#17
aldek pisze:W internecie piszą, że woda amoniakalna.
Też to wyczytałem, dziś nabyłem pół litra za 6,5 zeta i jutro zalewam. Aluminium rozszerza się (i kurczy) 2 razy bardziej niż stal więc próbowałem dziś schłodzić sztyce gaśnicą pianową, pięknie się zmroziła ale nic z tego. Siedzi cholera jak przyspawana. Poza tym skoro docent już mroził ciekłym azotem to sobie chyba odpuszczę mrożenie. Amoniak to chyba ostatnia moja nadzieja, jak nie puści to wypije ;-)
Ostatnio zmieniony 2012-01-21, 10:12 przez Ryś Stepowy, łącznie zmieniany 1 raz.

#18
Z tego co znalazlem w sieci sztyca jest utleniona ok. 1mm ,dlatego tak mocno sie trzyma.Najgorsze jest podgrzewanie bo zmienia strukture metalu.Istnieje jeszcze mozliwosc ze to rama zardzewiala i sciska sztyce.Moze ktos wyciagnałl zapieczona sztyce i wrzuci zdjecie.

#19
Zalałem dziś sztycę od strony suportu 0,25L 20% wody amoniakalnej. Na razie nic. Ale jeszcze się nie poddałem zostawiam na noc i zobaczymy jutro. Jak nie puści będę zalewał od góry po "rozdziawianiu" zacisku.
P.S. Uważajcie bo to świństwo strasznie śmierdoli.

#20
Czytalem ze trzeba zalewac malymi dawkami przez 2 tygodnie raz z gory potem z dolu i obracac rame.Amoniak jes trujacy wiec w pomieszczeniach zamknietych lepiej tego nie robic!

#21
mnie się udało wyciągnąć zapieczoną sztycę (alu z ramy cr-mo) zaraz po wyciągnięciu wnętrze rury podsiodłowej mniej więcej od końca do górnej rury (czyli de facto to co ściska sztycę) pokryte było rdzawą mazią - jakby rdzawy proszek zmieszany z ropą którą penetrowałem całość Widocznych ubytków/wżerów na sztycy nie zauważyłem, ale nie zgłębiałem tego jakoś bardzo W moim przypadku istotna akurat była rama, nie sztyca
RetroMTB na Facebooku

SPRZĘT DO SPRZEDANIA

#22
a moze sie ktos kiedys odwazyl i sztyce ucial? po takim zabiegu moznaby sprobowac uzyc tego frezu o regulowanej srednicy sluzacego w serwisach do rozwiercania srednic rur podsiodlowych ?
Obrazek

#24
zimny pisze:a moze sie ktos kiedys odwazyl i sztyce ucial? po takim zabiegu moznaby sprobowac uzyc tego frezu o regulowanej srednicy sluzacego w serwisach do rozwiercania srednic rur podsiodlowych ?
Frez jest stożkowy i za głęboko nie wejdzie i tu jest kłopot.
Jęlsi sie ma sztyce poniżej 27 to jeszcze większy bo jak średnice osiągnąć przyzwoita ??

No chyba ze jakaś przedłużka do tego freza , no nie wiem.
www.velotech.pl

#25
a np. taki przecinak jak podluzna pilarka?

trzebaby sztyce przeciac wzdluznie "na krzyz" i moze sprobowac wsadzic tam katownik, ktory zacisnac moznaby w imadle, pozniej krecic sztyca ? (tak jak czesto robi sie zaciskujac sztyce w imadle i krecac rama na boki;)
Obrazek

#26
no nie jestem przekonany, ale kto wie .
ja mam teraz aktualnie problem z wyciągnięciem miski sterowej dolnej .. zapiekła mi się w główce -bo niestety stalowa ,a główka alu .. tłuczenie młotkiem kilowym z całej siły nic nie daje -jakies pomysły ? ;/

jak wyglądają profesjonalne ściągacze do misek ? sądzicie ,że w serwisie mi to zrobią ? czy patrzyć im się na ręce ,bo będą robić to samo co ja ,tyle ,że bez stosunku emocjonalnego do ramy ?

