#138
Prywatna firma świadczaca usługi dla PKP. Ruch sporo a ma być jeszcze wiekszy. Do tego w głòwnych torach maja odcinkowo podnosić prędkość do 150 km/h W przyszłym tygodniu ściagam rower i zaczynam zwiedzac okolice.

#141
Już od początku sezonu zbierałem dokumentacje z wypraw i w końcu przyszedł czas by te ciekawsze podsumować na mojej stronie. Nie brakuje komentarza na temat zlotu, jest też parę krótszych i dłuższych jednodniowych wypraw. Wisienką na torcie pozostaje jednak duża wyprawa z sakwami połączona z moim trzydniowym urlopem.

Będę podawać linki:
- rozpoczęcie sezonu: http://www.z-ne.com.pl/portfolio/sezon2015/
- obiad w dolinie będkowskiej: http://www.z-ne.com.pl/portfolio/bedkowska/
- zlot 2015: http://www.z-ne.com.pl/portfolio/zlot2015/
- trasa Kraków - Zakopane, zaprzęgnięty Scott Windriver: http://www.z-ne.com.pl/portfolio/krkzak/
- najdłuższa pod względem czasu trasa Kraków - Mała Wieś - Gdów - Limanowa - Męcina - Nowy Sącz: http://www.z-ne.com.pl/portfolio/mecina/

No i jakby coś miało się jeszcze pojawić to zapraszam: http://www.z-ne.com.pl/portfolio/

#146
Na fotach z Bieszczad w sąsiednim wątku czuć jesień jak napisał Skolioza... a nad moim ulubionym Zalewem Koronowskim chyba jeszcze nie do końca...
W niedzielę słońce grzało jak w lipcu, więc w trasę wyruszyć mógł tylko jeden z moich rowerów: California :-D
Jak zwykle na początku był las:
Obrazek


Za lasem patrząc na wschód płasko jak stół, ale trudniej się zgubić, bo zawsze widoczna jest w oddali wieża jakiegoś wiejskiego kościoła:
Obrazek


Jadąc na wprost zaczynają się lekkie pagórki, wśród których znajduje się dawny graniczny gród kasztelański, czyli wieś Nowy Jasiniec. Z leżącego tuż obok Jeziora Nowojasinieckiego wypływa struga, przy której widoczne są ruiny młyna.
Obrazek


Obrazek


Obrazek


Zaczyna się las. Jakoś tak wytyczono w nim drogi, że zawsze wyjazdę nimi w miejscowości Glinki. Droga niby fajna, ale susza i równiarka bądź czołg skutecznie odebrały radochę z jazdy.
Obrazek


Obrazek


Glinki jak to Glinki, postój na przystanku gimbusa. W pobliżu chlewnia w dawnym PGR, więc fiołkami nie pachniało.
Obrazek


Powoli docieram do wschodniego brzegu Zalewu Koronowskiego. Ciekawostka - dawno temu w okolicznych lasach utwardzano nawierzchnię dróg na wszelkich zjazdach i podjazdach np. tu:
Obrazek


Wreszcie widać nasze "Mazury":
Obrazek


Obrazek


Obrazek


Skarpa kończy się i mamy Zalew na wyciągnięcie ręki.
Obrazek

Obrazek


Kolejna leśna zatoczka:
Obrazek


Jadę na prom w Sokole Kuźnicy:
Obrazek


Prom pływa jeszcze tylko w najbliższy weekend, a potem ma wolne do kwietnia. Blond motocyklistka miała później sesję na promie ;-)
Obrazek


Dojeżdżam do przeprawy i czekam na swoją kolej.
Obrazek


Retro i retro, chociaż mój Hercules bardziej :-)
Obrazek


Zbliża się:
Obrazek


I płyniemy.
Obrazek


Niedaleko nas popisuje się właściciel motorówki. Trwa właśnie gorąca dyskusja nad zniesieniem obowiązującego obecnie ograniczenia mocy silników jednostek pływających na Zalewie. Oczywiście "za" są włodarze gminy Koronowo mający nadzieję na przyciągnięcie szerokich rzesz motorowodniaków. Zalew jednakze z założenia miał być miejscem cichym i spokojnym, pozbawionym nowobogackich na skuterach i innych tego typu wynalazkach. Wiosną jeden taki inteligentny inaczej zaszalał w pobliżu promu zalewając wzbudzoną falą jego pokład...
Obrazek


