Kto będzie z okolic Lublina albo z Lubelszczyznie startował zabieram się z nim, oczywiście dogadamy sie

Normalnie nie mogę się doczekać Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się przyjechać na więcej niż 1 dzień. Do zobaczenia :)

Corrado jest trasa, nie licząc podjazdu nr 1 dasz rady

Ja to siebie, jako kolarza, widzę w tym roku kiepsko. Tydzień przed zjazdem mam artroskopię, niestety... Jeśli w ogóle będę, to jako kompan corrada w bazie.

będziecie chłodzić piwka dla spragnionych po rajdzie :)

YvesMoi pisze:będziecie chłodzić piwka dla spragnionych po rajdzie :)

właśnie - nie o sama jazdę przecież chodzi, a i w sobotę tej będzie też trochę mniej / krocej niż do tej pory

tfu

No ale wiesz, Grodzisk Rejsing Tim nie zalśni w tym roku pełnią chwały, niestety. Frajdy szkoda, ot, co.

podrzucisz latorośl Mateuszowi

skolioza pisze:

YvesMoi pisze:będziecie chłodzić piwka dla spragnionych po rajdzie :)

właśnie - nie o sama jazdę przecież chodzi, a i w sobotę tej będzie też trochę mniej / krocej niż do tej pory

To ja tu trenuję jak dziki, to chociaż opcja dłuższej trasy żeby była. A i światła tym razem wezmę na nocną jazdę. Jak jedno piwo na trasie walnę to będę znowu niepokonany, każdy doping się chowa.

Będę tak na 90% chociaż jak zwykle nic jeszcze nie zabukowałem.

miejsc w brandysówce już nie ma :/
...chyba że eksmitujemy siłą grupę "wspinaczy"
moja obecność stoi pod znakiem zapytania, postaram się pojawić w sobotę jeśli tylko zdążę wrocić do Krakowa

Niedobrze...

pisałem, uprzedzałem....
zostaje jeszcze pole namiotowe

co do trasy - mam nadzieję że uda się dobić wariant dłuższy, ale nie obiecuję

Ha, a Łódź ma 5 miejsc dla siebie:)

eee tam brandysówka. Tam jest jak w apartamentowcu, impreza się rozkręca, a tu buch, wyłażą jakieś smutasy, i ględzą, że chcą spać. Dobrze, że nie wołają policji.

Nawet Dyrektorstwo, z tego co pamiętam, śpi w namiocie.

aldek pisze:Nawet Dyrektorstwo, z tego co pamiętam, śpi w namiocie.

no ba, pod dachem to na codzień śpię, żadna mi atrakcja

Wszystko fajnie tyle że jakiś śpiwór muszę skombinować nie mówiąc już o namiocie. Cóż, będę improwizował, mech za poduszkę, nakrycie z liści etc.

zawsze możesz imprezowac całą noc wtedy śpiwór się nie przyda.

Improwizować, imprezować, mała różnica chociaż w moim wieku to chyba tylko improwizować dałbym radę całą noc, nie te czasy.

jakbyś naprawdę miał problem że spiworem a będziesz przejeżdżać przez wro to daj znać. w zeszlym roku zmieniłem śpiwór coby mieć taki sam jak niewiasta więc mam jeden wolny.

jeśli nie będę mógł pojechać na zlot ( a na to wygada) to i namiotem mogę posłużyć.

pozdrawiam
xmekpx

ja bynajmniej nie od dostępności lokum uzależniam swój przyjazd - siła wyższa

Dzięki za pomoc ale spoko, dam radę, śpiwór to nie majątek, no przynajmniej nie jakiś odjechany do -40 stopni a wezmę chyba auto tym razem.

w aucie to nawet może kocyk wystarczy

Coraz bliżej do zlotu, a ja muszę się z Wami podzielić przykrymi wieściami. Mój aparat fotograficzny odmówił współpracy, więc na zlocie najwyżej będę musiał pstrykać z komórki. Z drugiej zaś strony apeluję o branie aparatów jeśli ktokolwiek ma .

W związku z przykrymi wieściami dotyczącymi końca miejsc w Brandysówce rozważam już kupno namiotu, a w najgorszym wypadku dojeżdżać z Krakowa będę. Ale jak mus to mus! Na zlocie trza być!

Dodo powinno się udać pożyczyć. Jak jadę niewiadówką to będę miał wolny w zapasie

tylko koła nie zgub po drodze

Ja dodam od siebie, że piątek planuję spędzić na lajtowym wspinaniu(drogi trudności od V- do VI, VI+) gdzieś w pobliżu, kobylańska, Łabajowa, jakby ktoś się chciał dołączyć to piszcie, sprzęt mam ;) Na miejscu będę koło 14-14:30. No i oczywiście pod wieczór dołączamy do zlotowego, inauguracyjnego ogniska

Patologiczna Łódź dotrze w dwóch grupach, oczywiście dobrze zaopatrzeni będziemy w sprzęt do miłego spędzenia wieczoru.

corrado1111, powinienem zdążyć na piątkowy trening

staszek pisze:corrado1111, powinienem zdążyć na piątkowy trening

Nie powinienem tylko masz być, chrust się sam nie przyniesie:)