#27
rurokura, ostatnio wałczyłem z zapieczoną miską stalową w stalowej ramie - sam nie dałem rady, człek w serwisie miał ze 3 razy dłuższe ramię klucza i poszło bez problemu...
(inna sprawa, że nie jestem ekspertem w temacie)
--
Cypis

#29
Przyrząd do wybijania sterów ma banalną konstrukcję - to rurka z elastycznej stali z wzdłużnymi nacięciami na końcu. Koniec się rozchodzi na boki - wkładasz w główkę z jednej strony, koniec sprężynuje i się ściska. Przechodzi przez miskę i się na niej blokuje. Wtedy walisz młotkiem z drugiej strony. Siła się równo rozchodzi na całym obwodzie miski.
Tu koleś miał coś takiego - były dwie sztuki, więc pewnie jeszcze są na stanie. Ale każdy porządny serwis to ma, bo jak widzisz nie jest to nic bardzo drogiego.
http://allegro.pl/wybijak-misek-sterowy ... 66199.html
Do tego serwis będzie miał też wciskacz do misek. Wiadomo - można to zrobić młotkiem i drewienkiem, ale jednak zawsze jest ryzyko, że coś krzywo wlezie i będzie zonk z główką.
http://allegro.pl/przyrzad-do-wciskania ... 65418.html
OLX: https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/OhVB/

Są: Bontrager Privateer ; Breezer Lighting ; Cannondale F900 ; Sunn Cross ; Viner Comp Line
Były: Puch ; Wheeler E1 Titanium ; DrJekyll i MrHyde ; FSR ; FSR2 ; Klein ; Puch2 ; Trek ; HKeK ; Endorfina ; Jose .

#30
U mnie na razie sztyca ciągle siedzi w ramie, podlewam ją tylko regularnie i co jakiś czas postukam, wkręcę w imadło i próbuje ruszyć - nie odpuszczę :evil: do wiosny musi wyleźć.
Mam jeszcze taki plan:
-Zrobienie lejka i porządne jego uszczelnienie i zalewanie ropą przez jakiś czas od strony zacisku.
-Korzystając z dobrodziejstwa zimy i rozszerzalności temperaturowej zostawić w największy mróz ramę na dworze i potem rwanie w imadle. Zważywszy na fakt ze aluminium ma dwa razy większą rozszerzalność/skurcz niż stal w niskiej temperaturze sztyca będzie z każdym stopniem traciła na średnicy dwa razy tyle co rura podsiodłowa i może to poskutkuje?
Ostatnio zmieniony 2010-10-16, 08:07 przez Ryś Stepowy, łącznie zmieniany 2 razy.

#32
zakonczenie historii -miske zalałem 2 dni pod rząd wd40 . dzisiaj sfabrykowałem pokazany ściągacz -5 mocnych uderzeń i miska bezproblemowo wypadła ze sterówki.dzięki ; )

#33
el mo pisze:
zostawić w największy mróz ramę na dworze
Nie masz serca... :lol:
Ale założę jej czapkę na główkę i ciepłe, wełniane skarpety na haki :lol:

EDIT:
Jak napisałem kilka postów wyżej nie odpuściłem tej zapieczonej sztycy. Wygrałem walkę ale niestety sztyca poległa. Jak to zrobiłem? Otóż po zalewaniu wszelkimi możliwymi specyfikami, próbie kręcenia w imadle, walenia młotem w sztyce postanowiłem złożyć na ołtarzu NITTO 65. Uciąłem ją 2 cm nad końcem rury podsiodłowej, potem naciąłem z dwóch stron brzeszczotem od wewnątrz (mozolna robota) i próbowałem wydłubać, ale bydle siedziało jak przyspawane. Wziąłem ramę na wycieczkę do znajomego który ma solidna prasę hydrauliczną w środek sztycy włożyliśmy porządną śrubę z łbem imbusowym i napieramy 3,4,5,7,9 ton i nic! rama wgniata się w drewniany klocek jak w masło. Nagle przy 10-ciu tonach nacisku prasy strzał jak z AK-47. Myślę... już po ramce. Ale nie, sacz puściła, jeszcze kilka strzałów i sztyca jest 7 cm niżej - puściła - rama cała :-D . Ale tu pojawia się kolejny problem: jak wyciągnąć pozostałości sztycy z rury podsiodłowej? Po przyjsciu do chaty zalałem to WD-40 i poczekałem do dziś. Znalazłem w sztrymsie stary pilnik trójkątny sporych rozmiarów wbiłem w alu sztycę i tak kręcąc godzinę wykręciłem bestie :mrgreen: . Rama nie doznała żadnych uszkodzeń jest już zmatowana i czeka na nowy lakier w prezencie.
Ostatnio zmieniony 2012-01-21, 10:11 przez Ryś Stepowy, łącznie zmieniany 1 raz.

#34
mialem ostatnio podobna walke.

ale z uwagi na fakt, iz moje uzyczone przez ppt (potencjalny przyszly tesc) przykrecilem do zlozonych na siebie latow ze sklejki... nawet nie ryzykowalem (kiedys przy podobnej historii urwalem biurko;); zalewanie nic nie dawalo - wd/cx, nafty, dot-y ...

ucialem jak przepis nakazuje pare cm nad wylotem (ok. 5cm, pozniej uznalem ze to za nisko, ale ostatecznie z perspektywy czasu musze powiedziec, ze to bez znaczenia czy 10 czy 4:).

bosh - tniemy ostroznie 4 naciecia. Najglebsze mozna zrobic w miejscu naciecia (tego seryjnego;) rury podsiodlowej (umozliwiajace scisniecie;), mozna nawet przejechac ostroznie na przeciwlegla strone.