Powiatowo-gminny prom pracowicie wyrusza w kolejny "rejs", a ja kontynuuję wycieczkę na zachodnim brzegu Zalewu.
Obrazek


Obrazek


Kulturalnie asfaltem pomykam w stronę Koronowa:
Obrazek


Z przystani w Romanowie oglądam sobie przystań w Pieczyskach i pustą już plażę w tym gminnym kurorcie:
Obrazek


Obrazek


Za pobliskimi działkami znajduję punkt widokowy i ścieżkę do widocznej już zapory w Pieczyskach:
Obrazek


Wyspa na wysokości Pieczysk, czyli fragment zalanej okolicy:
Obrazek


Zapora:
Obrazek


Obrazek


Wieczorne niskie słońce, to jest to!
Obrazek


Warszawa ma Pałac Kultury, a Koronowo - elewator widoczny ze sporej odległości:
Obrazek


Jadę znów po wschodniej stronie Zalewu. Po obrzeżach Koronowa wjeżdżam znów do mojego lasu.
Obrazek


Obrazek


Obrazek


A dziś dzień pracy za biurkiem, bleee.

Więcej w Picasie jak zawsze:
https://picasaweb.google.com/1068935907 ... Koronowski
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#149
Skolioza - wiem, wiem, drzewa liściaste zaczynają płonąć, niskie słońce.... próbuję jedynie zaczarować tą najgorszą dla mnie porę roku - ciemno, zimno, mokro, szaro...
Focker - dzięki :-) W tym roku kiepsko, bo od czerwca w weekendy spełniam się modelarsko uczestnicząc w budowie wiejsko - przemysłowej dioramy w klimatach początków XX w. :->
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#150
Okazją do odświeżenia wątku jest zbliżająca się okrągła pięciorocznica mojej pierwszej prezentacji retro sprzętu na forum (Muddy Fox). Większość rowerów z "kolekcji" wciąż znajduje się w moim posiadaniu, niektóre zakończyły swój żywot (Wheeler, Bianka), a frameset ze Scotta cieszy oczy Ojca Dyrektora, z czego zresztą najbardziej się cieszę :-) Dwa rowery czekają na premierę, ale jakoś nie miałem melodii do zorganizowania im sesji foto. Niestety nie mogę przekonać się do pomysłu focenia sprzętu w brodziku lub innym równie przyjemnym klimacie.
Temperatura hobby mocno opadła, w zeszłym roku wkręciło mnie przedsięwzięcie modelarskie, poza tym dla mnie granicą retromtb jest chwila, w której żywota dokonał klasyczny Suntour oraz numerowane grupy LX. Okres esteiksa pamiętam z autopsji i jakoś mnie nie jara, wbrew forumowym trendom zresztą :mrgreen:
Tyle osobistych wynurzeń. Pogoda dopisuje więc przed tygodniem przejechałem się Różową Panterą.
Takie klimaty lubię - kontemplacyjnie prosto przed siebie:
Obrazek


Przez wieś, z której startuję przebiega wspominana w wątku linia kolejowa Śląsk - Gdynia będąca największym przedsięwzięciem budowlano - komunikacyjnym II RP (tzw. francuska węglówka):
Obrazek


Przed 1939 r. szlakiem tym jechało wszystko co wysyłaliśmy w świat gdyńskim portem, w drugą stronę jechało wszystko co przypłynęło ze świata. Po 1945 r. linia stopniowo traciła na znaczeniu ze względu na zmianę granic i rozbudowę linii do Gdańska przez Tczew (współczesna węglówka). W okresie największej smuty na kolei rozebrano część mijanek, polikwidowano nastawnie, zamierzano całkowicie wyciąć przewozy pasażerskie. Na szczęście lokalny samorząd wojewódzki dopuścił funkcjonowanie prywatnego przewoźnika (Arriva), dzięki czemu fragmenty linii zaczęły ożywać. Do tego wciąż rośnie ilość przewozów cargo na tczewskiej węglówce i pojawił się pomysł rozdzielenia towarowych kursów do Gdańska i Gdyni wykorzystując starą węglówkę. PKP PLK ogłosiło powrót do starych planów dotyczących elektryfikacji linii, do tego z mozołem będą odbudowywać infrastrukturę zniszczoną 15 lat temu. Ot, polska logika.

