mniejsza o 2 cm od amorków RS i tu jest czasem trik dlaczego po zmainie amora o tym samym skoku ale innej firmy nie sprawdzajac wysokości mamy dziwne odczucia.
manitou bylo, ale jest SID 08, na ktorych przejechal w tym roku Bikechallenge
Obrazek

#27
wentyl pisze:Co do Compa to racja, ale w Pro chciałem zachować tłumik.
edit: Fajny rysunek..:), Ja rozumiem.
Jednak takie skrócenie powoduje tez utwardzenie pracy gdyż niby skok mamy ale pracuje "mniej elastomerów"
więc nie da się go wykorzystać w pełni.
Ja z widelca nic nie wyrzucałem, więc i w Pro tłumik by został ;-)
A czy utwardzenie... właśnie nie!
Nie ściskasz elastomerów, nie upychasz ich Początek ich pracy jest w pełnym rozprężeniu, ściskają sie proporcjonalnie do skoku jak w oryginale Wyjmujesz jeden z nich (akurat 1 wałek MCU odpowiadał redukcji skoku z 89 na 63-65mm) i żeby widelec nie "klekotał" używasz go jako odbojnik (chodzi tylko o zachowanie długości aby na widelcu nie powstał żaden "pusty skok")
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#28
Fakt, nie wyrzucałeś.
Ale wyjaśnię o co mi chodzi.

Robiąc przekłądkę elastomerów przesuwasz punkt spoczynkowy amortyzatora. Teraz za ugięcie odpowada mniej elastomerów. Czyli..do wykorzystania mamy x cm a elastomer plus sprężyna ma niewiele wiecej.
Przy moim rozwiązaniu (jednak iingerencja mechaniczna) mamy do wyorzytstania ok 65mm skoku i jest on płynny aż do oparcia goleni praktycznie o koronę . Nie ma efektu dużej progresji pod koniec skoku. Dla turystyznego wykorzystania ta miękkość w całej długości skoku jest lepsza.

Jak zrobię go na ładnie wstawię fotki.

A co do odczuć podczas jazdy, są subiektywne ale np ja po prostu nie potrafię jechać z nieprawidlową geometrią..:) szlag jasny mne trafia ..

#30
Dla każdego coś innego..:)
U mnie nie zablokuje opony bo po 1 mam błotnik ,a po 2 opoa jest tylko 1,5 cala..:)
Ale fakt przy większej takie ryzyko istnieje.

Dodam, że można jeszcze w takim widelcu wysnąć nieco lagi w górę z korony.Tzeba tylko uważać by ne za wiele bo mogą uszkodzić ramę przy skręcie. Można zyskać jakieś 8mm.