Pozniej w reke waski brzeszczot i tniemy - zajmie to na pewno z godzine, najlepiej dokladnie powycinac wszystkie 4 rowki. Mozna probowac w trakcie uderzac dlutkiem/mlotkiem, moze zdazy sie cos odkruszyc, ale generalnie jak taka sztyca zareaguje (alu-stal/zimny spaw) to jest po prostu jak przyklejone - jedna materia;)

Ze nie zalezalo mi specjalnie na tej ramce (jej stanie wizualnym) - rozszerzalem sobie tez otwor na sztyce srubokretem, oraz w momencie gdy udalo mi sie wykruszyc pewne fragmenty sztycy i zostawala "poleczka" - atakowalem ja wiertarka - w ten sposob mozna sobie poszerzyc rowek i wprowadza sie calosc w drgania (przypuszczam, ze ma to wplyw na odklejenie ;). Mozna po drodze pukac od gory, ale trzeba uwazac, zeby nie wcisnac calosci za gleboko, bo pozniej moze sie okazac, ze nigdy tego kawalka sztycy z rury podsiodlowej nie wyjmiemy...
Obrazek

#35
PANOWIE !!! O to chyba najlepszy sposób na wyciągnięcie zapieczonej sztycy. !!! Oczywiście sztyca zostanie zniszczona. :-( . Mówię tu o sztycy totalnie nie do ruszenia ,bez względu w jakiej ramie się zapiekła ,czy to cro-mo czy aluminium. BEZ USZKODZENIA RAMY co JEST bardzo ważne.

Najprościej uciąć sztyce w miejscu obejmy ramy ,a następnie zaopatrzyć się w dobry okrągły pilnik do metalu z grubymi zębami i tak od środka z piłować sztycę przynajmniej w dwóch przeciwległych końcach jej ścianek.
Kiedy już to zrobicie kolejnym krokiem jest delikatne wydłubanie po kawałku tej sztycy, przy cienkich ściankach będzie bardzo łatwo się poddawała!! :lol: !!! TO WSZYSTKO .

#38
Bardzo dobry pomysł!Tylko czy długą sztyce (ok. 30 cm w ramie) da rady wypiłować i wydłubać?Myślałem żeby wywiercić,ale nie mam długiego wiertła 26,8-27,0.Zastanawiam się nad prasą-czy przy 10 t wytrzyma rura suportowa i pakiet?

#40
w przypadku ramy cromo i sztycy alu nie dało by się wykorzystać różnicy w rozszerzalności cieplnej obu tych materiałów? nagrzanie ramy do 200 st w zadne sposob jej nie zniszczy, a przy jednoczesnym uderzaniu aluminiowej sztycy jest szansa by utlenienie puscilo...

Można też najpierw zamrozić rurę, a później ogrzać...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#41
Zamroziłem sztyce ciekłym azotem (-200 st.C) i przy uderzeniach młotka nic nie puściło.Jak przeczytałem że 10 t może pomóc to zdałem sobie sprawe jak mocno ta sztyca wgryzła sie w rame.

#42
ale jak zamrozenie sztycy nie wiele Ci da, poniewaz oba materiały sie skurczą.
W moim zamyśle zamrożenie sztycy ma wzruszyć połączenie, tak by podgrzanie to rozłączyło.
Wiesz, żeby odkręcić mocno dokręconą śrubę, trzeba ją najpierw dokręcić....

Jeżeli zapiekła się sztyca cromo z ramą cromo, to moja metoda raczej nie wiele pomoże...
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#44
no widzisz, czyli mój pomysł z grzaniem był błędny.
Odwróć więc kolejność. Najpierw ją zagrzej, później zamrażaj...

Rozumiem, że środki penetrujące typu AC90 stosowałeś.

skoro wszystko zawodzi to może coś w ten deseń? http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic583392.html
Był: pewna Gusta, Votec F7 '99, jakiś karbonowy Scott, trzeszczący Mountain Cycle San Andreas, całkiem ładny Rocky Mountain Blizzard '96, Intense M1 '03,

#45
Wydaje mi sie ze pilnik trojkatny szybciej wypiłuje to co trzeba,
u siebie wypilowalem jakies 15-20cm, ale zostalo jeszcze troche zabitych w rurze, efektywnosc pilowania nawet dlugim pilnikiem na takich glebokosciach jest juz mizerna. Jak sie ma gdzies zaprzyjazniony zaklad slusarski z ciut bardziej zaawansowanym sprzetem mozna by taka robote zostawic maszynie z odpowiednim frezem i zadaną wartoscią frezowania..