Po drodze wystraszyłem tu leśną rogaciznę poszukującą obiadu:
Obrazek


Tuż obok jest hodowla danieli czy czegoś w tym stylu:
Obrazek


Czasem lubię pobawić się w trainspottera, więc oczywiście przywiało mnie w okolice nasycone "zwierzyną łowną" - tczewska węglówka. Koło Marcelewa na pierwszy ogień poszło Pendolino dla ubogich czyli PKP Intercity Stadler Flirt ED160:
Obrazek


Zdjęcia trochę maźnięte, bo kręcę filmy, a to tylko klatkozrzuty. Po chwili od Bydgoszczy nadleciał tradycyjny skład Intercity prowadzony wiekową lokomotywą EP08:

Obrazek


Dalej plan był prosty - w kierunki Bydzi jedziem wzdłuż torów. Tuż za wsią znajduje się jeden z wiekowych wiaduktów. Za Niemca obowiązywały przepisy nakazujące budowę bezkolizyjnych krzyżówek kolejowo - drogowych.
Obrazek

Obrazek

Ah te widoki, miód na moje serce ;-)
Obrazek


Kolej ostatnio ogólnie idzie frontem do klienta, w związku z czym powycinali w lasach przy torach konkretnej szerokości pasy p-poż umożliwiając znalezienie odpowiedniej miejscówki do focenia 8-) No i nadjechał - cód/miód/malina - Gagarin ST44 w służbie PKP Cargo:
Obrazek


Po drodze znalazłem telefon łączności kolejowej, ale nie zabrałem odpowiedniej końcówki i smartka nie udało się podłączyć hi hi:
Obrazek


Kawałek dalej był chyba domek, w którym mieszkał kolejarz opiekujący się fragmentem szlaku:
Obrazek


W tej okolicy coś pojedzie:
Obrazek


I rzeczywiście, Kibelek po liftingu, czyli EN57AL Przewozów Regionalnych z Trójmiasta:
Obrazek


I moja faworytka, czyli EP09 z Intercity:
Obrazek


Kawałek dalej rośnie "uroczy" lasek brzozowy. Drzewka reprezentują preferowany obecnie na szczeblach ministerialnych wzór puszczy pod linijkę:
Obrazek


Zaoranym pasem ziemi doczłapuję się do kolejnego wiaduktu. Mija mnie PeKaPowska ET22:

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Ten widok przypomina mi jakiś zakręcony eksperyment artystyczny, coś a'la dreblinki XXI wieku :-D
Obrazek


Po chwili pojawia się kolejna EP09:
Obrazek


Zegarek zarządza odwrót, więc kieruję się jedną z dróg dojazdowych do wiaduktu w stronę pobliskiej leśniczówki.
Obrazek


Kawałeczek za leśniczówką niespodzianka. Najpierw zakaz wjazdu, że niby zwierzątka uprawiają miłość czy cóś:
Obrazek

A po chwili to co, Lasy Państwowe uwielbiają na równi z rżnięciem drzew. Szlaban:
Obrazek

Jaki on ma sens? Przegradza jedną z dróg dojazdowych do wiaduktu, znaczy leśniczy nie znosi samochodów pod oknem? Co śmieszniejsze, tuż za szlabanem jest krzyżówka innych leśnych dróg, w dodatku drzewostan w tej "ostoi" jest poddany kuracji antykornikowej za pomocą piły.
Obrazek

Obrazek

Wyjeżdżając z lasu, natrafiam na Marcelewo. Ciekawa miejscowość założona wokół drogi idącej mniej więcej po okręgu, w prawie równych odstępach usytuowane są identyczne gospodarstwa z charakterystycznymi domami powstałymi według jednego projektu. To poniatówki, gospodarstwa powstałe przed wojną w wyniku reformy rolnej ówczesnego ministra rolnictwa z parcelacji dużych majątków.
Obrazek

Obrazek

Na odjezdnym widoczek na pole i start do lasu.
Obrazek


Stacyjka na mojej bazie tkwi w wieczorno-niedzielnym błogostanie:
Obrazek


picasa: https://picasaweb.google.com/1068935907 ... oweKlimaty
fin...
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#151
Bardzo ładne miejsca. Też bym chciał kiedyś zwiedzić coś takiego. Jedyny minus, że troszkę płasko :-)
Zlotowy fotoreporter.

Rowery:
Scott Windriver
Hot Chili X-Rage I

#153
Lokomotywa M62 czyli u nas ST44 miał byc podstawowym dizlem w taborze demoludów. Szły na Węgry, do NRD, Czechoslowacja, na PKP przyszlo chyba z 1.000 sztuk. Nosi ksywki Gagarin, Siergiej, Tajgatrommel. Ma status lokomotywy kultowej zaraz po parowozach. Szerokotorowe tez u nas byly ale na szerokiej Linii Hutniczo-Siarkowej. Dlatego na widok Gagara pojawia sie banan na twarzy 😃
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#156
Gagary pędzone są silnikiem od ODSa (okręt desantowy średni), dymią, plują płynami ustrojowymi i powodują mikrotrzęsienia ziemi. Niestety, u nas Gagarów już niewiele, a wraz z pojawieniem się szynobusów znikła też inna spalinowa seria SU45.
Gagary w akcji:
https://www.youtube.com/watch?v=qkmZmk_7HNQ
https://www.youtube.com/watch?v=al3PMqmv_u8
https://www.youtube.com/watch?v=BQ2ZV-ZETLs

Tematy kolejowe były przed tygodniem, a przedwczoraji pognało mnie nad wodę. Ze wsi lasem na wprost przed siebie. Wiem, nuda, płasko ;-)
Obrazek


Obrazek


Od kilku lat rżną las na potęgę. Raz przede mną na główną drogę wyciął zestaw ciągnik siodłowy na Starze 266+wielkie dęby czy coś na dwukółce. Tak sprawnie wykonał skręt, że mu się ta dwukółka z drzewem na bok obaliła i przez pół dnia droga była zamknięta.
Obrazek


No i jestem.
Obrazek

Tu otwiera się widok na zbiornik wodny będący południową częścią Zalewu Koronowskiego powstały przez spiętrzenie poziomu wody na łańcuchu leśnych jezior polodowcowych. Korzystam często ze strony http://staremapy.bydgoszcz.pl/mapy/WIG_ ... BYDGOSZCZ/ gdzie na stare mapy nałożono obraz satelitarny, dzięki czemu można przeżyć natychmiastową podróż w czasie sprawdzając co kiedyś znajdowało się tam, gdzie dziś jest woda.
Ścieżką wędkarską udaję się na południe wzdłuż wschodniego brzegu.
Obrazek

Obrazek

Pojawia się leśna zatoczka:
Obrazek

Obrazek


Niski poziom wody odsłania zmorę tutejszych stron - tony butelek PET i wszelkiego plastykowego dziadostwa:
Obrazek

Aż się niedobrze robi na widok takiego syfu, ale jak widać, śmiecącym to nie przeszkadza.
Lepiej patrzeć w górę.
Obrazek


Czasem jest stromo ;-)
Obrazek


Dojeżdżam do cypla będącego niegdyś południowym skrajem Jeziora Moczar.
Obrazek

Na przeciwległym brzegu był niegdyś początek przepławki łączej Brdę i Zalew Koronowski (łódki jechały ponad kilometr na szynowym wózku). Niedawno wrócił temat odbudowy przepławki, ale w międzyczasie powiat zamknął wjazd na przepławkę groblą, po której puszczono ścieżkę rowerową :lol:
Obrazek


Chwila z sielskimi widoczkami na dawne Jezioro Czarne ii w drogę.
Obrazek

Obrazek


W lesie wbijam się na żółty szlak.
Obrazek


I dojeżdżam do kolejnej zatoczki przechodzącej w leśne jeziorka.
Obrazek


Retro to stan umysłu, więc czasomierz też musi być z epoki :-D
Obrazek


W dali leśne jeziorko:
Obrazek


A tu spotkałem szczenną/kotną samicę Obcego. Szczęściem byłem za, nie dostrzegła mnie :mrgreen:
Obrazek


Szlak prowadzi tuż brzegiem:
Obrazek


A po drugiej stronie mamy pokaźnych rozmiarów leśną wyspę:
Obrazek

Obrazek


Kolejne leśne jeziorko (co ciekawe niektóre są prywatne):
Obrazek


Pojawienie się na brzegu familii z grillem i autami zaparkowanymi niemal w wodzie sygnalizuje powrót do cywilizacji, czyli zbliża się Samociążek, lokalny kurort. I dawne Jezioro Białe:

Obrazek


Wracam do wsi. Na wyjeździe z Samociążka mamy krzyżówkę.
Obrazek

I moje ulubione zakazy wjazdu z napisem Nie dotyczy A.L.P. Po kiego grzyba tam stoją? Obie drogi ułatwiają miejscowym życie, nie trzeba nadrabiać kilometrów przez Koronowo, i tak wszyscy te zakazy zlewają.

Dojeżdżając na bazę mijam najnowszy model eko-toy-toya z rekomendacją ministerialną :lol:
Obrazek


W tym lesie często są polowania, brzuchaci i wąsaci przyjeżdżają zestawem Ursus + osinobus i walą z pukawek do przerażonej zwierzyny. Posadziłbym takiego dzika z jeleniem w tej budce, dałbym giwerę i niech zwierzaki odkują się na tych palantach.

Ah, no nie byłbym sobą, francuską węglówką jechał właśnie zestaw Arrivy w postaci Duńczyka i PESY :-)
Obrazek


https://picasaweb.google.com/1068935907 ... 2016_04_03
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#157
polonezGLE pisze: Korzystam często ze strony http://staremapy.bydgoszc..._S26_BYDGOSZCZ/ gdzie na stare mapy nałożono obraz satelitarny, dzięki czemu można przeżyć natychmiastową podróż w czasie sprawdzając co kiedyś znajdowało się tam, gdzie dziś jest woda.
ja mam taką mapę Beskidu Niskiego, papierową :-) a że smartfona nie używam, to to pozwala mi przenieść się w przeszłość - faktycznie fajna sprawa!
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#158
Taka anegdotka z dzisiaj - miałem po południu chwilę czasu więc podjechałem złapać fajne ujęcie popołudniowego przelotu mojego imiennika PKP Intercity "Mieszko". Fajna miejscówka, zadupie obok wiaduktu z drogą krajową. Po 5 minutach oczekiwania na pociąg, nagle spod ziemi wyrósł radiowóz i spisała mnie milicja :lol:
Że przed 1990 r. spisywali miłośników kolei czających się przy torach, to była norma, ale teraz? Chłopaki młodsze ode mnie, byli ok, okazało się, że dostali prikaz zwracania uwagi na "obiekty o znaczeniu strategicznym". A ja zachowywałem się "dziwnie" w okolicy tego wiaduktu :mrgreen:
Pewnie jakbym nawalony w 3 d.... słaniał się w okolicy, to luz.... A na trzeźwo siedząc na murku to już byłem podejrzany he he.
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#163
Służby mają mobilizacje zwiazaną z tymi imprezami, ale spisywanie ludzi siedzacych na murku pod mostem to lekka przesada. Prawie 40 lat temu ORMOwiec skasowal mojemu ojcu Zenita za fotografowanie mnie na tle zabudowañ miejscowego PGR :lol: Dobra zmiana ?
Najśmieszniejsze jest to, ze chwile wczesniej przejechal obok na rowerku koles ze statywem foto, wczesniej zapewne krecil start samolotu z pobliskiego lotniska, też pewnie terrorysta :mrgreen:
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91

#164
Ktoś coś o zimie pisał :?: Śnieg czy cóś.... W okolicy Bydzi jesiennie raczej, w sobotę nawet nie padało, więc wyskoczyłem na focenie pociągów.
Obrazek


Kolejarze przed zimą zwarci i gotowi, pojawiły się płoty przeciwśnieżne:
Obrazek


Droga i przestrzeń. Tak lubię.
Obrazek


Obrazek


Góralo-przełajka daje radę:
Obrazek


Dodajmy zachodowi słońca trochę dramatyzmu:
Obrazek


Rdza.
Obrazek


Przejechał Flirt do Gdyni:
Obrazek


Paluchy mi zgrabiały od trzymania aparatu, to jedziemy dalej.
Obrazek


"Zachód słońca nad kombinatem"
Obrazek


Obrazek


Miło było, ale zimno się zrobiło. A u góry serwowali pewnie obiad.
Obrazek


https://photos.google.com/share/AF1QipO ... F4dmY2WjF3
Dawes Fat Chance '91, Wheeler 5500 '91, Cilo Vasella '91, Anlen Invert '90, Winora góraloszosówka '90, Bianchi Superlug470 '96/99, Muddy Fox Sorcerer '89, Moje jazdy, Hercules California Pro '92 Hercules Indiana '91
cron